I.
Kwiaty zaschnięte.
Między kartami mych ksiąg zachowane,
W was me wspomnienia — moje sny zaklęte!
Myśmy je razem pośród łąk zrywali.
Lecz jam pozostał: ona znikła w dali.
W was me wspomnienia — moje sny zaklęte —
Uśmiechy wszystkie — i łzy wypłakane —
Myśmy je razem pośród łąk zrywali.
Lecz jam pozostał: ona znikła w dali.
Uśmiechy wszystkie — i łzy wypłakane
I pocałowań kwiaty wniebowzięte —
Myśmy je razem pośród łąk zrywali.
Lecz jam pozostał: ona znikła w dali.
I pocałowań kwiaty wniebowzięte —
I słodkich objęć kwiaty nieskalane!
Myśmy je razem pośród łąk zrywali.
Lecz jam pozostał: ona znikła w dali.
II.
Kwiaty sieroce,
Czy pamiętacie wy te słodkie dni,
Czy pamiętacie wy te słodkie noce?
Niegdyś błądziliśmy razem śród pól.
Dziś już nie błądzimy; lecz został mi ból!
Czy pamiętacie wy te słodkie noce
I ową gwiazdę, co na niebie lśni?
Niegdyś błądziliśmy razem śród pól.
Dziś już nie błądzimy; lecz został mi ból!
Ach, ową gwiazdę, co na niebie lśni,
Ale zagasła w rozstania pomroce...
Niegdyś błądziliśmy razem śród pól.
Dziś już nie błądzimy; lecz został mi ból!
Zgasła ma gwiazda w rozstania pomroce,
Jedynym świadkiem moich wspomnień — wy!
Niegdyś błądziliśmy razem śród pól.
Dziś już nie błądzimy; lecz został mi ból!