Biedne serce

O bied­ne, bied­ne to ser­ce
W cią­głéj za­wsze po­nie­wier­ce.
Na­wet sta­rość ze­wsząd skrze­pła
Nie uj­mu­je mu nic cie­pła.
Dzie­ci, wnu­cząt żyje ży­ciem,
Pała każ­dém tęt­na bi­ciem
I na­dziei tyl­ko nie ma
Któ­ra sza­le w rów­ni trzy­ma.
Dla mnie same nie­po­ko­je
Bied­ne, bied­ne ser­ce moje!

Czy­taj da­lej: Koguty - Aleksander Fredro