Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kris Poranny

Użytkownicy
  • Postów

    34
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Kris Poranny

  1. Patrycjo .... idę po piwo , wezmę od razu dwa ;-))))) ciesze się że wierszyk się podoba kris o poranku
  2. Wspaniałe , doskonałe , cudowne kobiety . Wszystko co mówicie to szczera prawda , wiecie doskonale co mówicie . Kocham was, piękne kobiety .:-))))))))) kris o poranku
  3. Spijam gorącą Z Twych ust rozedrganych Ostatnią kropelkę rozkoszy Zamglonym wzrokiem obiegam ciało Cudownie spełnione Nie boję się żadnej ścieżki nieznanej Odkrywam z lubością smaki słodkawe Czubkiem języka dotykam wszechświata A Ty wciąż unosisz się .....i opadasz Razem oddani lubieżnej pieszczocie Ty pełna natchnień Ja cały czas głodny Spragniony Ciebie Twych ust obłąkanych Szaleję z tęsknoty za Twoim ciałem Dobrze już !! Słyszę ..... Ten śmiech pogardliwy Ech wy zazdrośnicy A co ja poradzę , być i mieć razem Sztukę niełatwą pojąłem dziś rano W burzy Twych włosów słodko skąpany A teraz spokojny z kropelką burbona Już odpoczywam Wciąż w Twoich ramionach kris o poranku
  4. Piękny obrazek . Dla czego nikt go nie zauważył ?? Autor bezpretensjonalnie wprowadza nas w przepiękny krajobraz . Bardzo mi sie podoba kris o poranku
  5. Pokazujesz nieco inne spojrzenie na miłość od tego powszechnego . I w moich oczach już samo to jest plusem , po za tym zgadzam się z tym co piszesz , niemniej jednak nizbyt pasuje mi tu ta forma , przypomina to nieco wypracowanie , czyli wstęp , rozwinięcie i zakończenie . Trochę zbyt sztywno . I taki mi się nasuwa wniosek że jesli tak piszesz o miłości to albo nie jesteś zakochana albo nie do końca wierzysz w to co piszesz . A wogóle t onie bierz zbytnio do serca tego co napisałem mam dzisiaj taki francowaty nastrój i wszystkim dogryzam . kris o poranku
  6. Kris Poranny

    Do S.

    Wyginął już niestety gatunek , odkrywców skarbów i poławiaczy pereł . Dzisiaj w modzie jest deptanie utartych szlaków . Wiersz mi się podoba choć nie jestem do końca pewien czy dobrze go zrozumiałem . kris o poranku
  7. Nie podoba mi sie , zupełnie nie czuję w tym poezji . Brzmi to raczej jak fragment czytanki z elementarza . kris o poranku
  8. No ... i jest ok . Jak dla mnie zupełnie dobry wiersz . kris o poranku
  9. Po kilkakrotnym przeczytaniu , rzeczywiście dotarł do mnie obraz śmierci . Pokazywano ją już w różny sposób i ten nie jest gorszy ot siedzi sobie taka wredna franca i spluwa , a gdzie splunie tam .......... A ja jednak wciąż jestem przekonany iż śmierć jest częścią życia , zmienia się tylko nasz stan skupienia i świadomości . A że przy tym pozbawieni zostajemy kilku przyjemności - trudno . I jeszcze tak sobie myślę że to spluwanie sugeruję pewna przypadkowość w poczynaniach śmierci , a to że przypadków nie ma to wiem na pewno . kris o poranku
  10. Kris Poranny

    milena

    bo ona jest pięknem w sensie takim jak wykładał Platon , jest ideą piękna , fizycznie i obiektywnie to mała brzydula , ale co z tego dla mnie cudowna po za tym klaudiuszu jako stary cynik zgadzam się z Tobą iż żadna z adresatek takich wierszy nie nawraca się , takie już są kobiety , i wiesz co ja im mimo wszystko wybaczam , uwielbiam je bezgranicznie , i niech sobie robią co chcą a adresatkę tego wiersza kocham wyjątkowo i mogę jej wybaczyć wszystko :-)))) kris o poranku
  11. Kris Poranny

    TY wiesz

    Tak tak nie ma przypadków są tylko znaki . kris o poranku
  12. Kris Poranny

    TY wiesz

    ja również pozdrawiam i dziękuję za komentarz kris o poranku
  13. Kris Poranny

    TY wiesz

    Znalazłaś mnie nocą, jakby przypadkiem Dotykiem przeszyłaś, uśmiechem objęłaś Ciepłym głosem w sercu zagrałaś Spłynęłaś na mnie jak kropla morza Jak ciepły oddech wiosennej bryzy Jak zapach błękitu szczery prawdziwy Poszliśmy razem ścieżką skalistą Zjeżoną tęsknotą W niebycie zawisłą Nie znając siebie Wzajemnie spragnieni Czy dotknęliśmy nieba czy ziemi Jak starzec ślepy W busolę wpatrzony Gdzie każdy horyzont z marzeniem stopiny W zmysłów szaleństwie W krzyku przekleństwa I wciąż niewzruszony ..... Nie, nie stoję już Umieram z tęsknoty kris o poranku [sub]Tekst był edytowany przez Andrzej_Kasprzak dnia 10-06-2004 19:14.[/sub]
  14. miał rozbawić czyli dobrze jest kris już niebawem o pranku
  15. Kris Poranny

    milena

    noo Patrycjo droga gdybym popełnił kolejny raz taki wieszyk ojojojoj byłaby to już wtórność wtórności , ba byłby to myslę jakiś poetycki recykling , ale myslę też że znalazłby się tutaj niejeden który chciałby pani napisać nie wtórny a pierwotny taki wierszyk :-))))) kris o poranku
  16. Kris Poranny

    milena

    Jeden ze wspólczesnych pisarzy opisał to tak - romantyk to człowiek którego główną cechą jest WZRUSZENIE , stoi ono na na nogach , jedna to WSPOMNIENIE ( tęsknota ) , druga to MARZENIE ( nadzieja ) a obie te nogi obute są w MIŁOŚĆ . Trochę w tym prawdy jest choć jak każde tak i to twierdzenie można by bez większych problemów obalić . A co do mnie to owszem ja może i jestem romantyk ale ten z początkowego okresu - burzy i naporu . A co do wiersza (o ile można go tak nazwać ), to samo to że się pod niem wpisałaś już jest dla niego wystarczającym wyróżnieniem ;-) kris o poranku
  17. Kris Poranny

    milena

    Nic nie mówisz Lecz rozumiesz Jesteś pięknem w ludzkiej skórze Miękkie usta ciepłe dłonie Czołem grzejesz moje skronie Śpiącą trzymam cię w ramionach I choć wciąż z miłości konam Muszę być człowiekiem skałą Pewnym siebie niezachwianym Zapoznani w jednej chwili Zapadliśmy w swoje życie Tak bez granic bez wytchnienia Bez pamięci wciąż w pragnieniach Chciałbym oddać Ci się cały Być dla Ciebie całym światem Sprzedać duszę choćby diabłu W Twej miłości się zatracić Przez tą krótką chwilkę życia Tulić pieścić i całować Bo Ty jesteś jednym słowem Które wszechświat w sobie chowa kris o poranku
  18. pomyślałem - żart uczynię więc się urodziłem komuś na złość tym zrobiłem teraz nie żałuję te ekscesy, walki, znoje całkiem się wydają miłe choć przeciągam strunę wiecznie absolutnie sie nie boję oskarżenia o bezczelność o zajadłość i niezgodę o zmuszanie słabszych istot do czynienia mojej woli nie chcę grzeczny być i ładny chcę podniecać gwałcić zmysły chcę podburzać niszczyć drażnić wciąż wywracać świat na nice męczyć dręczyć molestować niepoprawnym być łajdakiem krzyczeć w złości , padać , wstawać w końcu usiąść i odsapnąć z odpoczynkiem nie przesadzić wnet się zebrać sprężyć w sobie zdeptać wszystkie małe gnidy zostawiając ślad po sobie jeśli płąskich zwodzicieli wciąż bez liku się kreuje czemu nie być bestią wściekłą co odraża lecz ujmuje . kris o poranku
  19. Gdybym zatytułował ten wiersz " spowiedź żebraka nad kromką chleba " to ciekaw jestem bardzo w jakim kierunku poszłyby wasze skojarzenia szanowni poeci . Radzę szanowni mistrzowie zachować nieco dystansu do świata i siebie samych ponieważ w przeciwnym razie barzdo szybko można narazić się na śmieszność choćby i takimi komentarzami które nie wiem co miały na celu ale chyba nie odwieść mnie od wędrówek z moim przyjacielem Johnym , ja naprawdę nie szukam pocieszenie , pomocy czy rady , a jeśli to kiedykolwiek zrobię to z pewnością nie w tym miejscu . A co do tego "związku radzieckiego" , to jest go wkoło tak wiele że wystarczyłoby na to aby zapić się na śmierć i to kilka razy . kris o poranku
  20. Usiadłem w miejscu gdzie i król przysiada Spojrzałem przed siebie okiem zmróżonym I nagle demon przybiega , napada Z grymasem drwiny pyskiem skrzywionym Oczka przekrwione wrednie wywraca Kusi i mami pomysłem szalonym By butem cięzkim wkroczyć w stolicę Myśli metafor , dopełnień splamionych Więc czynię bezwstydnie co bies podpowiada I deptam z lubością sandałem zbłoconym Płatki stokrotki , wznosłe natchnienia Twory spoconym paluchem zmielone Krzyczcie poeci – zabić intruza Niech w waszych żyłach zakipi krew Niech miast bełkotu zadźwięczy burza Co warta by więcej niż tylko splunięcia kris o poranku
  21. ach ..... może jeszcze się kiedyś nawrócę , ale dziś spotkałem swego = swojego ! przyjaciela Johnego Walkera i zupełnie obojetni na sztormy i burze potanowiliśmy udać się na poszukiwanie przestrzeni pełnej połysków blasków i cieni ..... pozdrawiam kris o ....o cholera już ta godzina ?? !!
  22. Już nie potrafię oglądać świata Bez magicznego zmysłów stracenia I chciałbym na nowo odnaleźć w sobie Tą świeżość serca co daje przestrzeń Pełną połysków blasków i cieni Co taka bliska jest zatracenia I ciągle w głowie kołaczą głosy .... jeszcze się kiedyś nawrócę ..... Dziś obojętny na sztormy i burze Upijam się słodko swoją zwykłością Zapadam w zmroki , ranki ........ i budzę się. Ze swą przyziemnością
  23. no no no podoba mi się - temat oczywiście , tylko rozglądam się teraz nieco nerwowo czy jakiś michnik albo inny komisarz jewropejski nie wymierzy w nas paluchem z wrzaskiem antysemita !!!!!!!!! zresztą już nic nie mówie bo jeszcze znowu mnie z tad wywalą :-))))) kris o poranku
  24. Kris Poranny

    Pani modna

    po przeczytaniu tego wiersza po raz kolejny przyszło mi do głowy pytanie , czy to my kreujemy rzeczywistość , cz aby rzeczywistość kreuje nas , czy dzisiaj mode kreuje fałsz cz aby obserwujemy modę na fałsz , czy obłuda i nieszczerość moze być szykowna czy tylko my chcąc czasem poczuć się swobodniej stroimy sięw takie szatki i wreszcie czy to my mówimy językiem czy język mówi nami bo rozstrzygnięcie tego dylematu rozjaśniło by mi nieco jak ten wiersz czytać powinienem . za jedno jestem wdzięczny , to co przeczytałem pobudziło nieco moje szare komórki ( ostatnie dwie które mi zostały ;-) ) pozdrawiam kris o..... o cholera już wieczorem
  25. Kris Poranny

    Pani modna

    po przeczytaniu tego wiersza po raz kolejny przyszło mi do głowy pytanie , czy to my kreujemy rzeczywistość , cz aby rzeczywistość kreuje nas , czy dzisiaj mode kreuje fałsz cz aby obserwujemy modę na fałsz , czy obłuda i nieszczerość moze być szykowna czy tylko my chcąc czasem poczuć się swobodniej stroimy sięw takie szatki i wreszcie czy to my mówimy językiem czy język mówi nami bo rozstrzygnięcie tego dylematu rozjaśniło by mi nieco jak ten wiersz czytać powinienem . za jedno jestem wdzięczny , to co przeczytałem pobudziło nieco moje szare komórki ( ostatnie dwie które mi zostały ;-) ) pozdrawiam kris o..... o cholera już wieczorem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...