Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

 

 

Spotkali się po latach -

tak długich,
że ich imiona zdążyły się zetrzeć z ust świata.

A jednak wystarczył jeden oddech,
jedno spojrzenie -
i wszystko wróciło,
jak uderzenie krwi w skroniach.

Nie było słów.
Było głodne  ciało -
stare i pamiętające.

Ona pachniała tak jak kiedyś:
nocą, grzechem i wolnoscią.
On - jak deszcz po burzy
i dym po miłości.

Zderzyli się jak dwie płonące komety.
Usta rozrywały czas,
ręce błądziły po sobie jak po mapie,
której nikt nie miał prawa znać.

Palce liczyły nowe linie na jej twarzy -
każda zmarszczka była datą,
którą musiała przeżyć bez niego.

Pod ich stopami chrzęściły pierścionki, które zdjęli,
i kłamstwa, które spalili w pośpiechu.

Ona drżała jak struna
napięta latami ciszy.
On rozplątywał jej włosy jak więzy,
jakby chciał rozwiązać cały świat.

Oddychali sobą, aż zabrakło powietrza.
Pod palcami  blizny i pamięć.
Pod językiem - ogień,
którego nikt nie zdołał zgasić.

Nie wypowiedzieli swoich imion -
wiedzieli, że słowa są zbyt słabe
dla tej chemii,
która nie potrzebuje dowodu tożsamości.

Miłość wróciła bez ostrzeżenia -
dzika, brudna, piękna,
jak huragan,
który nie pyta, czy dom stoi,
tylko burzy go do fundamentów.

Ich ciała mówiły: pamiętam cię.
Ich oddechy: nie skończyliśmy.

Czas leżał martwy pod ich stopami -
a oni jechali po wspomnieniach
jak po rozgrzanym asfalcie,
na ślepo,
z zamkniętymi oczami,
w stronę jedynego miejsca,
gdzie można żyć -
tam, gdzie kończy się rozsądek,
a zaczyna płomień.

Kiedy zasnęli,
noc trzęsła się jeszcze długo -
nie wierząc,
że z tej ciszy nic nie ma prawa się odrodzić,
nic oprócz nich samych.

 

 

 

Opublikowano

@Migrena  smutny wiersz, ale prawdziwy i poruszający.

Tu nie idziesz na skróty- całą prawdą idziesz.

Kiedyś napisałam, że tylko miłość dziewicza( pierwsza) jest niewinna( gdy nie ma zobowiązań).

Bo miłość to przyjaźń, wierność i bywa poczuciem winy.

 

Pod ich stopami chrzęściły pierścionki, które zdjęli,
i kłamstwa, które spalili w pośpiechu..

 

Bo gdy się odchodzi, zdradza- bo spotkało się nową miłość- bo co miłość miłość

jest usprawiedliwieniem?  Czy wtedy nie odzywa się sumienie?

Bo zostawia się rodzinę.

 

A jeśli sumienie milczy i pali się za sobą mosty to? 

A jeśli i ta miłość jest tylko złudzeniem, co dalej?

Opublikowano

Wiersz pełen emocji. Czytałem o takich historiach. o spotkaniach po latach, o ucieczkach z domu, żeby na nowo zacząć żyć z tą jedyną /tym jedynym z młodości. Większość tych historii kończyła się porażką, powrotami, żalem, ale tych krótkich chwil szczęścia, jakie opisałeś  nikt nie odbierze. 

Dobrze piszesz, a ja w temacie, na tych wyżynach napisałem tylko "Szał seksu", po czym uznałem, że wszystko, co bym napisał potem, będzie tylko powtórzeniem i tak zostało. 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Leszczym ostatnio piszą mi się wiersze same, to czasem coś wrzucę na bieżąco. Ale może masz rację, wyciągnę coś z mrocznych zakamarków duszy dla odmiany. W końcu listopadowy klimat sprzyja...
    • A co ty tam robisz, sama w pawlaczu? Zapomniano o tobie – nic nie wiesz O weselach i pogrzebach, tyle się zmieniło, Lata całe umknęły, przepadły.   Przespałaś piękne chwile i te złe. No chodź, zaznaj wolności, Przetrzepię ci skórę, piórka się nastroszą. Odetch­niesz świeżym powietrzem,   Pogadasz sobie z promykami słońca. Stęskniłaś się za wylegiwaniem na łóżku, Brakowało ci klapsów i ciepła domownika. Rozbawiały cię dylematy śpiocha,   O tym, że gdy nos zakryty, to stopy gołe. A pamiętasz przeciąganie z prawa na lewo? „Oddawaj, bo marznę!”, „Nie puszczę!” Byłaś świadkiem tylu tajemnic małżeńskich.   Nasłuchałaś się o złodziejstwach i przekrętach, Podziwiam cię – nigdy się nie rozprułaś. Od dzisiaj niech twoja pierzastość Sama decyduje, do kogo się przytulić,   A komu zostawić tylko lichy rąbek. Masz nawet pozwolenie na psikusy, Gdy cię najdzie ochota zsunąć się Na podłogę i pochrapać w spokoju.   Mamy dla ciebie niespodziankę. Nadamy ci imię i wyszyjemy Na środku brzuszka „Ciepłuszek” No co tam chlipiesz, głupia?   Jesteś w swoim domu, nasza, Bezpieczna, przytul się – no już. Hurra! jeszcze tego nie wiesz... Tadam, bim bam! jutro śpimy dłużej!
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      prędzej osę oswoisz niż różę, chyba że ją najpierw zniszczysz. Podobnie z tęsknotą.    Piszesz niezwykle oryginalnie, w niepowtarzalnym swoim stylu.  Złoty medal

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @viola arvensis Akurat inny Twój mógłby być ciekawy :) Wstaw kiedyś inny wierszyk tak dla hecy :) @viola arvensis  
    • @Migrena to opowieść o takiej dzikiej namiętności, która zdaje się nie mieć początku ani końca.  To takie w Twoim stylu- sprawiać wierszem, że serce szybciej bije

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ogień
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...