Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zamilkły w rozpaczy nad sobą
odszedł wirtuoz

dziecko w czasie nie zawsze znajduje drogę
granica nie staje się widoczna
zanika

gdzie stoi dobro gdzie zło
szukasz

usprawiedliwienia.

pochylasz głowę przed kulą
dostajesz rykoszetem

sprawiedliwość?

rzeczywistość miesza się z fikcją



www.youtube.com/watch?v=OorZcOzNcgE

Opublikowano

czytam kolejny raz i dopiero teraz do mnie przemówił :)
wszyscy jesteśmy jak te organy, gdy się nami ktoś zachwyca, przez chwilę jesteśmy w środku uwagi, a potem przychodzą nowe pokolenia wynalazków i powoli odchodzimy w niepamięć. podobają mi się wersy z kulą i rykoszetem, gdzie kula dla mnie jest próbą przewidzenia przyszłości (kryształowa kula wróżki), a rykoszet, to to co nas może spotkać. myślę, że 'mieszanie rzeczywistości z fikcją' całkiem nieźle może oddawać link do Stop, Sam Brown, podesłany przez cezarego. nie wiem, ale podejrzewam, że w utworze z końca lat osiemdziesiątych użyto syntezatora naśladującego organy Hammonda.
pozdrawiam i do poczytania :)

Opublikowano

Mam wrażenie, że to "migawka" na ostatnie zajście na premierze filmu, a organy są tylko "przykrywką" do gry.. słów.
Wersyfikację chyba bym zmieniła, a nad sprawiedliwością można dłuuuugie rozmowy prowadzić, tylko kto ich wysłucha...
Emmko, jedno słowo podmieniłabym.. dostaniesz.. loda, nagrodę, bilety itp... ale rykoszet, a jakby.. dopadnie cię rykoszet.?
Podoba mi się, treść, to "niemy krzyk", niestety... weź to za komplement.
Pozdrawiam... :)

Opublikowano
Słodkie dziecko, z czasem dostrzeżesz granicę
Granicę wyznaczoną pomiędzy dobrem i złem
Widzisz tego ślepca strzelającego w świat
Kule latają, zbierają żniwo
Jeśli byłeś zły, o Panie z pewnością byłeś
A nie zostałeś trafiony latającym ołowiem
Lepiej jeśli zamkniesz oczy i pochylisz głowę
Czekaj na rykoszet

to w luźnym tłumaczeniu słowa piosenki Child in time (dziecko w czasie)

wiersz ma odniesienie do śmierci członka zespołu, który był niekwestionowanym wirtuozem organów Hammonda, ale też do treści jednej z najpopularniejszych piosenek Deep Purple...od dzieciństwa szukamy drogi mając nadzieję na dobre życie.. wtedy inaczej spędzało się czas, dzisiaj internet i komunikatory rządzą światem, szczególnie młodych, a granica między dobrem i złem jak zwykle cienka...
takie tam refleksje...
dzięki za Waszą obecność pod wierszem, pozdrawiam:))

ps. Anno, masz rację- drugi wers poprawiłam - teraz mówi dokładnie to co chciałam przekazać (było : nie ma wirtuoza)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97   absentia dei  !!!!!!!   Twój wiersz jest głęboką medytacją nad stratą, pamięcią i bezsensem cierpienia, umieszczoną na granicy snu i jawy.   w obliczu totalnej ruiny, pytasz  o swoją tożsamość w kontekście archetypicznej figury Hioba.   milczenie Boga, który wydaje się być jedynie biernym świadkiem rozpadu świata i ludzkiego ducha.   stworzyłaś poetyckie studium żałoby.   piękno poetyckiego języka służy opisowi niemożliwej do zniesienia pustki.   to w rzeczywistości nie jest wiersz.   to studium do zamyśleń.   głębszych niż wszystkie dni człowieka.   do rozpaczy......i maleńkiej iskierki WIARY.   do sensu wszystkiego.        
    • Nie polubisz mnie.  Bo ja lubię myśleć i rozwiązywać.  Planować i dociekać.  Od bezsensownej piłki,  wolę mecz curlingu czy snookera.  Partię zaciętego tenisa.  Nie polubisz mnie.  Bo ja lubię, skąpany w świeżej ciszy dzień. Samotny spacer,  wśród nagich, wichrowych szczytów. Odseparowanie od poznania ludzkiego myśli. Odpoczynek na leśnym zboczu  z widokiem na stada rozciągnięte,  wśród pastwisk.  Dorodne konie, jaki i kozy.  Nie patrz.  Nie dotykaj.  Nie krzywdź.  Ja się cofam i kurczę przed ludzkim dotykiem, jak listki bezbronnej mimozy.  Nie polubisz mnie. Bo ja obcuję ze starymi bóstwami i demonami Chodzę ścieżkami umarłych  poza ziemskimi eonami.  Dzięki składam Matce Mokoszy  a krew z mych ran spływa do ust,  śpiącego pod ziemią Welesa. Ty potrzebujesz oparcia w męskiej skale, której wichry i tajfuny losu nie straszne.  Na cóż Ci oblicze marsowe i milczenie złote, ociosanego surowo czasem okrutnym, porośniętego mchem i bluszczem dzikim, posągu o kamiennym spojrzeniu i sercu. Porzuconego na pastwę wściekłych biesów. Zimnego i na żale  i na płacze dźwiękochłonnego.  Dorosłem, by osiąść w swej oddalonej od blasków dusz samotni.  Przeczekam miłość i śmierć,  jak wiekuiste, wieczne dęby.  Nie ma na mój żywot kosy,  dość sprawnej i ostrej. Czemu tak patrzysz na mnie  góro śnieżna i samotna? Nie widziałaś nigdy duszy utraconej?  Ześlij lawinę.  Któż będzie szukał posągu  w przepaść strąconego.
    • @Berenika97 Twój wiersz dotyka cierpienia tak samo, jak czyni to Księga Hioba - od środka, przez mrok, przez pytanie „dlaczego?”, które brzmi w człowieku bardziej niż odpowiedzi. Ale warto pamiętać, że w samej historii Hioba to nie Bóg był sprawcą jego nieszczęść. To Szatan twierdził, że człowiek kocha Boga tylko wtedy, gdy wszystko mu sprzyja. Bóg jedynie dopuścił próbę - bo wierzył w serce Hioba bardziej, niż Szatan wierzył w ludzką słabość. Hiob nie wiedział, co dzieje się „za kulisami”. Nie znał przyczyny swojego bólu. A mimo to nie złorzeczył. Powiedział tylko: „Bóg dał - Bóg wziął.” Słowa, które rodzą się z pokory, a nie z oskarżenia. Dziś ludzie często widzą świat odwrotnie: gdy im się poszczęści  mówią o "diabelskie szczęście miałem" gdy ich spotka nieszczęście  mówią „kara Boska”. Szczęście przypisują złu, a ból - Bogu.   A przecież Księga Hioba jasno odsłania, jak niewłaściwa jest taka logika. I właśnie dlatego Twój wiersz tak dobrze koresponduje z tamtą opowieścią: wchodzi w tę samą przestrzeń pytań, w której człowiek próbuje uchwycić sens, którego nie widać - a jednak, mimo ciemności, nie wypuszcza z dłoni światła. Ojej, ale się rozgadałam, sorry.
    • @Laura Alszer   Lauro.   to jest cudny, sensoryczny wiersz.   wyraża intensywne wrażenie luksusu i blasku, które prowadzi do głębokiego, niemal kosmicznego przeżycia.   buduje napięcie od chłodnej, ekskluzywnej obserwacji do gorącej, spełnionej bliskości w ostatniej strofie.   bardzo, bardzo, bardzo..... podoba mi się .  
    • @Migrena Ano właśnie. Otóż to. Więc gardłujmy się lepiej dalej i pogarszajmy stosunki z naszymi sprzymierzeńcami. To nas od Rosji uratuje. No i zamiatajmy przy okazji wykroczenia naszych współbraci pod dywan. Brawo   A w wersji hard. Podczas wojny niejeden polski szubrawiec wzbogacił się na żydowskim nieszczęściu. Po wojnie Polacy sobie nawzajem uczynili piekło. A i dzisiaj w niektórych kręgach szerzy się antysemityzm a nawet faszyzm.     Mimo wszystko jest to piękny kraj i żyją w nim w większości wspaniali ludzie. Tylko że w innych krajach jest tak samo.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...