Kwiryty!

Na każdą iskrę rzucam się, jak osa,
Bo nie ukaja mię żaden uczynek —
Nie potrafiłbym narysować nosa,
Ale mam szlafrok i ciepły kominek.
Będę więc sobie szerokim frazesem
Na każdą pracę napadał obcesem
I te lub owe radził ulepszenia
W krainie natchnień, krytyką z natchnienia!

Czytaj dalej: Moja piosnka [II] - Cyprian Kamil Norwid