Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

w nicości bezkształcie bezświetle
wyraźnie jak tylko w nocnym nie-śnie
słyszała znaczenie niby-słów

powiedział nie szukaj nie znajdziesz
nie bolej nadzieją już bardziej
nie przejdę w trzeci wymiar nigdy znów

powiedział my sobie przeznaczeni
nikt inny nie pokocha cię na Ziemi
tak mi żal w tym nieświecie czarny żal

umarłem już dawno jako dziecko
niechcący odbiegłem w nieobecność
od matki nie wiedząc w jaką dal

nie szukaj nie znajdziesz tu nikogo
kto pójdzie tak wysoko twoją drogą
na zawsze już pusty drugi pas

tak mówił gorący niewidzialny
bezmierny bezgłośny nadrealny
nad ranem wsiąkając w poza-czas

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Po prostu nie jest to wiersz regularny, tylko rymowany. Ilość głosek w wersie zależy od tego, jaka jest w nich treść. Ale też i od rytmiki wiersza - chyba jest melodyjny? Starałam sie, żeby był.
Aniu, miło mi, że wiersz wywołał w Tobie określone wrażenie.
Pozdrawiam. :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Bardzo, bardzo dziękuję za ten przemiły komentarz i za to, że mój wiersz zrobił takie silne wrażenie. Bałam się, czy nie zabrzmi pretensjonalnie, ale po Twoim komentarzu moje obawy opadły. :) Szczególnie, że jesteś u mnie nowym Gościem (chyba), więc nie obawiam się też, że pochwała może być wynikiem czystej sympatii międzyludzkiej - jeszcze się nei znamy.
Zapraszam serdecznie pod moje następne pisanka.
Opublikowano

Grażyna, dzięki serdeczne za rzeczową i profesjonalną pochwałę! Wiersz - to przede wszystkim język, to jest nasze główne tworzywo. Dlatego bardzo mnie cieszy Twoja pochwała.
Serdeczności. :)

Opublikowano

Czytałam wiersz kilkakrotnie z zadziwieniem i wielkim pytajnikiem.
Pomijam treść, mimo, że jest ciekawa. Zadziwiła mnie bardzo konstrukcja wiersza. Pierwszy raz taki czytam i jestem w szoku, że tak można. Wychodzą w rytmice prawie same 3 i w mniejszości 4 i do tego pomieszane. Jest to chyba wyższa szkoła jazdy o której nic nie wiem, a chciałabym. To rownież narzuca sposób czytania. Niby rymowany, a jednak.
Dla mnie bomba. Pozdrawiam serdecznie:)))

Opublikowano

Przykro mi Oxyvio, ale muszę powiedzieć, że mi się nie podoba.
Chyba od zawsze nie gustowałem w tego typu określeniach, czyli "niemiłościach" bezkształtach, bezświetlach, niesnach.
A u Ciebie to wszystko jeszcze w nicości pogrążone
i, co zaskakujące - daje się jednak słyszeć, ale znów niestety w nibysłowach.

Rozumiem przekaz, rozumiem ile włożyłaś pracy, ale nie jestem w stanie ugryźć. Zresztą, z reguły po przeczytaniu np. w 1 czy 2 wersie czegoś podobnego, uciekam, gdzie pieprz rośnie :)
Do Ciebie wlazłem, bo wiem, że potrafisz, więc spróbowałem, ale wybacz - nie idzie.
Do następnego, pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Baaardzo serdecznie dziękuję za pochwałę!
Wiersz jest po prostu nieregularny, mimo rymowania. Ni eza wse musi bytć regularny. Byle miał melodię. Jeśli w moim wierszu jest wyczuwalna - to znaczy, że osiągnęłam cel formalny. :)
W takiej nieregularnej, ale rytmicznej konstrukcji ważne są nie syhlaby, a zestroje akcentowe, i to tzw. mocna zestroje (bo w języku sa mocne i słabe akcenty). To te mocne tworzą tutaj melodię i rytm, i na nich należy sie koncentrować przy pisaniu. Ot i wszystko - cała tajemnica. :)
Pozdrawiam bardzo serdecznie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • pochichoczmy. opowiem historię biednego weneryka, który za opłatą udostępnia krasnoludkom pokryte szankrami ciało, robi za żywą ścianę wspinaczkową. postarajmy się nie pamiętać o grozach typu instynkt samozachowawczy, co sprawia, że nieraz czuję się jak zamknięte w klatce zwierzątko albo jak człowiek, w którego podczas sumy wlazł demon, kazał wyciągnąć z kieszeni noszoną od czasów harcerstwa finkę, wbiec na ołtarz i przyłożyć ją do szyi odprawiającego nabożeństwo księdza, po czym opuścił ciało opętanego (i co teraz? ocykasz się, biedaku, w samym środku szamba-tornada, nie chciałeś, nie ty zrobiłeś, nie wiesz, co jest grane, a tu nagle rzucają się na ciebie jakieś chłopy, obezwładniają). że bywa się rozkraczonym jak przejechana żaba, próbując złapać, spoić rozjeżdżające się wymiary. oj tam, jest dobrze. wiesz, przyśniło mi się słowo "wypoliczkowany". i nozdrza pełne krakersów. nie wiem, czyje. pośmiejmy się z tego.
    • @Alicja_Wysocka Dziękuję serdecznie. @Roma Również dziękuję, najserdeczniej!
    • @Marek.zak1 No wiesz... :)
    • ani kolorowa cerata ani biały obrus ba nawet bukiet polnych kwiatów   nie upiększy tak kuchennego  stołu jak najzwyklejsza kromka chleba   pachnąca polem wiatrem słońcem która nie mówiąc  do nas przemawia  
    • @Robert Witold Gorzkowski, @Jacek_Suchowicz,@Naram-sin,@Roma   Moja odpowiedź – z szacunkiem i sercem dla poezji (i poetów):   Dziękuję Wam wszystkim za ten głos w dyskusji - czytam z uwagą i sercem, bo każdy z nas przychodzi do poezji z innej strony, ale z tą samą wrażliwością. Nie piszę tego, by kogokolwiek pouczać czy oceniać. Wręcz przeciwnie - to, co mnie cieszy najbardziej, to że w ogóle rozmawiamy o warsztacie, o formie, o treści - bo poezja nie jest przecież tylko "czuciem", ale i "sztuką słowa". A jedno nie wyklucza drugiego. To, że dzielę się wiedzą o rymach, rytmie, akcentach - nie znaczy, że mówię komuś: "piszesz źle". Mówię raczej: "Zobacz - możesz pisać jeszcze lepiej, pełniej, świadomiej. Masz już serce - teraz daj mu język, który uniesie je wyżej." Rozumiem dobrze głos Roberta - czasem czytam tekst, który formalnie jest "nieskładny", a mimo to porusza - i nie chcę mu tego uroku odbierać. Ale to, że coś mnie porusza, nie zawsze oznacza, że jest poezją w sensie literackim - czasem to po prostu emocjonalna wypowiedź, poetycka impresja. I to też jest cenne, tylko... warto mieć świadomość, gdzie kończy się "słowo intuicyjne", a zaczyna "słowo świadome".   Bo świadomość to nie kaganiec. To światło.   Nie każdy musi pisać według reguł - ale warto je znać, choćby po to, by łamać je z premedytacją, a nie przez przypadek. Tak samo jak w muzyce: można zagrać ze słuchu, ale jeśli znasz nuty - grasz odważniej. Dlatego - dziękuję, że mnie słuchacie (tu kładę rękę na sercu i kłaniam się z wdzięcznością).   Ja Was słucham też. I choć jestem trochę taką „ciocią od rymów”, nie chcę być ani strażnikiem poprawności, ani recenzentem dusz. Chcę być tylko osobą, która pomoże słowom chodzić prosto - wtedy, gdy się potykają. Reszta należy do serca - i do poezji. Z serdecznością, Ala
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...