Smółka i jego klub

Pan Smół­ka chrząst­kę so­bie po­de­rżnął głę­bo­ko,
Nosi też ogon w górę, aż mu za­krył oko,
Aż mu się w zyg­zak przy­gnio­tła
Wą­sów hi­sto­rycz­nych mio­tła.
Cze­muż klub cały nie weź­mie przy­kła­du
I nie po­de­rżnie coś so­bie u zadu?
Stra­cił­by na wło­sie,
Lecz zy­skał na gło­sie.

Czy­taj da­lej: O pierdzeniu – Aleksander Fredro