HAYQ

nie chcę do tablicy jeszcze nie pora ! :) prosiłem o usuniecie nie dało się bo regulamin ,a teraz mam odpowiadać za starocie , człowiek się zmienia P.Krzywak Ale to ja wpisałem się jako pan! Nie zauważył Pan? Zastosowałem metodę mojego oponenta. A Pan niech nie odchodzi, nie czas jeszcze na pana ;) Ja nie uważam, że to jest dziecinne, Panie kufelek. Wręcz przeciwnie, tego typu "ingerencja" na dobre może zniszczyć czyjeś dobre imię. Cieszy mnie jedno - że sprawa tych "możliwości" (czytaj: wpisy pod czyimś nick'iem - nazwiskiem, za niego, a może i likwidowanie oryginalnych zapisów - bez jego wiedzy i woli), wyszła właśnie w tym wątku. A wyszła poniekąd niechcący, bo miało to udowodnić metodę, którą stosuje się tu bez problemu. A w każdym razie - stosują ją ponoć również oponenci. To bardzo ciekawe, ja pierwsze słyszę, że takie możliwości istnieją, przynajmniej dla przeciętnego orgowicza. Ale nie jestem informatykiem - nie znam się. Poza tym - moim zdaniem - wątek, w sposób nieuzasadniony poniewiera i dyskryminuje wszystkich tych, którzy - UWAGA: Zgodnie z regulaminem i możliwościami logowania się podczas rejestracji (gdzie przecież i tak podaje się wszystkie dane), mają czelność występować pod pseudonimem, a nie pod nazwiskiem. Tylko dlaczego? To nie Oni decydowali o sposobach rejestracji na poezja.org - skąd zatem te pretensje? Tym bardziej dziwi mnie (tak Michale, bardzo mnie to dziwi), że moderator, znając właściwości rejestracji na tym portalu, tak zaciekle przeciwstawia się opcji używania pseudonimów, mimo że taka istnieje. Dlaczego w takim razie nie zmieniono tych możliwości podczas ostatnich "rewolucji" na poezja org., zakazując wręcz używania nick'ów? Wiem dlaczego, ale nie powiem. Jeśli tego nie zrobiono, widać, że tak zadecydował Administrator - czyli Angelo. Uwaga - nick Angelo. A skoro taka była decyzja, skąd ta dyskryminacja, nazywanie "tchórzami" wszystkich tych, którzy (podkreślam: zgodnie z właściwościami rejestracyjnymi) zdecydowali się na Nick? Nick w tym momencie to to samo, co nazwisko. Nie uważam, że można nim szargać jak szmatą, bo nic nie znaczy. Właśnie, że znaczy. Tutaj, to jak strój aktora w czasie przedstawienia, czasem jak logo. W wielu przypadkach - to już znak firmowy. Moim nick'iem, dziwnym zrządzeniem losu, "zajęła się" w pewnym momencie niejaka Leola. A kim jest Leola? Sprawdziłem dorobek Leoli, czyli "Wszystkie komentarze i wiersze Leola". Są dwa dorobki, a właściwie już eden. Nie pomyliłem się - eden (ktoś go chyba osiągnął). Drugi, pod nazwą "SERDECZNE ZAPROSZENIE NA ZGROMADZENIE", z adnotacją - "Przepraszamy, temat został skasowany przez moderatora i znajduje się w koszu" - już nie istnieje. Eden ukazał się na poezja.org i Forum Dyskusyjnym Ogólnym w wątku: " Kiplin czy Hayq?" Zapewne wielu z Was czytało. Zapewniam, mnie też wtedy opadła szczęka. Temat stnieje - można zajrzeć http://www.poezja.org/wiersz,70,136277.html . Wiem jedno - dostałem wtedy niezłego kopa, tylko teraz (wobec możliwości, o których usłyszałem) zadaję sobie pytanie, czy zasłużonego? Mimo, że przyznałem wtedy (cyt. z pamięci), że "nic nie tłumaczy takiego (mojego również) zachowania", przyznając, że podobne powinny być piętnowane. Wiersz po tym wpisie zatrzymałem jeszcze tydzień, potem usunąłem. Do dzisiaj jednak nie jestem pewny, czy umieściłem tam adnotację o autorze oryginału, czy nie. I teraz nie wiem - adnotacja była i zniknęła (a jeśli tak, to kiedy), czy jej nie było od początku? Jeśli nie było - trudno, mea culpa. Przepraszam wszystkich, którzy czytali, a zwłaszcza tych, którzy się tam wpisali. A przy okazji - tylko proszę o szczerość. Może ktoś z Was sobie przypomina jak było, ja po tylu latach, po prostu nie pamiętam. Po ostatniej udzielonej odpowiedzi już tam nie zaglądałem. Jak dotąd, nigdy nic takiego mi się nie zdarzyło, a podobnych "tuningowanych' kawałków napisałem na tym portalu sporo, wszystkie zaopatrzone jak nie w słowo o oryginale lub autorze, to przynajmniej w kursywę. Odnoszę wrażenie, że Leola jest takim okazjonalnym czyimś nick'iem, który zdaje się robi tu za "czyściciela". I nic do Leoli nie mam, jeśli to robota uczciwa. Popieram. Jeśli zemsta (np. za koment lub całokształt) - gratulacje, na zimno - wyszło znakomicie. Wesołych jajek.

Wstyd. I prawdę mówiąc nie mam żadnego wytłumaczenia na to, że nie określiłem na podstawie czyjego tekstu to napisałem. Tłumaczenie się wyjazdem syna, potrzebą chwili, roztargnieniem, czy innymi bzdurami nie będą tu żadnym usprawiedliwieniem, bo powinienem to zrobić i tyle, jak przy innych moich (np. Bracia) "oznaczonych modyfikacjach". Tak więc baty bezwzględnie mi się należą. I przyjmuję je bez gadania. Tekst oczywiście wywalę, jednak w ramach słusznego biczowania i ku przestrodze, niech jeszcze chwilę powisi. Razem ze mną.

W sposób nieludzki, Gustaw spod Pucka, gnębić robactwo nauczał wnuczka. Faszysta dziadek, a tu przypadek - we wnuku nawet glista jest... ludzka.

Temu, co na las dziś natarł i narobił kup w igliwie, kiedyś pop zaparzy napar z wyrośniętej w nich pokrzywie.

keine heil? - okazja Romana. ale mu bat dała Zyta

Kto pod lasem wyrwał Ziutę, albo inną miał z grzybiarek, temu pleban da pokutę. Już bat kręci na ofiarę.

aloha ;)

Duetów tego typu jest długa, długa lista bo dzielą się ze sobą, pan sędzia - futbolista i lekarz także gotów podzielić wspólnie łoże z pacjentką bo inaczej zapłacić mu nie może. pozdrawiam HJ Czy dzieląc się kotletem ktoś bratem jest, czy wieprzem? Czy dzieląc nie podzieli? A może świniński też jest? ;) Pozdrawiam

:) Dzięki, pozdrawiam.

Bywa w Polsce, że do pionu miast postawić bladź z betonu, czyni się ją spółką. By z taką jaskółką gotowy mieć glejt do tronu.

Poseł z Krakowa doszczegł paletę, Jak z niej zaczeszczał, keine-falsetem, tak dzień czeci nawija: że mikrofon, że szyja... - Znów o Lufthansie? - Nie. To był nie ten.

Drzewiej w Mściwujach żył dziad asceta, co gromko wrzeszczał, grunt to Gazeta. Wnuk, miast wczytać się w treści, giął je, miął, rwał... na części (tuż przed użyciem). Anal-fabeta?

Kraju, gdzie kruszynę... nie ma nigdzie w świecie (nie od dziś wiadomo) że to próżna gadka. Bo na całym świecie raczej nie znajdziecie państwa, gdzie jest renta niższa niźli składka. To, że płacisz dzisiaj 1000 złotych w ZUSie, znaczy żeś nie myślał, kiedy była pora. A pan poseł owszem. Autko ma ładniusie, bo się w KRUSie zaszył, mimo, że nie orał. Morał: Cztery stówy płaci raz na kwartał, i dotację dostał - osiemset tysięcy. Jak mu nie wyrośnie, to postawi wiatrak bo jak mówi: grunt to by się biznes kręcił. Na emeryturę zbiera sobie w banku - ciebie na to nie stać, cierpisz za miliony. boś uczciwie tyrał (z biografią bez szwanku) jednak z gołą d... rachunek masz słony. - Mówią, że niedobra nawet dola psa tu? - A gdzież tam, nieprawda - zawistni są ludzie. - Plotą, że trzydzieści procent ma być VATu? Nie od dziś wiadomo - miejsce psa jest w budzie. Kiedy zbyt nażarty, nie broni, nie słucha a i szkód narobi, spuść ino z łańcucha. Pozdrawiam.

http://www.youtube.com/watch?v=aKZAopePZpI&feature=related http://www.youtube.com/watch?v=Va1uQYDeiZk

Ogłosił w sejmie dziś klub bogaty, że masujące zakupi maty, by wrośnięte w fotel dupy zdrowsze miały kręgosłupy. No cóż, po strajku, czas do łopaty.

http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&NR=1&v=UJk8D1hGVQo :)

http://www.youtube.com/watch?v=GsRQzTe_Sk0&feature=related ;)

Nie ma jak kontrasty ;)))) http://www.youtube.com/watch?v=8eOBymagJWk&feature=related & http://www.youtube.com/watch?v=a_et9BmsRss&feature=related

stąd w wen-tylu tkwi grafit? cóż - poeta potrafi. :)

Pan sędzia i pan działacz wciąż niepodzielnie dzielą - udzielnie dzieląc działki, niedziela za niedzielą. I tak od podstawówki trwa podział, do złotówki. Dziś wynik dzieleń dzielnie, oddzielnie przepierdzielą.

Należy się extra bonus - Deep Purple w dwóch wersjach: http://www.youtube.com/watch?v=PfAWReBmxEs http://www.tekstowo.pl/piosenka,deep_purple,child_in_time.html ;)) w takim razie bonus za bonus :) http://www.youtube.com/watch?v=kvddLotvgLA http://www.youtube.com/watch?v=pE8fYd0FevI

świetny kawałek :) a ten, chyba z sentymentu do oryginału, ale i Emerson Lake & Palmer. Na pewno znasz, pozdrawiam. www.youtube.com/watch?v=KbmunVZnPBw&feature=related

Właśnie wróciłem z... Krakowa i Kielc, a tu niespodzianka w skrzynce :) Jestem dopiero przy "niezbędnościach na dobrą imprezę", ale okładka "mówiąca" i grafiki fajne. Bardzo dziękuję Bogdanie za tak miły prezent. Serdecznie pozdrawiam. :)

Kena ropa zaleje. Gej? Ela, za poranek!

Olo ma molo.