Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

'postpustynia' -> czyli miejsce w formie po-pustynnej, czy nowa pustynia z naleciałościami po starej lub coś w tym guście. tak czy inaczej prawdopodobnie jest to przedmiotem wypowiedzi podmiotu lirycznego, niewykluczone również, że miejscem, w którym przebywa.

pierwsza strofa niewątpliwie o charakterze opisowym. jest tu zalążek burzy, chmury, a także niezwykle silnie świecące słońce. opis jest bardzo plastyczny i nastrojowy, buduje poniekąd napięcie.

druga strofa przynosi mi następującą myśl - podmiot liryczny mówi, że 'Tu zawsze będzie łatwo obmyć ciało z cienia', a następnie: 'Ziemia-powietrze. Skrzydła. Znów powietrze-ziemia;' czyżby uprawiał on sporty związane z unoszeniem się w powietrzu, jak na przykład spadochroniarstwo, latanie na lotniach, a może samolotem ?

frapują mnie jednak eremici. skoro pustynia, to przychodzą mi na myśl także anachoreci. jakkolwiek - tym razem jest bardziej czytelnie. podoba mi się forma. mimo, iż rymy, inwersje nie popadasz w patos. a to zjawisko zasługujące na zdecydowanego plusa.

pozdrawiam.

  • Odpowiedzi 49
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

czytałam, wracałam, dzisiaj też.
Wg. mnie; poprawny 13 - zgłoskowiec, nierozerwalnie związany
z obrazem, który się wyłania w trakcie czytania. Pobudza wyobraźnię.
Przywodzi na myśl filmy katastroficzne o zagładzie nuklearnej.
Pozdrawiam
- baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tekst bogaty pod względem tonicznym i fonetycznym; udział homonimów, homofonów, aliteracji, onomatopeizmów, etc świadczy o "oczytaniu", ale "nieme grzmoty", "gromobicia pustki", "wodotyski ciszy" to już chyba fascynacja, jak nie grzechy ojców naszech!

Przywodzi na myśl utwory Słonimskiego, Awangardy Krakowskiej, futurystów, Kasprowicza, ale będąc apoteozą takiej formy i stylu, stanowi w swej wymowie konstrast dla tamtejszych poglądów... tylko na co? Jeśli idzie o doświadczenia jesteśmy przecież bogatsi o kilka zawodów - np. posmodernizm.

Myślę, Bartku, że ta forma bardzo szkodzi wierszowi; po części przez spory już rozziew (czy zamazanie płońty); szufladkuje go jako zabawkę, przedmiot. Historia pokazuje, że takie pisanie nie ma prawa bytu i redukuje je do miana za-chwytu nad słowem. A szkoda bo pod spodem wiele niespokojnej emocji, malarskich ujęć;) Pozdrawiam.
Opublikowano

Zastanawiam się nad tytułem.
Nastrój wiersza odzwierciedla dzisiejszy świat (zagrożenia,
wojny, przemoc, terroryzm).
Przesłanie - żyjemy w świecie, który już jest "półpustynią".
Jeśli tak dalej pójdzie, będziemy żyć jak eremici na pustyni,
tylko nie z własnej woli, a ze strachu.
Może poniosła mnie wyobraźnia, ale jeśli,
to tym lepiej dla twego wiersza.

Serdecznie pozdrawiam
-teresa

Opublikowano

Dla własnego spokoju zmieniłem minimalnie tytuł, aby wyraźniej podkreślić
podstawowy punkt wyjścia przy próbach interpretacji treści tekstu:)

Mr. Suicide, Baba, Teresa - wielkie dzięki za odwiedziny i poświęcony temu wierszydłu czas.
To wielka przyjemność wiedzieć, że ktoś czyta i to po kilka razy
nawet tak ciężkie w odbiorze teksty. Co do tytułu i "eremitów"
macie rację - są to elementy istotne, właściwie kluczowe
dla treści, którą chciałem przekazać. Pozdrawiam was serdecznie!

Darek Sokołowski - hm, chyba odpiszę na privie.

Ania - ;)))

Sylwester - komentujących mam zawsze prima sort:) Pozdrawiam i dzięki za opinię!

Opublikowano

Aniu - jesteś doprawdy nieznośna ;)))

Karolciu - rety, coś ty zrobiła z moim wymuskanym 13-zgłoskowcem?! ;)
Możemy sobie pogadać o treści, ewentualnych interpretacjach,
ale od formy - apage, satanas!;) Nie, serio, w tej kwestii
i to jeszcze tak radykalnie - nie mam zamiaru niczego zmieniać.
Dzięki za odwiedziny:)

Rączki całuję, miłe panie!
Hej!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka–Dzięki:)–No tego akurat nie wiedziałem, ale tu to tylko, metaforycznie występuje:) Pozdrawiam:)
    • @Annna2–Dzięki–Takie  życzenia zawsze→się→przydadzą. Szczególnie, że jeszcze dalej:) Pozdrawiam:)
    • @Rafael Marius @Wiesław J.K.Dziękuję panowie za odwiedziny :)   @UtratabezStraty

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      O, jaki Lisek Chytrusek - :)   @Nata_KrukDziękuję Nato,  poecie wolno więcej. dziękuję :) @Natuskaa,  :)
    • No cóż. Teraz po latach, kiedy na spokojnie wspominam te pamiętne wydarzenie i w jaki sposób wyszłam z tego cało, to aż trudno uwierzyć, że taki zdawać by się mogło, nieważny incydent, zdecydował o tym, że gdy spadłam na dno, potrafiłam się odbić, wrócić do krawędzi przepaści, podźwignąć ciężar i wyjść na płaskowyż. A co najbardziej istotne, już na solidniejszych zasadach, bardziej wzmocniona i pełna wiary we własne siły, które często omijałam szerokim łukiem.   Rozumiem, że nie wszystko w życiu, idzie jak po maśle. A jeśli nawet, to prawdopodobieństwo, poślizgów i upadków, może być – chociaż nie musi – nader częste i cholernie dołujące. W moim życiu jakoś musiało. Pocieszało mnie to, że inni też nie mają łatwo i lekko, tylko gorzej i trudniej, a niektórzy, są jeszcze bardziej potrzaskani i zapętleni, ode mnie, co dawało pewną dozę satysfakcji.   Paradoksalnie, szczęście innych, także potrafiło podbudować i dać mi cholernie dużo frajdy. Szczególnie w sytuacjach, kiedy na swój pokrętny sposób, próbowałam się do tego przyczyniać. Pomagać kreować szczęśliwe chwile. Chociaż coraz częściej, z odwrotnym skutkiem, niż oczekiwany. Co mnie niestety często zniechęcało, do dalszych tego typu działań.   Tak czy inaczej, zapominałam wtedy chociaż na chwilę, o własnych problemach, zapakowanych w blizny. Wypalały niekiedy mózg, ze wszelkich pozytywów. Mimo wszystko, często starałam się dziękować opatrzności, że tak naprawdę, jeszcze nie jestem na straconej pozycji. Nie dusiłam w sobie pretensji do całego świata i zawiści, że są inni, którym się wszystko układa.   Chociaż… czy ja wiem? Zdarzały się przecież wyjątki, kiedy było zupełnie odwrotnie i ponownie musiałam kupować obiekty codziennego użytku, doszczętnie przeze mnie rozbite, spotęgowaną frustracją, zniechęceniem i zwykłą ludzką słabością. Bywało też, że wychylałam się przez okno i błogosławiłam świat, środkowym palcem.
    • @Wiesław J.K.–Dzięki:)–Ano tak to bywa, w różnych sytuacjach:)–Pozdrawiam:) * @Jacek_Suchowicz–Dzięki:)–Świetny filmik nawiązujący. Szczególnie finał:)–Pozdrawiam:)) * @Marek.zak1–Dzięki–Jak by mógł rzec, pewien maszynista: Różne są koleje życia–Pozdrawiam:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...