Cóż to za gołąb, mój Boże drogi,
Gardło spuchnięte, kosmate nogi,
Taki nadęty, poważny taki,
Jakby miał za nic już wszystkie ptaki.

A tu tymczasem obok garłacza
Pawik powabne pióra roztacza,
Grucha rozkosznie, zadziera głowy,
A obok niego gołąb pocztowy.

Czytaj dalej: Żaba - Jan Brzechwa