Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wielkie słońc rozlewiska oślepiają blaskiem
zapach nozdrza łaskocze nektar wabi pszczoły
po sąsiedzku pól wstęgi rumienią się makiem
wiosna sypie stokrotką na przydrożne rowy

tylko kłosy schowane w zielonych kapotach
oczekują na sygnał by główki wychylić
w końcu do żniw daleko po co się kłopotać
jeszcze słońce dopiecze pyzatej pszenicy

Opublikowano

Tak piękny wiersz mogła napisać tylko słowiańska dusza! Proponuję wydrukować go w polonijnej prasie (Anglia, Niemcy, Irlandia)....i nie trzeba cudów, żeby tabuny rodaków zaczęły masowo wracać. Pozdrawiam. p.s. ...od razu skojarzył mi się ze sceną filmu, w którym Franek Dolas zorientował się, że znów jest w POlsce i mówi: Polska...i biegnie po łące. Piękna sekwencja...tak jak ten wiersz. :)

Opublikowano

John Maria S.
Myślę, że i Czytelnika, który napisał taki komentarz, można określić mianem słowiańskiej duszy.
Miły jesteś, Johny. Dziękuję za wizytę i pozdrawiam :)

Teresa943
Dziękuję, Tereso, za towarzystwo – zawsze to milej spacerować z kimś, bo można dzielić się wrażeniami :)
Pozdrawiam

Dzie wuszka
U nas dzisiaj słychać było jakieś grzmotanie w oddali i nawet błyskały flesze, ale jak na razie, deszczowość nie dotarła do piastowskiego grodu. Czekamy :)

Egzegeta
To tylko takie obrazki migawki, retrospekcje z minionych wiosennych podróży. Czepiły się, to i musiałam zamienić je w słowa. Zdaję sobie sprawę, że to nic nadzwyczajnego, ale ulżyło.
Pozdrawiam :)

Wojtekjarowski
Miłe to co piszesz. Znaczy zapis spełnia swoją rolę, skoro czytający poczuł to co autor. Pozdrawiam :)

Zbyszek Dwa
Lubię takie obrazki i cieszy mnie, jeżeli znajdzie się chociaż jedna osoba, która poczuje przyjemność w odbiorze moich malowideł.
Pozdrawiam północnie :)

IN
Wiosną anioły przelatują nad polami, łąkami i wtedy czuje się taki ciepły delikatny powiew. Niech więc pozostanie to anielsko :)

Żak Stanisława
Deszczu nie ma, bo ja muszę pracować. Jak byłam na urlopie, dbano o moje nawilżanie.
Już niedługo mam kolejny urlop – wytrzymajcie ;)))
Dzięki za wizytę Stanko :)

Opublikowano

Podoba mi się Beenie, chociaż troszeczkę w pierwszej drażnią inwersje - myślę niepotrzebne, bo i tak byłoby z klimatem, jaki zawsze u Ciebie powala.
Piękny wiersz, pozdrawiam.

Opublikowano

Ewa Kos
A, dziękuję, dziękuję. Pola i lasy na pewno warte powtórki, poza tym, nie mam jeszcze obrazka o lesie z kurkami ;))) Pomyśli się.
A tak poza tym, miło cię widzieć Kosie :)))

HAYQ
Dziękuję za wizytację, za dostrzeżenie klimatu, nad inwersjami się zastanowię.
Pozdrówka :)))

Alicja Wysocka
Alu, z podziękowaniem za komentarz i za makowy załącznik, przesyłam ci kosz rozweselających winogron :)))

Opublikowano

Podmiot liryczny jest obserwatorem, naturalnie, uwielbia on przyrodę, ponieważ pewien jej obraz jest przedmiotem wypowiedzi Tytuł poniekąd sugeruje sytuację liryczną W każdym razi wiemy, że podmiot liryczny opisując tenże obraz, znajdował się przy drodze, a raczej ów pejzaż jest przydrożny

Co prawda podmiot liryczny nie ujawnia się wprost do końca, aczkolwiek można go po części posądzić o subiektywność ze względu na pierwszy wers i część drugiego, gdzie jest mowa o wpływie upału Jakkolwiek zwraca on uwagę na pszczoły latające wokół kwiatów i zapylające je, łąki maków /myślę, że peelowi definitywnie chodziło tylko o kwiaty ;)/, a także stokrotki i młode, jeszcze zielone pola pszenicy, które poniekąd przestrzega, czy wręcz poucza, aby postarały się jeszcze powstrzymać z pełnym dojrzewaniem, wszak jeszcze nieodpowiednia pora

Przede wszystkim bardzo obrazowo - mamy tu dużo epitetów: 'wielkie słońc rozlewiska ', 'kłosy schowane', ' pyzatej pszenicy ' i metafor: 'zapach nozdrza łaskocze', 'wiosna sypie stokrotką na przydrożne rowy', personifikacje: 'wiosna sypie', 'kłosy schowane', etc

Między innymi te wszystkie środki poetyckie wpływają na plastyczność wiersza Poza tym, mimo, iż tematyka nie jest szczególnie wyszukana, mnie przekonuje Lubię subtelne opisy przyrody, dlatego zostawiam plusa :)

Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Fajnie się czyta Twoje komentarze. Są taką Twoją małą wędrówką po kolejnych wersach wiersza.
Nie boisz się przedstawiania swojego odczytu, własnej interpretacji, i oczywiście oprócz tego, zostawiasz zawsze ocenę i ewentualne uwagi. Mało komu chce się napisać cokolwiek, tym bardziej cenne są Twoje zapisy. Bardzo Ci dziękuję za te obszerne analizy.
Pozdrawiam

PS.
Na początku wiersza, gdzie mowa o wielkich rozlewiskach słońc, zastanawia mnie Wasze skojarzenie tego z upałem – trudno raczej o upały w końcówce kwietnia, czy też na początku maja, bo taka pora ma miejsce w opisie, co innego widziały moje oczy :)))
To tak na marginesie.
Opublikowano

Jacek Suchowicz
Z rymami to jest tak, że zawsze szukam takich, żeby brzmiały mniej dokładnie, a wychodzi jak wychodzi. To z tych dokładnych zawsze jestem mniej zadowolona.
Dziękuję, Jacku, za wizytę :)

Nessa Isilra
No to zazdroszczę, bo mój widok z okna nie należy do imponujących
dziękuję i też dygam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Co kto lubi ;-)   Nie Iwono, zdecydowanie nie. Niebo nie jest, bo się należy. Coś trzeba wybrać ;-)      
    • Dziesięć lat już mija jak zamilkły  klawiatury twoich syntezatorów choć tylko na chwilę bowiem powrócą zaraz na płytach i na kasetach teraz też przecież grasz  lecz w innej nieznanej krainie o muzyce teraz piszę jak o poetach delikatnie i wrażliwie i zawsze tyle ile w sercu jeszcze masz aby podarować coś komuś w darze spośród własnych utworów to już cała dekada jak w pamięci znajome nuty gram mój zegar godziny wciąż wybija a czas przecież szybko leci niczym spadająca gwiazda mknie nie ma tutaj ciebie wielki Edgarze nowy tekst wkładam do myśli koperty opowiem tobie kiedyś wszystko w liście dziś Chorus odmierza ten czas twoje nowe życie muzyka  wyrzeźbiona  ale nie z marmuru czy innego kamienia bo to nie jest nieczuły zimny głaz* umilkła w pamiętnej godzinie na chwilę tylko rzeczywiście   teraz znów grasz odczarowujesz na nowo anioł partytury ci ukaże zabrzmią znów magiczne koncerty nuty nowe na chmurze zapisane w nieśmiertelnym mandarynkowym śnie      ------------------------------------------------------------ * Edgar Froese w młodości studiował na wydziale rzeżby  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - dziękuje uśmiechem za kolejne czytanie  - uśmiech milszy niż łzy                to prawda -                                                               Pzdr.słonecznie. Witam - miło że czytasz - dziękuje -                                                                     Pzdr.uśmiechem. @huzarc - dziękuje - 
    • ostatnie kwiaty  szukają wzrokiem ciebie abyś je przyjęła  swoim spojrzeniem    drzewa  patrzą z podziwem  chcą ci przekazać  siły natury   w osnutym  jesienią mgłą poranku  trawa pieści twoje stopy  słońce szuka spotkania    ostatnie motyle spoglądają na krople rosy mieniące się w słońcu na twojej  białej bluzce   i ty swoją delikatną dłonią                odgarniająca kosmyk  wymykających się włosów sięgasz po kiść winogron   wczoraj jeszcze lato dziś dotyka cię jesień   to nie jest sen      9.2025 andrew   
    • Witaj - przyjemny wiersz -                                                 Pzdr.serdecznie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...