Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Noc

Otwórz drzwi
I pozwól oślepnąć
Nocą

Noc jest bliska
Bez nagiej twarzy
Przy łaknącym błysku w oczach
Rodzi się bez mimiki

W dzień na Broadwayu
Sterty masek
Aktorów
Anty-terrorystów
Morderców

Jest już noc
Która tka podszewkę ciemności
W aksamitny unik
Obnażeń twarzy nagości
Można zdjąć maski

Jak ślepcy
Poruszamy się doliną życia
Wśród anonimowych listów
Do nikogo

Niemi i Głusi oddalamy
Pazerny w barwy dzień
Który skrada się
Kiedy wreszcie usłyszymy
Własne imię

I dotkniemy
Dłoni policzka ust
By zasmakować dnia w nocy
Poczym uciekniemy
Przemijając
Kiedy klepsydra pokaże
Już czas

A teatr będzie trwać nadal
W metaforze obnażonych twarzy

Zamknij drzwi
I pozwól oślepnąć
Nocą


Październik 2007

Opublikowano

Trochę przegadany, w takim uwspółcześnionym sarmackim stylu:

* powtórzenia, które nic nie wnoszą (noc taka, owaka, nagoś taka, nie inna),
* metafory niewyszukane ("sterty masek aktorów", "bez nagiej twarzy"),
* rozdmuchany (patrz powtórzenia),
* bezformie (uzasadnione),

a szkoda, bo kopalnia materiału na dobry tekst, ale że Noc

plusik.

Pozdrawiam

Opublikowano

2 / 3 lata na ogarnięcie tekstu i nic.


ja się staruszkom przyglądam tym uważniej, sprawdzam czy nie mają artretyzmu, osteoporozy, i najczęściej mają, a wtedy trzeba się przejść z nimi do nieba i z powrotem, żeby podleczyć ;)


e-t: październik, czyli dajmy nawet 2, nie 3

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


noc, nocą, noc, noc, nocy, nocą...
bez nagiej twarzy, obnażeń twarzy nagości, w metaforze obnażonych twarzy...
oślepnąć, łaknący błysk w oczach, jak ślepcy, oślepnąć...

Poetycka czkawka ; )

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...