Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Myślę, że warto byłoby wznowić temat sprzed dwóch lat, jakie dziś macie propozycje?

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



osobiście uważam, że nie zdążą nas nazwać, bo nastąpi koniec ludzkości ;p
Opublikowano

Jeśli chodzi w ogóle o periodyzację tej epoki, to mój znajomy stwierdził kiedyś, że będzie ona związana z powstaniem Internetu. I zgodzę się z tym. Datowanie będzie wyznaczone prze Sieć i ogólnie: rozwój komunikacji. A nazwa? Może coś od słowa web (ang. sieć), lub mobile (przenośny)...

Opublikowano

może ramy chronologiczne by określić na początek

współczesne wiersze są bardziej lingwistyczne, przynajmniej ja tak postrzegam poezję, nie jestem znawcą literatury więc pewnie ktoś za taką ocenę wbił by mi oszczep

należałoby sprawdzić z jakiej perspektywy wiersze współczesne patrzą na rzeczywistość, awangarda się nie skończyła choć to stary termin, bunt jest nadal w modzie, dziesiejsze wiersze korzystają z dorobku porzednich dekad gatunków awangardowych, nowi poeci cały czas poszukują. z poezji współczesnej zniknęło tabu, posługuje się ona się językiem potocznym, ostrym, jeśli trzeba dosadnym, zwięzłym.

jako ciekawe zjawisko w poezji uznałem neolingwistów: Marek Cecko/polecam nie wiem ile osób ich zna. ale wiersze marka uznałem za nowinkę.

poetów piszących nieawangargowo nie znam(z naszej epoki)

Opublikowano

wydaje mi się, że wszystko zależy z jakiej perspektywy patrzymy na naszą "epokę", za kilka, kilkanaście lat może powstać wiele nazwmniej lub bardziej adekwatnych, ale z perspektywy kilku wieków-o ile ktoś bedzie chciał się w naszej "epoce" babrać, zapewne podczepi ją pod XX albo XXI wiek bądź coś po środku i specjalnie nie będzie się rozdrabniał nad "epoką", w której nie było ogólnie wiążących zasad pisania

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


O, redtube'a nie znam. Youporn ma kilka fajnych filmików ;p

Podążając tropem Olesii, mam nadzieję, że nazwą Was tylko tak. Gorzej jeśli będzie to efukt, rotten bądź snuffx.

Pozdrawiam.
Opublikowano
NIE UMIECIE SAMI NIC WYMYśLEć WIęC PODAM TO PRZYJDZIE MI DO GłOWY A WY SPRóBUJCIE TO OBALIć:

neolingwizm 1980-2007(dalej)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


A co tu obalać - nazwę???

Powiedz lepiej, co charakteryzuje "neolingwizm", dopiero wtedy będzie można cokolwiek obalać. Aha, rzuć też datami granicznymi "lingwizmu".

Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


A co tu obalać - nazwę???

Powiedz lepiej, co charakteryzuje "neolingwizm", dopiero wtedy będzie można cokolwiek obalać. Aha, rzuć też datami granicznymi "lingwizmu".

Pozdrawiam.

Poezja "współczesna" przechodzi przemiany poeci nie chcą już wyrażać się w sposób tradycyjny swoich myśli, uczuć i przekonań. Język przechodzi "kolejną ewolucję", powstają nowe lepsze środki wyrazu, które zastępują poprzednie. Neolingwizm to okres w którym znajdujemy się teraz, większość poetów nie trzyma się reguł językowych, tworząc własne hermetyczne światy. Nazwę dla epoki zaczerpnąłem od nazwy ciekawego nurtu ligwistycznego, który powstał w roku 2002. Pasuje mi ona bardziej niż cynizm czy gównizm; te nazwy nic mi nie mówią. Nie potrafię wpaść na to co jeszcze może charakteryzować wiersze nowoczesne prócz, przemiany języka. Myślę że powinniśmy tu rozważyć jakieś sztandarowe przykłady, ale z tego co wiem na awangardę jest moda, nikt już nie rymuje. Może być jak się panu podoba neosynaktycyzm, ale tu zaraz wejdę w jakieś działy językoznastwa, a tu wcale nie o to chodzi. Chodzi by nie robić z siebie głupka. Pozdr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Tyle przecież jej zawdzięczamy, Poprzez liczne burzliwe wieki, Ostoją nam była naszej tożsamości,   W ciężkich chwilach dodawała nam otuchy, Gdy cierpiąc wciąż pod zaborami, Przodkowie nasi zachwyceni jej kartami, Wyszeptywali Bogu ciche swe modlitwy.   Gdy pod okrutną niemiecką okupacją, Czcić ojczystych dziejów zakazano, A pod strasznej śmierci groźbą, Szanse na edukację celowo przetrącono,   To właśnie nasza ojczysta historia, Kryjąc się w starych pożółkłych książkach, Do wyobraźni naszej szeptała, Rozniecając Nadzieję na zwycięstwa czas...   I zachwyceni ojczystymi dziejami, Szli w bój ciężki młodzi partyzanci, By dorównać bohaterom sławnym, Znanym z swych dziadów opowieści.   I nadludzko odważni polscy lotnicy Broniąc Londynu pod niebem Anglii, Przywodzili na myśl znane z obrazów i rycin Rozniecające wyobraźnię szarże husarii.   I na wszystkich frontach światowej wojny, Walczyli niezłomni przodkowie nasi, Przecierając bitewne swe szlaki, Zadawali ciężkie znienawidzonemu wrogowi straty.   A swym męstwem niezłomnym, Podziw całego świata budzili, Wierząc że w blasku zasłużonej chwały, Zapiszą się w naszej wdzięcznej pamięci…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Pseudohistoryków piórem niegodnym, Ni ranić Prawdy ostrzem tez kłamliwych, Wichrami pogardy miotanych.   Nie pozwólmy by z ogólnopolskich wystaw, Płynął oczerniający naszą historię przekaz, By w wielowiekowych uniwersytetów murach, Padały szkalujące Polskę słowa.   Nie pozwólmy bohaterom naszym, Przypisywać niesłusznych win, To o naszą wolność przecież walczyli, Nie szczędząc swego trudu i krwi.   Nie pozwólmy ofiar bezbronnych, Piętnem katów naznaczyć, By potomni kiedyś z nich drwili, Nie znając ich cierpień ni losów prawdziwych.   Przymusowo wcielanych do wrogich armii, Znając przeszłość przenigdy nie pozwólmy, Stawiać w jednym szeregu z zbrodniarzami, Którzy niegdyś świat w krwi topili.   Nie pozwólmy katów potomkom, Zajmować miejsca należnego ofiarom, By ulepione kłamstwa gliną Stawiali pomniki dawnym ciemiężycielom.   Bo choć ludzie nienawidzący polskości, W gąszczach kłamstw swych wszelakich, Sami gotowi się pogubić, Byle polskim bohaterom uszczknąć ich chwały,   My z ojczystej historii kart, Czynić nie pozwólmy urągowiska, By gdy oczy zamknie nam czas, I potomnym naszym drogowskazem była.   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…    Pośród rubasznych śmiechów i brzęku mamony, Ni kłamstw o naszej przeszłości szerzyć, W cieniu wielomilionowych transakcji biznesowych.   Nie pozwólmy by w niegodnej dłoni pióro, Kartek papieru bezradnie dotykając, O polskiej historii bezsilne kłamało, Nijak sprzeciwić się nie mogąc.   Nie pozwólmy by w polskich gmachach, Rozpleniły się o naszej historii kłamstwa, By przetrwały w wysokonakładowych publikacjach, Polskiej młodzieży latami mącąc w głowach…   Choć najchętniej prawdą by wzgardzili, By wyrzutów sumienia się wyzbyć, Wszyscy perfidnie chcący ją ukryć, Przed wielkimi tego świata umysłami,   Cynicznych pseudohistoryków wykrętami, Wybielaniem okrutnych zbrodniarzy, Nie zafałszują przenigdy prawdy Ci którzy by ją zamilczeć chcieli.   I nieśmiertelna prawda o Wołyniu, Przebije się pośród medialnego zgiełku, Dotrze do ludzi milionów, Mimo zafałszowań, szykan, zakazów.   Gdy haniebnych przemilczeń i półprawd, Istny sypie się grad, A skandaliczne padają wciąż słowa Milczeć nie godzi się nam.   Przeto straszliwą o Wołyniu prawdę, Nie oglądając się na cenę Odważnie wszyscy weźmy w obronę Głosząc ją z czystym sumieniem…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…  Prawdy historycznej ofiarnie brońmy, Czci i szacunku do bohaterów naszych, Przenigdy wydrzeć sobie nie pozwólmy.   Przeto strzeżmy wiernie ich pamięci, Na ich grobach składając kwiaty, Nigdy nikomu nie pozwalając ich oczernić, Na łamach książek, portali czy prasy…   Nie pozwólmy by upojony nowoczesnością świat, Zapomniał o hitlerowskich okrucieństwach i zbrodniach, By bezsprzeczna niemieckiego narodu wina, W wątpliwość była dziś poddawana.   Pamięci o zgładzonych w lesie katyńskim, Mimo wciąż żywej komunistycznej propagandy, Na całym świecie niestrudzenie brońmy, W toku burzliwych dyskusji, polemik.   O bestialsko na Wołyniu pomordowanych, Strzeżmy tej strasznej bolesnej prawdy, O tamtym krzyku ofiar bezbronnych, O niewysłowionym cierpieniu maleńkich dzieci.   Walecznych ułanów porośniętych mchem mogił,  Strzeżmy blaskiem zniczy płomieni, Pamięci o polskich partyzantach niezłomnych, Strzeżmy barwnych wierszy strofami,   Bo czasem prosty tylko wiersz, Bywa jak dzierżony pewnie oręż, Błyszczący sztylet czy obosieczny miecz, Zimny w gorącej dłoni pistolet…   Ten zaś mój skromny wiersz, Dla Historii będąc uniżonym hołdem, Zarazem drobnym sprzeciwu jest aktem, Przeciwko pladze wszelakich jej fałszerstw…                      
    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...