Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

A i a, niezły wierszyk Wam się pisze. miło poczytać. mam propozycje: może byście się dogadali, złożyli to w całość i wysłali ten dialog na forum? pod względem stylistycznym poszczególne fragmenty nie odbiegają zbytnio od siebie, ciąg wypowiedzi wydaje mi się logiczny, więc przy niewielkim nakładzie pracy wyjdzie być może z tego mały poemacik ;))) na część kobiecych wdzięków i Poezji. pozdrawiam serdecznie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




czterowers jak magia zadziałał,
pozszywał powieki rymami,
do świtu tuliłem widziadła
by spały

bezpiecznie w ramionach natchnionych,
wśród westchnień rozkoszy i czarów,
wkochane w poezję Safony
z portalu.


Dzień dobry :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jesteśmy przecież na Forum.
Mówisz w całość? Nie mam nic przeciwko :)
Tylko, wydaje mi się, (może jestem w błędzie),
że wtedy zniknie gdzieś po drodze sama radość tworzenia, którą tutaj widzę i czuję.
Odpisywaliśmy sobie prawie natychmiast, jest w tym jakiś autentyzm, świeżość pióra, atramentu,spojrzenia, klimat, brak reżyserii, spontaniczność.
Wiem co masz na myśli, chodzi Ci o utrwalenie... nie jestem przeciwna, tylko rozważam, jeśli mój rozmówca się zgodzi, domówimy się.

Dziękuję i pozdrawiam :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Rozmówca też nie ma nic przeciwko :)
Wstawione komentarze Alicjo pod Twoimi wierszami, są Twoje :)))
Twój pomysł, Twoja inspiracja, Twój komentarz :)
Miło mi będzie koło znanej i cenionej Poetki, pozdrawiam serdecznie Ciebie i pomysłodawcę.
A tak nawiasem mówiąc, podpisuję się wierszem pod wieloma Poetami, interesujące doświadczenia, zapewniam :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



zdejmuję z wielką rozkoszą
te słowa tiulem utkane
i już się więcej nie kłopocz
ja z Tobą tutaj zostaję

wstyd - dawno gdzieś umarł w kącie
nas gwiazdy w przestworza wiodą
lecz nagle prąd ktoś wyłączył
ekran zgasł - nie ma nikogo

w głowie zaś słowa pulsują
i giną w wielkim nieładzie
nic dodać i nic też ująć
koniec fantazji i marzeń
:))))

pozdrawiam Jacek
  • 7 lat później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...