basia ha
Użytkownicy-
Postów
48 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez basia ha
-
magazyn chwil zapomnianych, pięknie... z każdą następną cyferką można by rzec: ała ...
-
Brawo sterowiec. Konsekwentnie! Styl się nie zmiania. Max masz u mnie obowiązkowo.
-
...zabrakło komentarza... [sub]Tekst był edytowany przez Andrzej Sztuczka dnia 21-09-2003 23:23.[/sub]
-
a kto powiedział siostro, że patrzą? raczej człowiek wyrzuty z marzeń ma oczy martwe, ale to jedynie moja interpretacja... b.
-
przebacznie? dla innych, ale nie dla nas samych ... dziękuję, Pel... b.
-
z trudem przełykam twoje ciało i myśli spacerujące po orbicie wokół cieni tańczące wspomnienia układają mnie do snu dawno już umarłe twoje oczy proszą o więcej przebaczenia nie-mojego stwórca nakazał bym milczała ten sam, który stworzył chaos.
-
nooo, siostro )) he he he
-
dla mnie połoniny to coś ulotnego i nienaruszonego, a ciebie adamie znam z zupełnie innej strony... jesiennej strony, chciałoby się rzec ...ale nieeee.... taka okładka z twarzą wymalowaną kolorowo i nie marylin monroe tylko całkiem rzeczowo czerwona twarz i pióra białe, w czerowno-czarne paski olśniewały twoją twarz niegdyś jej blaski;)
-
i ja uważam ten wiersz za dobry, ale doszukuję się tu wpływów innej osoby z tego forum... mam nadzieję, że się mylę, ale... jest dobry i to jest fakt niepodważalny, czekam na inne drogi kolego...
-
ale sznurki są ważne - jako symbol przywiązania, uwiązania czy zawiązania - tego nie wiem, ale wiem że to symbol. Pel, nie dyskutuj )) he he he he
-
a czy to nie jest tak, że jest to jakieś usprawiedliwienie, wytłumaczenie, a te sznurki są tak cienkie, że wystarczy je po prostu mocniej szarpnąć? pozdr.
-
no teraz, po edycji, rzeczywiście fajniuśny, fikuśny czy jaki tam...PODOBA MI SIĘ...jak najbardziej! pozdrawiam
-
ładnie, nie powiem, ale zazgrzytało w miejscu z współpracą. - jakbyś wplotła niechcący fragment umowy handlowej. Zapraszać może do ... no nie wiem, ale nie do współpracy - nie w tym momencie! Reszty się już nie czepiam.
-
a ja witam po urlopie właśnie w tym wierszu ... zastanowiła mnie, ale ... może się podobać, ja jednak przekonania do niego nie mam. W jednej chwili wiem co autorka miała na myśli, a w innej się gubie w słowach. Nie zapytam co autor miał na myśli, bo to najgłupsze z pytań... pozdrawiam jednak autorkę!
-
szabrów zabrakło i nienawiści wracam z tobą lasem obcym stworem bezmyślnym gdy słyszysz „metafaza” śmiejesz się w niebogłosy mylisz nas obie i tak samo obie niszczysz... ..teraz... ...i kiedyś... 08.08.2003 teraz rozumiesz, agnieszko?
-
tak, już póżno chyba "za późno" jak śpiewało Stare Dobre Małzeństwo... Pytanie dla kogo, dla ciebie, czy dla niego? innego? obcego? A może dla niej? Aga, to zupełnie nie o to chodzil, tak myślałem ... kiedyś!
-
O mój panie....jakby to ubrać w ładniejsze słowa...czemu nie? Zawsze można kogoś zacytować dla przekazania komunikatu w dość kulturalnej formie. Ja już to zrobiłam kilka razy, tyle że odbiorca nie bardzo zrozumiał... A tekst Bursy niezwykle mi się podoba " od pierwszego wejrzenia"
-
mam w dupie małe miasteczka pisałam to w zeszłym tygodniu Agnieszko...
-
ciężki to prawda, ale piękny. lubię czytać twoje wiersze, choć w większości, przyznaję, nie rozumiem ich. Pięknie brzmią.
-
tak, ładnie całkiem. nie lubię pisania o rzeczach ogromnych, tak jak w poprzednim wierszu piszesz o oceanie np. żeby poruszać "niebo i ziemię" trzeba umieć. Nie pisze się o rzeczach wielkich i dostojnych ot tak, po prostu - tak myślę. Tu jednak Twoja "kanonada gromów" mnie porwała - chyba przez chwilę nawet ją usłyszałam (choć zdaję sobie sprawę, że nie o nią właściwie chodziło, he he he). Nie wykroczyłeś poza obręb siebie i to mi się podoba.
-
Adam, że też tak dajesz się podpuszczać. Jeśli zakrawa to o chorobę, toć o to mu właśnie chodzi, jeśli zabawa - wygrywa... i po co ten nerw naruszać? A wiersz? Jeśli ulotność, którą opisujesz i fascynacja, jak sądzę, są w zasięgu ręki to łap, zanim usłyszysz: "abonent nieosiągalny"... he he he
-
pewnie masz rację, dobranoc... ps. ja bym chyba w góry chciała!;)
-
warto co? pewnie nie warto, zwłaszcza, że rzucanie się pod pociąg jest dość banalne, ale ... chyba nastrój po prostu taki.
-
Pomieszkam sobie w Twoim świecie jeszcze trochę może w końcu zaświeci w nim słońce... Przeczekam, a jeśli się nie uda upiorny dworzec poczeka na mnie i w końcu napiszą o mnie w gazecie o tych, moich porzuconych walizkach.
-
no dobra, przesadziłam z ukłonami dla ciebie, ale dla wiersza... naprawdę ogromnie mi się podoba, a to już twoja wina;)