Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Annna2 miała niepowtarzalny cudowny głos - kiedy śpiewała Człowieczy los - zatrzymywała cały świat, który pędzi ciągle do przodu, wspaniałe teksty piosenek w niepowtarzalnej interpretacji. Nie znam drugiej piosenkarki o takiej barwie głosu i chyba już nie poznam

Opublikowano

Twój wiersz o Annie German porusza ważne tematy - przynależności, wyborów i granic, które nie zawsze są tylko fizyczne.

Bardzo podoba mi się, jak łączysz konkretne obrazy, jak gramofon z pękniętą płytą czy szklankę z zimną herbatą, z metaforycznymi, pełnymi lekkości i melancholii fragmentami, jak tańczące Eurydyki czy babie lato.

Twój styl ma swój niepowtarzalny klimat i głębię, która zaprasza do refleksji.

Opublikowano

@Annna2

Ten wiersz to poetycki ukłon Annie German, podkreślający jej niezłomną postawę oraz osobistą tragedię.

O Annie German, jej mennonickich i holendersko - niemieckich korzeniach i życiu, można by pisać bez końca. W Nowym Dworze Gdańskim odwiedziłam niewielkie Muzeum Żuławskie, w którym zebrano pamiątki po piosenkarce.

W wierszu pięknie przedstawiłaś najważniejsze momenty jej życia. Bardzo podoba mi się metafora:

"Eurydyki z wiatrem tańczące, co zabiera wszystko, by nic nie zostawić."

Wydaje mi się, że jest to nie tylko nawiązanie do jej piosenki. To metafora ulotności życia i niemożności ucieczki przed śmiercią. Wiatr, który "zabiera wszystko, by nic nie zostawić", symbolizuje nieuchronność losu i jego siłę niszczącą.

O Twoim wierszu można by dużo pisać, analizować, jest wspaniały. Każda jego część to niekończąca się opowieść o tej niezwykłej osobie, która "przekroczyła granicę, która przechodzi ludzkie pojęcie" za wcześnie.

To bardzo piękny i wzruszający utwór.


 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • śpiewy szepty rozmowy radość płacz i śmiechy jak poblaski odbicia z tej strony jeziora gdzie ton żaden nie cichnie lecz migoce świeci i zdaje się nie gasnąć nigdy nie mieć końca   niczym w tyglu pasiece gdzie wściekła wre praca a treść nikła przemienia się w jazgot i syki w którym jedno się w drugie stapia przeistacza dyszy dudni bulgoce i gorejąc kipi   wieczorem kiedy słucham odległej twej mowy spokojny choć zmęczony od dnia wrzawy wrzasku słyszę szum w którym ginie wołanie i spowiedź i ten syk sunącego nieuchronnie piasku
    • @Simon Tracy Dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Lenore Grey Piękny i co najważniejsze dla mnie... mocno modernistyczny wiersz o miłości.  
    • bławatek chce śmiać się dorzecznie tu dźwięcznie tu tudzież grzecznie a kaczeńce nie chcą się kłaniać tu miłość się musi doganiać bratek zaś kocha się zawzięcie do rak oczywiście pnięciem a Lilie są słodkie niczym miód ożywcze jak to cud jeszcze te Konwalie chcą sobie śpiewać miałczeć i ciepłem dogrzewać jeszcze i róże wołają się na wskroś chcą sobie pachnieć dostrzegać niby coś a Tulipany nie chcą tej nagany za swój byt wybrany zaś Krokusy są złotem przykryte swym żółtym bytem a ten pan co złapał Jelenia szuka kwiatów od korzenia szuka miłości i radości aby się w cieple nosić z wdzięczności bo rodzi się moc dojrzewania taka to ludzka słoneczna mania bo rodzi się duża cierpka moc miłosna jak stokroć z stu proc i jeszcze stokrotka onieśmiela płatkiem zboża się wybiela jeszcze jej futerko zakochało wielki uśmiech darowało
    • Życia gasną jak żarówki. A ja tylko spaceruję po pełnych bólu i zapomnienia. Teraźniejszości Himalajach. Usiadłem pod półką szkieletów. Stąd prowadzą w przyszłość drogowe krzyżówki. Za każdym zakrętem czyha strach.   Trzeba nauczyć się żyć i zdychać jak bezdomny pies. Siedzieć cicho, gdy czeszą pod włoski. Czerpać ostatni dobytek z pustych kies. Wrosnąć jak pleśń w ten krajobraz miejski.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...