Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Poszukiwacze Skarbów
Łowcy Skalpów
Poławiacze Pereł!

Kochanie Moje!

Z żyły krew utoczę
Kapelusza uchylę
Ozłocę...
Z dna serca
Łzę czułości wyłowię
Odnajdę światło dotyku
I nigdy Ci nie powiem...

Najpierw gdy stałam w Empiku
I gdy szłam Żelazną potem
Gdy skręcałam powoli w Aleję
Wpadłam na Prawdę Straszną –
Ja się nie śmieję

Nie śmieję się już do rozpuku
I nawet wygięta w rozkoszy łuku –

Złoszczę się że to nie Twoja dłoń i oko
Że on tylko we mnie
A Ty we mnie głęboko

Opublikowano

Wszystko do przyjęcia, można nawet powiedzieć, że się podoba - oprócz ostatnich dwóch wersów. Bo co w nich stoi? Powtórzone "we mnie" i to raz za razem. Nie mogę się jakoś w tym sensu doszukać, może jestem skołowana ostatnio...

Pozdrawiam po strzelecku. A.

Opublikowano

dualizm raczej nie idzie na zdrowie :)) łatwo i przyjemnie sie czytało :)) oby tylko S z głębokości Twego wnętrza nie dzielił losu "inter net owego Romea"...mój wiersz, zapraszam do lektury. Pozdrawiam :)
Anastazja

Opublikowano

Wyginął już niestety gatunek , odkrywców skarbów i poławiaczy pereł .

Dzisiaj w modzie jest deptanie utartych szlaków .
Wiersz mi się podoba choć nie jestem do końca pewien czy dobrze go zrozumiałem .

kris o poranku
Opublikowano

Cat, kolejny, który we mnie trafia (ostra amunicja). Początek zaciekawia, koniec jest przyczyną gęsiej skórki, a fragment z Empikiem jakiś taki znajomy... A łuk? hmmm... to chyba kwestia właściwości osobniczych... :-)))))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...