Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

no to ruszamy!
drgnęły zmrożone wąsy ojca
wskazując jezioro

śnieg nie padał od godziny
i białą płaszczyznę brudziły ślady
pierwszego

pójdziemy za nim
akurat
wytnie przerębel

(stary zawsze był leniwy
nawet brata nie chciało mu się
nigdy dorobić)

ruszyliśmy

gdzieś
pośrodku międzyleśnych horyzontów
ślad urwał się

spoglądaliśmy zdumieni dokoła

jak to?
dlaczego?
w jaki sposób?

minuty pytań cisnęły na zewnątrz
by zamarznąć cicho
w zdziwionych głowach

ja
nawet
nie zdążyłem się dobrze przerazić

po prostu: szedł sobie człowiek
i zniknął
gdzieś w połowie drogi

a
ojciec patrzył i patrzył
na ten trop urwany
na biel nieskazitelną wokoło

i drapał się
drapał
jakby
najgłębsze przeczucia chciał wydrapać

potem tylko powiedział:

kurwa!
jakie to piękne...
jakie to życie synu
jest piękne!

  • Odpowiedzi 44
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

a wiesz, że znam to, to był mój staruszek i ja!
bo wiesz nasze jezioro jest olbrzymie, drugi brzeg jest ledwo widoczny, szczególnie gdy sypie śnieg, a tafla lodu na jeziorze, pokryta lekką warstwą śniegu l
ech, jak wtedy jest pięknie, tylko na przeręble należy uważać, oj uważać...
dzięki za ten wiersz, przypomniał mi mile chwile dawno wywietrzałe ...
cmok

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ucieszyłaś mnie, bo chciałem oddać taki klimat. Stąd te rozrzucone słowa, nieco inna forma.
A sam obrazek prawdziwy - to znaczy szliśmy kiedyś zimą takim ludzkim śladem, który
nagle się urywał. Jakby ten przed nami poszedł do nieba. Jedno z najpiękniejszych
moich przeżyć.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ucieszyłaś mnie, bo chciałem oddać taki klimat. Stąd te rozrzucone słowa, nieco inna forma.
A sam obrazek prawdziwy - to znaczy szliśmy kiedyś zimą takim ludzkim śladem, który
nagle się urywał. Jakby ten przed nami poszedł do nieba. Jedno z najpiękniejszych
moich przeżyć.
o tak, wiem, to ja szłam tym śladem :D

a patrzyłeś czy tam była przerębel?:(
Opublikowano

kurwa!
jakie to piękne...

Czarujący obrazek, Kalosze, i kolejny twój wielki wiersz.
Pod wiersze innych nawet nie zaglądam, żeby nie psuć sobie tego magicznego nastroju, w jaki wpadłem po przeczytaniu tego kawałka poezji. Dziękuję.

Opublikowano

po tylu pochwałach moje juz nie będa oryginalne:)...Jest rzecz wielką wzruszac i budzic wspomnienia...a w tym wierszu Tobie sie to udało:)...oddałes klimat wiersza:)...nie było Cie dlugo, wiec witam po przerwie:)"..pozdrawiam
Bernadetta

Opublikowano

no nie wiem, Boskie ;-) czytałam dziś haiku "o" jesieni w Twoim wykonaniu (ale nie tu na forum)
i póki co, tylko ono mi chodzi po "zdziwionej głowie" ;o)
co gorsza (lub lepsza?), porównując je do tego utworu,
musiałabym chyba powiedzieć, że jestem rozczarowana -
a to wcale nie jest taka prawda do końca ;-)

jak widzisz, pomieszały mi się "najgłębsze przeczucia"
ale ale:
pozdrawiam jak zawsze serdecznie,
angie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ucieszyłaś mnie, bo chciałem oddać taki klimat. Stąd te rozrzucone słowa, nieco inna forma.
A sam obrazek prawdziwy - to znaczy szliśmy kiedyś zimą takim ludzkim śladem, który
nagle się urywał. Jakby ten przed nami poszedł do nieba. Jedno z najpiękniejszych
moich przeżyć.
o tak, wiem, to ja szłam tym śladem :D

a patrzyłeś czy tam była przerębel?:(
Nie było. Sama wiesz, że nie ma się wtedy gdzie ukryć: tylko nieskazitelna biel dookoła. Zgłosiliśmy na milicję, ale w międzyczasie spadł śnieg i ani śladu po tych, które były
i które powinny ciągnąć się dalej. Poza tym nikt nie zaginął, wszystko było na swoim miesjcu, jakby nic się nie stało. Dlatego zapamiętałem to sobie na zawsze.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tak, przede wszystkim to miałem na myśli i... chyba? - "mój ojciec" w wierszu.
Najpiękniejsze jest to, czego już nie wiemy, nie widzimy, co jednak musi toczyć się poza nasza percepcją, albo musimy odrzucić, że to co widzialne jest prawdziwe:
skoro urwane ślady wydają się niemożliwe, to może te widziane były wymysłem?
Dziękuję pięknie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Wiesław J.K. Chodzi tylko o to, że olałem wszystkie dupy, w których się podkochiwałem i o decyzji, że nie zamierzam więcej pakować się w związki, które wróżą jedynie zdradę (właśnie zarówno na poziomie duchowym - myśli, jak i na poziomie fizycznym). Te kobitki zasiały we mnie zwątpienie w to, że kiedyś znajdę prawdziwą miłość. Natomiast dualizmem jest tutaj to, że one nie są świadome - patrząc sobie na przechadzających się ulicami, mówiąc kolokwialnie "chadów" i "samców alfa" tego, że oni szukają łatwych łowów i, że raczej wątpliwe jest to, ze kiedykolwiek do nich w ogóle otworzą gębę. Oczywiście cała treść uchyla rąbka tajemnicy tego, co one miały w głowie - bzdury.   A litery pisane capsem na końcu to inicjały tych panienek.   Mógłbym jeszcze poruszyć kwestię urody takich osób z wybujałym ego ale tak się składa, że musiałbym rysować tu lewa ręką, a tą też całkiem nieźle władam.
    • w stodole powymiatane klepisko  tylko gdzieniegdzie obumarły kłos zgrzyta pod ciężkim trepem  z tego nie będzie mąki mówisz ozdabiając kolorową bibułą zasieki    na zewnątrz drzewa trzymają się prosto  niczym proporce przy domu Teolów tych którym zawalił się dach i świat zabierając dwie córki  jesteś kolejną literą w litani świętych imion  na pokuszenie    mówisz że jestem Anną Wierzę    ona jak ja w całej brzydocie zachowuje spokój  leci jak w ogień za tym który rozpalił płomień   
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Duch7millenium Tak, za kurtyną jest znacznie więcej. Wspomnę, że czytałem Biblię kilka razy, ale nie powiem abym został oświecony. Natomiast moje poszukiwania "prawdy" w tamtym czasie były na najwyższym, że tak powiem, obrocie.  Przeczytałem książkę Christophera Hitchensa - "Bóg nie jest wielki", Josepha Murphego - "Potęga podświadomości, Dr. Michaela Newtona - "Życie między wcieleniami" i parę innych książek tego autora oraz kilka książek na podobne tematy. Tak, zdobyłem trochę więcej informacji i nawet próbowałem medytacji lecz czy poziom duchowy się podniósł, hmmm może odrobinę i w końcu zaniechałem tych działań być może z braku cierpliwości i przyszły momenty wątpliwości.    *******************
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Duch7millenium Raczej Synem Bożym zgodnie z tym co mówi Biblia. Zostawmy ten temat dla teologów. Proponuję usunąć te komentarze i porozmawiać na temat Twojego wiersza.  Sporo się dzieje w "Zwątpienie" z peuntą zachęcającą do działania. Szczerze mówiąc nie bardzo rozumiem co chciałeś przekazać w tych strofach, lecz myślę, że jest tam zachęta do nie poddawania się w życiu pomimo wszelkich przeciwności. Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...