Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

już nie mogę
doczekać się skoroświtu
błagam noc
klęcząc na dywanie
przeplatanym druciakiem
skowyczę o rano

ze skrzydłami czarnymi
z żyłami co nie płyną
kwadrami księżyca
opasane są

trzepoce

anioł
anioły
anielski śpiew
gdzieś w oddali
w telefonicznej fatamorganie
słów
- dzwonisz czasem
nie dzwonisz
dzwonisz
nie dzwonisz
nie wiem
wiem
nic już
nic

Opublikowano

A ten anioł to celowo dzisiaj?
Konkretnie. Rozumiem, że niepłynące żyły to metafora a zarazem skrót myślowy. Trochę dziwne przejście z anielskiego śpiewu do telefonicznej fatamorgany i w tym miejscu zatrzymałem się na dłużej. No cóż ja mogę powiedzieć. Nie klęczę na dywanie, ale do niczego przyczepić się nie mogę. Po trzecim czytaniu podoba mi się coraz bardziej smile.gif
Pozdr.

Opublikowano



Adamie!
Bywają noce, po których nie chce się świtu, nie chce niczego.
Ale ty czekasz, czeka telefon - na kogo, na co?
Wiele wyjaśnia tytuł.
Wiersz jest niezwykle prawdziwy, tchnie, pulsuje rozpaczą.
Ale więcej w nim nadziei na świt, niż umierania nocą.
Bardzo, bardzo mnie zatrzymał, zadziwił, zaniepokoił.

I napisany ciekawie.
Ale się przyczepię, choć nie muszę mieć racji...zawsze się zastrzegam..
mnie razi....skoroświt i ...druciak....
jakby nie ten klimat

a poza tym...wielkie dzięki
wezmę sobie do kajecika smile.gif

seweryna


Opublikowano
CYTAT (oyey @ Jul 14 2003, 12:14 PM)
dwie pierwsze strofy pozytywnie mnie zaskakują
trzecia strofa to nieporozumienie
kolejny nierówny wiersz w pana wykonaniu

właściwie to ja bym skasował tą trzecią strofę i było by po krzyku

Drogi Panie, to co Pan teraz robi na tym serwisie jest dla mnie nie do przyjęcia. Wypełnianie serwisu komentarzami tak bzdurnymi (nie mówie tu o moim wierszu) jest bez sensu. Jest to sianie zamieszania. Jesteś Pan czymś w rodzaju wirusa dla mnie. Mam nadzieję, że nie będzie epidemii, tylko ktoś Pana szybko unieszkodliwi.
Dodajesz Pan jakieś dyrdymały. Są lekarze przecież.
Panie kochany, czyżby na innych serwisach dostał Pan bana? Bo cos sie Panu dzisiaj stało w czoło chyba...

nie pozdrawiam tylko wypisuje recepty (całe setki recept)

Adam
Opublikowano
CYTAT (oyey @ Jul 14 2003, 12:49 PM)
CYTAT (Adam Szadkowski @ Jul 14 2003, 12:44 PM)
CYTAT (oyey @ Jul 14 2003, 12:14 PM)
dwie pierwsze strofy pozytywnie mnie zaskakują
trzecia strofa to nieporozumienie
kolejny nierówny wiersz w pana wykonaniu

właściwie to ja bym skasował tą trzecią strofę i było by po krzyku

Drogi Panie, to co Pan teraz robi na tym serwisie jest dla mnie nie do przyjęcia. Wypełnianie serwisu komentarzami tak bzdurnymi (nie mówie tu o moim wierszu) jest bez sensu. Jest to sianie zamieszania. Jesteś Pan czymś w rodzaju wirusa dla mnie. Mam nadzieję, że nie będzie epidemii, tylko ktoś Pana szybko unieszkodliwi.
Dodajesz Pan jakieś dyrdymały. Są lekarze przecież.
Panie kochany, czyżby na innych serwisach dostał Pan bana? Bo cos sie Panu dzisiaj stało w czoło chyba...

nie pozdrawiam tylko wypisuje recepty (całe setki recept)

Adam

a za cóż miałbym dostać bana panie bardzo wielce szanowny?
moje opinie są krótkie i piszę o tym, na co mój rzekomo tęgi umysł zwraca sobie uwagę
a trzecia strofa mi się naprawdę nie podoba, co ja na to poradzę ? nie jestem pana fanem. A że bardzo wielce szanowny pan moim fanem nie jest - to też płakać nie będę.

Pan dobrze wie, że nie chodzi o ten komentarz tylko sianie komentarzy bezsensownych, bez czytania nawet wierszy.
Znalazłem takie kryteria, które Pan spełnia, a prosze mi zaufać mam wykształcenia troszke medycznego:
1. Zaburzenia uwagi i pojmowania.
2. Omamy, szczególnie słuchowe.
3. Ugłośnienie myśli.
4. Poczucie wpływu na myśli.
5. Zaburzenia toku myślenia, zwłaszcza rozluźnienie skojarzeń.
6. Upośledzenie funkcji poznawczych i krytycyzmu.
7. Stępienie afektu.
8. Zaburzenia zachowania (spadek napędu psychoruchowego, echolalia, echopraksja, wyładowania ruchowe, stereotypie, negatywizm, autyzm, zaburzenia ekspresji słownej).

Jest to poważna choroba.

Adam


Opublikowano
CYTAT (oyey @ Jul 14 2003, 01:06 PM)
CYTAT (Adam Szadkowski @ Jul 14 2003, 12:52 PM)
CYTAT (oyey @ Jul 14 2003, 12:49 PM)
CYTAT (Adam Szadkowski @ Jul 14 2003, 12:44 PM)
CYTAT (oyey @ Jul 14 2003, 12:14 PM)
dwie pierwsze strofy pozytywnie mnie zaskakują
trzecia strofa to nieporozumienie
kolejny nierówny wiersz w pana wykonaniu

właściwie to ja bym skasował tą trzecią strofę i było by po krzyku

Drogi Panie, to co Pan teraz robi na tym serwisie jest dla mnie nie do przyjęcia. Wypełnianie serwisu komentarzami tak bzdurnymi (nie mówie tu o moim wierszu) jest bez sensu. Jest to sianie zamieszania. Jesteś Pan czymś w rodzaju wirusa dla mnie. Mam nadzieję, że nie będzie epidemii, tylko ktoś Pana szybko unieszkodliwi.
Dodajesz Pan jakieś dyrdymały. Są lekarze przecież.
Panie kochany, czyżby na innych serwisach dostał Pan bana? Bo cos sie Panu dzisiaj stało w czoło chyba...

nie pozdrawiam tylko wypisuje recepty (całe setki recept)

Adam

a za cóż miałbym dostać bana panie bardzo wielce szanowny?
moje opinie są krótkie i piszę o tym, na co mój rzekomo tęgi umysł zwraca sobie uwagę
a trzecia strofa mi się naprawdę nie podoba, co ja na to poradzę ? nie jestem pana fanem. A że bardzo wielce szanowny pan moim fanem nie jest - to też płakać nie będę.

Pan dobrze wie, że nie chodzi o ten komentarz tylko sianie komentarzy bezsensownych, bez czytania nawet wierszy.
Znalazłem takie kryteria, które Pan spełnia, a prosze mi zaufać mam wykształcenia troszke medycznego:
1. Zaburzenia uwagi i pojmowania.
2. Omamy, szczególnie słuchowe.
3. Ugłośnienie myśli.
4. Poczucie wpływu na myśli.
5. Zaburzenia toku myślenia, zwłaszcza rozluźnienie skojarzeń.
6. Upośledzenie funkcji poznawczych i krytycyzmu.
7. Stępienie afektu.
8. Zaburzenia zachowania (spadek napędu psychoruchowego, echolalia, echopraksja, wyładowania ruchowe, stereotypie, negatywizm, autyzm, zaburzenia ekspresji słownej).

Jest to poważna choroba.

Adam

Ależ czytam
a że dużo opiń to dlatego, że szybko piszę, stąd może powstać to wrażenie
ale tłumaczyć się nie będę

Właśnie Pan to zrobił.
laugh.gif

Adam
Opublikowano
CYTAT (oyey @ Jul 14 2003, 12:14 PM)
dwie pierwsze strofy pozytywnie mnie zaskakują
trzecia strofa to nieporozumienie
kolejny nierówny wiersz w pana wykonaniu

właściwie to ja bym skasował tą trzecią strofę i było by po krzyku

Mi również ta 3 strofa nie przypadła do gustu...ale to tylko moja opinia.

Dwie pierwsze - moim zdaniem - świetne.

Pozdrawiam.
Opublikowano

Co do kwestii ojeja, to cieszę się, że ktoś mu wreszcie powiedział całą prawdę o nim. Jak czytelnik może mówić autorowi: To zostaw, tamto wywal, jeżeli autor umieszczając wiersz ma świadomość, tego co i w jakim celu pisze. Nie pojmuję tego! I jeszcze jedno - w dobrym tonie jest choć odrobina samokrytyki.

Opublikowano

Adam, że też tak dajesz się podpuszczać.
Jeśli zakrawa to o chorobę, toć o to mu właśnie chodzi, jeśli zabawa - wygrywa... i po co ten nerw naruszać?

A wiersz?
Jeśli ulotność, którą opisujesz i fascynacja, jak sądzę, są w zasięgu ręki to łap, zanim usłyszysz: "abonent nieosiągalny"... he he he

Opublikowano

cytat "Przepraszam Panie Andrzeju. Mój komentarz miał być prześmiewczy co do tego knota powyżej. Następnym razem będę bardziej precyzyjny... :) "

A za kogo sie PAN szanowny uwaza co? ze mnie smie nazywac knotem? Pisze Pan wielkie poezyjne slowa a nie ma Pan za kszty kultury! Panie Adamie, chciałbym sie cofnąć do pedagogizacji Pana, bo gdzies popełniono błąd..

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Nata_Kruk Dziękuję za lekturę. 
    • @Migrena Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump poinformował, że wyraził zgodę na budowę przez Koreę Południową okrętu podwodnego o napędzie atomowym. We wtorek zaapelował o to prezydent tego kraju, Li Dze Mjung. Deklaracja Donalda Trumpa zaskoczyła świat. Prezydent USA w nocy ze środy na czwartek ogłosił wznowienie testów nuklearnych, kończąc tym samym dekady amerykańskiej powściągliwości. Wiadomość ta zostanie odczytana nie tylko w Moskwie. Może ona również zachęcić inne mocarstwa atomowe do przyjęcia bardziej ofensywnego podejścia i stać się początkiem nowego wyścigu zbrojeń. W świetle najnowszych doniesień Twój wiersz jest jak wołanie o wodę na pustyni. I mocna przenośnia "Czas gryzie przestrzeń jak pies łańcuch'' Mocny przekaz.    
    • Ów wianek ziół pachnący kwieciem na Twojej skroni z wiekiem składam i jak kochanek niecierpliwy cyprys rozścielam pod fasadą. I w oczach kres w stan przekształcony w tej swojej płynnej sennej pozie ledwo się szczęście uśmiechnęło a już ze szczytu spadać może. Słów pierwszych paroksyzmy bólu zstąpić dziś muszą z głów czeluści bo w sile śpiesznej ust rekuzy zamykam snów moich upusty.    
    • Niebo pęka jak blizna po Bogu. Świat otwiera usta – i połyka sam siebie. Rakiety śpiewają hymny o ocaleniu, a gdy milkną – ziemia płonie własnym, nuklearnym sercem. Miasta kurczą się do oddechu, asfalt spływa jak czarna krew. Ludzie topnieją w swoich cieniach, ciała pękają jak owady w słońcu – z wnętrzności wypełza światło, zbyt czyste, by należeć do ludzi. Serca biją jak zardzewiałe tłoki, próbując jeszcze pompować świat, który dawno się zatrzymał. Ktoś idzie przez ruiny – z ciałem tak przezroczystym, że widać w nim drżące echo dawnych modlitw. Niesie w dłoniach włosy, które kiedyś należały do kogoś bliskiego. W głowach ludzi płoną miniaturowe Hiroszimy. Wspomnienia wybuchają w ciszy jak guzy światła, których nie da się już zagasić. Głosy ludzi zamieniają się w iskry i wystrzeliwują w przestrzeń, rozszarpując czas i pamięć, pozostawiając po sobie woal ciszy rozpruty ogniem. Wojna nuklearna się kończy. Wszystko, co ma wybuchnąć – wybucha. Zostaje tylko ślad – biały jak podpis pod niebem, które dawno odwróciło wzrok. A teraz wisi jak trup w otwartym sarkofagu światła. Bóg milczy, jakby sam się wypalał w atomowym błysku. Wiatr tnie powietrze jak chirurg w popłochu, rozcina dym, w którym krwawią głosy, a w popiele drgają powieki umarłych – jakby chciały zobaczyć, kto przeżył. Z popiołów rodzą się dzieci – martwe od pierwszego oddechu, jakby świat pomylił kierunek stworzenia. Pamięć płonie dłużej niż ciało. Ludzie zamieniają się we wspomnienia, które jeszcze oddychają. Nie ma wody. Nie ma głodu. Nie ma nic. Tylko ciała pamiętające, że kiedyś bolały. Człowiek – ten ostatni – stoi pośrodku zgliszczy i mówi do ciszy: „To ja – wasz ocalały nikt.” Czas gryzie przestrzeń jak pies łańcuch, rozdzierając wszystko, co jeszcze drży między światłem a popiołem. W popiele, gdzie kości splatają się z korzeniami, drga coś zielonego – liść, co nie pamięta deszczu, unosi się na wietrze jak cień dawnych ogrodów. Słońce dotyka go jak rana światła – i w sekundę więdnie, zostawiając smugę zieleni, jak ślad po nieudanym stworzeniu. A niebo, znużone widokiem ciał, zamyka oczy, żeby wreszcie nie widzieć człowieka.  
    • Mijam znów rodzinny dom ,w którym mieszkali rodzice. Chciałbym dotknąć  klamki drzwi i głos ich usłyszeć . Przejeżdżając i patrzą ,przez  samochodu szybę . Wspominam dłonie  matki chroniące mnie od chłodu .   Ten grudniowy dzień, z opłatkiem w ręku. I wakacyjne chwile , ciepła i słońca pełne  wdzięków. Lecz my, nieszczęśni ludzie wpisani w czas . Który wciąż nad wszystkim , co żyje, przewagę ma .   Bezlitośnie, zbyt szybko, zabiera bliskich nam . Nas również ,wezwie do siebie i uciec nie ma gdzie . Ktoś inny ,jest w rodzinnym domu , już nie wpuści mnie . Choćbym klękną na kolanach ,wróć tamte lata mi.   Kiedy przychodziłem, otwierałaś mamo mi do domu drzwi. Teraz jestem na swoim, mam wspaniały dom . lecz bez ciebie mamo, to nie ten sam schron.   Spieszmy kochać  bliskich, póki tutaj są . Póki mieszkają blisko i cieszą  osobą swą . Bo wcześniej, czy później, zostawimy wszystko. Będziemy zmuszeni ,odejść natychmiast z  stąd.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...