Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jestem dla ciebie przez ciebie jestem
tu patetyczny wkręt ale nie potrafię
ubierać królewien na miarę tych czasów
wczasów pod gruszą i innych monet
znaków rozbitych płci na drogowskazach
czasem zastanawiam się kim jestem

poczekaj daj mi tylko dwie minuty
potem pobiegniesz a wzrok za tobą
spiszę cię właśnie teraz i tutaj
teraz i tutaj właśnie spisuje

są dobrzy ludzie pamiętam poznaje
nie wnikam w obronę Boga nie trzeba
pewne kwestie nie potrzebują obrony
pewne kwestie są ponad naszą miarę
schylam się nisko nie potrzebuje grzechu
niech to zostanie pomiędzy nami

kocham cię bardziej przez zwykłość
lepieni bogowie zbyt szybko spadają
im bardziej w górę tym bardziej męczą
światła co słowa spalają

Opublikowano

W tym wierszu ujmuje taka spontaniczna bezradność, takie ujmujące zagubienie.
Nieporadna (zakładam z treści drugiego wersu, że świadomie zamierzona)) próba wyrażenia "niewyrażalnego".
Rozbrajający - podoba mi się.
pozdrawiam
kasia

Opublikowano

jeszcze nie dojrzałam, a przynajmniej mam takie wrażenie, do niektórych Pańskich wierszy. powiem tylko skrótowo i pobieżnie (czyli dokładnie tak, jak wiersz na to nie zasługuje), że widzę w nim uczucia tak daleko posunięte, że aż wydające się obojętnieć przez niemożność opisania/okazania.
ciekawy jest miotający się podmiot - podświadomie ubezpiecza siebie i swoją rzekomą głupotę uczuciową bardzo inteligentnymi wywodami ;)

Opublikowano

kasiaballou - no może mi się rozmazgaił podmiot, trudno :)

Franka Zet - za dużo grubego ;)

Bernadetta1 - nie mogę przyciąć, bo mi się koncepcja burzy. Ale tak to jest, człowiek się starzeje i rozgaduję :)

Rachel Grass - ja sobie ten komentarz skopiowałem, ja go sobie zapamiętam :)

ledwo głupi - możliwe, ale niech autor ma coś z życia...

Bolesław Pączyński - nie mam pomysłu na skracanie. Problem z własnym tekstem jest zawsze taki, że coś odjętego równa się zanikowi koncepcji/całości. A niech sobie zostanie taki, jaki jest.

bestia be - dziękuje, nie skracam na razie :)

Dariusz Sokołowski - i dodaj: przyjeżdżam w (tu data).

Tomasz Biela - to ja bardzo dziękuję

I przy okazji dziękuje wszystkim za i tak raczej łagodne potraktowanie wierszyka.

Pozdrawiam.

Opublikowano

Ktoś napisał o spontaniczności - racja, da się odczuć.

(...)nie potrafię
ubierać królewien na miarę tych czasów


lepieni bogowie zbyt szybko spadają

Dwa powyższe najfajniesze.

Ogólnie - podoba się, znudziło mnie wyganianie Autora do Zetki.
Pozdrawiam

Opublikowano

Znawcy radzili, co i jak. Ja nie umiem, zwłaszcza pod takim wierszem napisać
coś konstruktywnego. Polubiłam je i mogę nie być dostatecznie obiektywna.
Bardzo cenię takie dialogi; ze sobą, z nią, ze światem. Peel mimo pozornej szorskości,
skrywa duszą romantyka, jest ciepłym i kochającym, myślącym człowiekiem.
W odniesieniu do wiersza, nasuwa mi się jedynie taka wątpliwość;
czy to - w pewnym sensie powtórzenie w końcówce drugiej - jest potrzebne.
Możliwe, że nie zrozumiałam co trzeba:
"poczekaj daj mi tylko dwie minuty
potem pobiegniesz a wzrok za tobą
spiszę cię właśnie teraz i tutaj
teraz i tutaj właśnie spisuje"
- z drugiej strony, jest w tym ukryty głęboki sens, ale czy
nie "przedobrzone"?
Serdecznie pozdrawiam
- baba

Opublikowano

Skoro nic już nie da się zmienić w tekście, uprościłem sobie czytanie.
Mam nadzieję, że będzie mi odpuszczone :)
Bardzo ciekawy wiersz, szamoczący się z doświadczeniami peel wyrzuca z siebie trapiące go myśli.
Do niej. Robi to chaotycznie, ale mimo to, odczytuje się przejrzyście. Ładny sceniczny monodram.
Właściwie nie mam uwag poza "pewnymi kwestiami". Czytając wiersz zauważyłem, że w tym momencie lekko wypadam z płynnego rytmu, dlatego m.in. ta zmiana wersyfikacji pod spodem.
Acha, ma być "wkręt", czy to literówka? Z drugiej strony wkręt w tym miejscu też pasuje... wkręt-wtręt, wieloznaczeniowość?
Pozdrawiam.

jestem dla ciebie przez ciebie jestem
tu patetyczny wtręt
ale nie potrafię ubierać królewien
na miarę tych czasów
wczasów pod gruszą i innych monet znaków
rozbitych płci na drogowskazach czasem
zastanawiam się kim jestem

poczekaj daj mi tylko dwie minuty
potem pobiegniesz a wzrok za tobą spiszę
cię właśnie teraz i tutaj
teraz i tutaj właśnie spisuję

są dobrzy ludzie pamiętam poznaję
nie wnikam w obronę Boga
nie trzeba

pewne kwestie nie potrzebują obrony
pewne kwestie są ponad naszą miarę
schylam się nisko nie potrzebuję grzechu
niech to zostanie pomiędzy nami

kocham cię bardziej przez zwykłość
lepieni bogowie zbyt szybko spadają
im bardziej w górę tym bardziej męczą
światła co słowa spalają

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jacku, nad formą dopiero pracuje, próbuje wyrwać się z zastanego już przeze mnie wzorca (czyli wciąż o jednym i tym samym:).
Nie będę skracał mimo przeczucia, że macie racje.

Pozdrawiam.

PS - w "polu" ma cudzysłów, to żart ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Po co mi zapalniczka? Po co mi zapalniczka z Paphos? Nie palę na co dzień - Słaby podarunek. Lecz płomyk czasmi się przydaje. Postawię ją na półce na widoku. Kiedy akurat potrzebuję iskry, nie mam jej przy sobie. Wtedy sobie o niej przypomniam. Wracam do domu i patrzę na nią. Wiem że gdy znowu będę jej potrzebował, nie będzie jej ze mną. Koło się zatacza. Zapominam o niej, lecz ciągle sobie mam ją w głowie. I osobę od której ją dostałem. Może to nie taki zły podarunek. Chyba o to chodzi w pamiątkach.
    • Czytając wielu z portalowych Poetów/Poetek zauważam, że próbuje się tutaj miłości dopisać właściwości z definicji jej sprzeczne. Przykre to... Miłość to nie poboczne i ciemne strony i aspekty, tudzież perspektywy związku, czy innych relacji międzyludzkich.   nie twierdzę, że ich nie ma, jest ich od cholery, ale...   Miłość to akceptacja, szacunek, troska, zaufanie itd. Piękno w czystej postaci.    Zabawa w tłumaczenie swoich rozczarowań, żądzy, czy egoizmu, chęci bycia ponad, a w jej imię to nic innego jak tworzenie karykatury, obrazy istoty miłości  - gdy się jej nie rozumie.   Wiersz jest fantastyczny, dobrze oddaje istotę Gry w miłość. Ale GRY. W dodatku widzę tu zabawę człowiekiem. Bardzo dobrze napisane.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Cóż, wierzę że każdy ostatecznie przyciąga to, czego pragnie. :)           
    • @Annna2 dla mnie jesien to czas starości, zima - śmierć/obumieranie. Wiosna wiadomo - życie. Widzę wiosnę jako zmartwychwastanie lub tu w doczesności- młodość. Lato to ten stan przed i po...    Uściski,  dziękuję za Twoją obecność pod wierszem

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @lena2_ dziękuję Lenko @Alicja_Wysocka

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Bardzo podoba mi sie to sformułowanie.  Dziękuję, że jesteś tutaj
    • @yfgfd123 Choć rację przyznać trzeba Twojej nucie, Że pustosłowia w sztuce nie brak wcale To rym i rytm jest nieraz jak obuwie, Co zgrabnie kryje stopę lecz w sandale. Bo forma gładka, kunsztownie ubrana Też bywa maską, co zakrywa pustkę. Odwagą - ta myśl niewypowiedziana, Odwagą - prawda, co w serca uderza.
    • @Marek.zak1Dziękuję za opinię! :))) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...