Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 144
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Jest tu może ktoś z Trójmiasta? Sopot się kłania. We Wrocławiu nie byłam, ale słyszałam, że podobno ładne miasto. Pozdrawiam Kraków, bo mam sentyment do tego miasta.
ot i Anka: twoja okolica przypomina świat z opowiadań Schulza. A u mnie zaraz za oknem las, niedaleko Opera Leśna, a jak zejdę trochę w dół, to jestem na deptaku, a potem już morza szum, ptaków śpiew, chociaż latem to raczej krzyki turystów, ale nie narzekam,
tylko czasem szukam spokojniejszych plaż.

Opublikowano

To może pora na runde podsumowań? :)
Starałem się zliczyć, ilu ludzi x tego forum (tak jak ja) żyje i tworzy we Wrocławiu i naliczyłem aż ;) 4 osoby, mianowicie: ot i anke, cataline acoste, amandalee i siebie.
Nie chce mi się wierzyć, że tylko tylu użytkowników orgu jest z Wrocławia, dlatego proszę się ujawniać i poprawić moją rachubę :)

Pozdrawiam ciepło
Coolt

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Po 17 latach mieszkania w Gdańsku (Suchanino, hehe :) wiem juz, że plaże nad Zatoką Gdańską tudzień Pucyfikiem to skandal :) nie znudziły Ci się jeszcze tony glonów z zakwitów :)? plaże morskie są jednak bardziej godne polecenia, w związku z czym zapraszam pod Szczecin :) - może nie od razu Międzyzdroje, bo tam dość pingwiniasto: cielsko przy cielsku, ale... :)

A teraz krótki apel do całej Polski: Szczecin nie jest nad morzem, wbrew obiegowemu mniemaniu ;)

F.
Opublikowano

Do ton glonów się przyzwyczaiłam, amatorką kąpieli nie jestem, wolę siatkówkę plażową, więc byleby mi za bardzo nie psuły powietrza:). A wszystkim, którzy chcą odpocząć nad morzem, polecam okolice Krynicy Morskiej, tam jeszcze w wakacje szum morza można usłyszeć, choć podobno i z tym bywa ostatnio ciężko.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wierz mi, Polska - nie wiedzieć czemu - jest przekonana że Szczecin leży bezpośrednio nad morzem... :| apel był zatem profilaktyczny :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dokładnie. Tylko kolejność bym odwróciła jako rodowita gdańszczanka kochająca swe miasto :) w Toruniu i Krakowie nie byłam za długo, ale to czarujace miasta. Dodatkowo z Krakowem powiązana jestem przez dziadka, który tam się urodził i spędził dzieciństwo. Każde z tych miast posiada przyjazną duszę tworząc idealną przestrzeń dla stworzeń artystyczno-empatycznych :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a z Włocławka ponoć silna reprezentacja, jak głosi wieść gminna :)


owszem:) silna drużyna.. przynajmniej 6 osobowa;D


6 osobowa? hmm... nie wiedziałam, ze aż tyle nas tutaj :)
tak tak - włocławsko zapraszamy z fajansem :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 "Z mamą miałem dobry kontakt  do momentu  przerwania pępowiny..."   Pozdrawiam. 
    • @KOBIETA Dla mnie King to tak naprawdę tylko cztery powieści."Lśnienie","Carrie","Christine" i "Smętarz dla zwierzaków". Choć i tak wolę ich ekranizację niż czytanie. Z Mastertona nie wrócę nigdy przenigdy do jednej tylko powieści -"Dziedzictwa". Miałem traumę po niej która trwa do dziś i będzie ze mną już na zawsze. A mnie naprawdę bardzo mało rzeczy rusza.
    • @Simon Tracy   no ja uwielbiam się bać :)))
    • @Tectosmith Prowincjonalny kolaż z wszelakiej maści fraz... Dziękuję za komentarz, pozdrawiam. 
    • Mój pan, człowiek o błękicie w oku, troczy juki do mych boków. Obciąża mnie namiotem i koszami precjozów: srebrnych zastaw, złotych świeczników i wielu innych ozdobników.   Po drodze napotykamy gromady pobitych wojaków i uchodźców. Wszyscy podążają do „Karawanseraju” na drodze do Dwóch Mostów. Nie ma na tych drogach miłosierdzia. Bez grosza przy duszy nic nie zjesz ani nie napijesz się. Umarłemu nawet koszulę zabiorą. Leżą na drogach młodzi, dawno za nami starzy. Dogorywają mężni. Radę dają tylko zawodowi żebracy – zawsze syci, nigdy nieogoleni, brudni, zaśmierdli i wiary w życie pełni. Tak, oni nie do zdarcia. Na końcu pochodu kroczą, zabierając trupom to, co się ostało. Jednak to nie oni najpodlejszą cechą swe człowieczeństwo zakrywają, a ci, co za nami na oślep gnają. Ci, którzy miecz przy boku podnoszą tylko do rabunku, a nie w obronie chłopów. Ci, którzy naszych pobili – zimni, zawistni, zapalczywi, dobrze uzbrojeni, liczni i bezwstydni. Najgorsi z najgorszych. Śmierć im panem, złoto matką, a miecz bratem.   Kolejnego dnia, wlokąc się gościńcem, natrafiliśmy na oazę mieniącą się czerwienią krwi mas ludzi ubitych. Ja się nie napiłem, jednak ludzie padali na kolana, całowali piach, chwaląc Pana. Bez najmniejszego wstrętu pili, choć to nic dziwnego – wycisnęliby wodę nawet z ekskrementów.   Wtem na wydmie, nieopodal Zagrzmiał róg, a za nim pieśń bojowa. Mamelucy ruszyli w pogoń, Nikt się nie uratował. Mój pan, co złoto miał na wykup, Szabli dobył i bronił swych dóbr oraz wygód, Lecz z czasem i on padł, Przygnieciony przez końskich kopyt szał.   Po paru minutach tylko ja się ostałem, W krwi ubroczony  Cienia się bałem  Martwy mój pan ,martwi podróży przyjaciele Zostałem tylko ja ,koń zdala od ludzkich spraw
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...