Posełając żonie portrety dzieci

Jak biała lilia nad wodą schylona
Patrzeć się zdaje w obraz swego łona,
Na własne listki, gdy je nurt poruszy;
Patrz na te główki, to serce twéj duszy.
Patrz w te poczciwe niebieskie oczęta,
Gdzie czystość myśli zamieszkała święta,
Z których pieszczota, z których miłość błoga
Tajemnym głosem przemawia do Boga:
Daj zdrowie Boże dla kochanéj Mamy,
W niéj szczęście Ojca, szczęście nasze mamy.

Czytaj dalej: Koguty - Aleksander Fredro