Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 71
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

oh, a ja boję się dziwnych hipotetycznych sytuacji. myśleliście, co by się stało, gdyby podczas jazdy windą ktoś sobie uderzał ręką w mijane drzwi, a wylana byłaby tam kropelka albo jakiś supermocny klej... aaa... wciągnęłoby?

Opublikowano

Na co dzień to chyba niczego... ale cały czas boje się że zmarnuję sobie życie, tak podświadomie i natarczywie prześladuje mnie ten strach, a jako że całkiem młody jeszcze jestem to jest to jeden z wyrzutów sumienia który walczy z moim lenistwem.

R.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ty chyba bardzo potrzebujesz rozmowy, mój drogi ;]

Na jaki temat Moja Droga? ;))

Dentysty boję się niezmiernie; po ostatniej wizycie, kiedy to poryczałem się jak wół, zalałem potem podłogę gabinetu i przez godzinę po wyjściu nie mogłem dojść do siebie, obiecałem sobie, że już nigdy do dentysty nie pójdę ;D;D No, dupa jestem...
A tak naprawdę to panicznie boję się bólu fizycznego, bo taki przeszywający ból, któremu trzeba się poddać, bo opór nie ma sensu, to tryumfująca bezsilność, bezradność. Aua, już mnie boli ząb;/
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To pierwsze oznaki paranoi ;D
Wiem co mówię, bo mam kumpla paranoika, który codziennie wchodzi i schodzi i wchodzi i schodzi i wchodzi i schodzi z dziewiątego piętra i na dziewiąte piętro, bo "prawdopodobieństwo, że winda spadnie jest wcale niemałe..." etc. etc. Kolega ten nawet pod prysznic idzie z gazem łzawiącym czy jakimś tam ;D;D
Mnie to śmieszy, ale jego wcale a wcale. Proszę sobie wyobrazić jak to komicznie wygląda z pozycji obserwatora ;D
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A tipsy są ohydne (przepraszam urażone Panie i odważnych Panów).
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pani ma problem jakiś?
Może to poradni psychologicznej? Tam fobie leczą naprawdę skutecznie



ja nie mam problemow ale widze ze duzo ludzi tutaj napewno, a Pan chyba ma jakies doswiadczenie z ta poradnia. pzd wszystkich :)a tak naprawde to niczego sie nie boje:)
Opublikowano

dziękuję... ;)


ja boję się borowania też i tego raz byłem kilka dni temu na przeglądzie i okazało się że to między którymś z zębów a którymś z innych zembów to przebarwienie. bo ja je myję.


ale ty też je myjesz i gitara i wszystko ładnie cudnie!
O!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Czekam na zainicjowanie rozmowy i tego co masz zamiar mi zrobić ;))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ładne zdjęcie    Łukasz Jasiński 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       :)
    • wgryzam się w twoje DNA. dotyk i pieszczota – już na poziomie komórkowym. czym będzie ten ciemny portrecik, jakie skutki poniesie za sobą ów ślad wręcz wypalony palcami po wewnętrznej stronie powiek? bez obaw, niczym, czego mogłabyś żałować. to tylko rzeźba z drucików, pomniczek przedstawiający uśmiechniętego błazna z czarcimi szramami, z lisią mordą. i zachodzik słońca obserwowany przez okulary o przejrzystych szkłach, krystaliczność obrazu, drzewa i obłoki bez rozmazanych konturów.
    • @Migrena Ten wiersz to nastrojowy, liryczny poemat o miłości i transcendencji codzienności, napisany językiem miękkim, melodyjnym, pełnym światła i symboli natury. To wielka poezja kontemplacji, która  niesie spokój, dojrzałość i światło. Są  to w poezji współczesnej rzadkie wartości, a bardzo potrzebne w epoce rozdarcia i samych niewiadomych wyłaniających się zewsząd. To tekst z rodzaju tych, które łączą romantyczną wrażliwość z nowoczesną duchowością, czerpiąc z mistyki przyrody i z idei przenikania się bytu, pamięci i emocji. Jeszcze raz podkreślę- wielka poezja. 
    • Idę - a liście grają we mnie, jakby świat oddychał moim krokiem. Nie w powietrzu, nie na ziemi, lecz w tej cichej przestrzeni między myślą a wspomnieniem, gdzie rodzi się dotyk, zanim stanie się dłonią. Dziś świat patrzy półprzymkniętym okiem Boga, patrzy przez korony drzew jak przez mleczną błonę snu, a wiatr, ten stary włóczęga, maluje mi w duszy pejzaże, których nie znam, a które zawsze znałem. Widziałem Cię, nim Cię spotkałem - w odbiciu wody, w oddechu chwili, która jeszcze nie nadeszła. Twoje oczy - dwa pryzmaty, przez które świat po raz pierwszy poznaje szczęście. Idziemy - a czas nie ma odwagi nas dogonić. Wszystko w nas jest początkiem: szeptem, który dopiero chce być słowem, uśmiechem, który staje się światłem. W tym parku, który jest dziś oceanem myśli, trawy – żywym atramentem wspomnień, piszącym na falach cienia, ja staję się łódką niesioną przez prąd Twojego spojrzenia. Miłość nie trwa – ona oddycha, jak ziemia po deszczu, jak niebo po burzy, jak my po każdym spojrzeniu, które rozcina rzeczywistość i zszywa ją cichym, jesteś.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...