Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wiesz

wierzbowe witki znad rzeki
wypuściły już pąki

w glinianym dzbanku wabik
na rozgwieżdżonej mapie
wyświetla tajemnice kosmosu

obserwując czasoprzestrzeń
wolą przybliżam odległość
jeszcze moment

tryśnie szmaragd dni
będziemy zgarniać
garściami po deszczu

rozkwitną
wiosenne noce

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Hehe..."noce coraz krótsze!" Ale...mogą być ...coraz cieplejsze:)
Podzielam Twoją niecierpliwość...niech już...choćby na razie...bazie!
Dziękuję Izo.
Ściskam 8-marcowo -
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Hehe..."zakazane środki odurzające" ...a niech tam...wpisuj ;)

Kuba, wiosna, witki wierzbowe i tajemnice kosmosu, gdzie? - w "odurzonym" kobiecym sercu, ech, czego tam nie ma? trzeba być kobietą, żeby to wiedzieć :)
Dziękuję.
:-)
Sedecznie i ciepło -
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


zaskakujesz pytaniem :) skąd te krajobrazy? one są...w sercu jak w plenerze :)
wierszem pokazuję je tym, którzy chcą i potrafią patrzeć oczami duszy,
ogromnie się cieszę, że widzisz to, co maluję słowem
dziękuję Rafale
:):)
serdecznie i ciepło -
Krysia
Opublikowano

a mnie wiosna niech podaruje kwitnące jabłonie,
a, że noce krótkie?
no krótkie ale,
jak pisał pewien człowiek,
"noce takie są upojne
a słowiki spać nie dają",
Krysiu,
bardzo obrazowo namalowałaś to nasze czekanie,
uroczo,
pozdrawiam - jacek.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Masz rację, to wiersz pokryty lodem... powierzchnia pokryta lodem, mróz okrutny, choć to niby tylko trzynaście, tylko albo aż, zależy od położenia. Jednak słowo "międzyludzkie" mnie zdziwiło. Niemniej jednak szanuję, że można tak odczytać, widocznie zostawiłam taką furtkę.   Dziękuję za podzielenie się przemyśleniami. Pozdrawiam :)
    • Truchtając po mokrym piasku, Nad morskim brzegiem, Tak oczko puszczała zalotnie W kierunku fal wzburzonych,   Że aż Neptun łepetynę wystawił Znad wody i z trójzębem ruszył w pogoń Za miłosną przygodą, chlup, chlup. Przewracając kutry rybackie,   Ryczał na ratownika, co raczył zagwizdać I czerwoną flagę wysoko wywiesił Na widok potwora z Loch Mielno. Reakcja mogła być tylko jedna,   Umięśnieni chłopaki z miasta, Muskuły naprężywszy, przegnali Stwora, a wiał aż do Szwecji. Tymczasem pannica przystanąwszy   W cieniu latarni morskiej, hop, hop Woła pomocy, licząc na zbawcę W lśniącej zbroi lub anioła skrzydlatego: „Ajaj, nawet paznokieć mnie boli, ojej, ojej!”   Łup, tup, łup – schody zadrżały, zza drzwi Głowę wystawia pan Zenek szczerbaty, Pachnący czosnkiem i fiołkami: „Zapraszam na salony, pani kierowniczko.”   Dama przypomina sobie, że zostawiła Włączone żelazko – i pyk, już jej nie ma. Wszystko ucichło: i wiatr, i krzyki lodziarza, Śmiech plażowiczów zamarł na ruch batuty.   Zostały tylko spojrzenia za kuracjuszką, Piski i jęki, które się niosły i niosły. Miał być tylko flirt i mruganie oczkiem, Uwieść zdołała jedynie cień własny i echo.  
    • Witaj - Czas ulepił mnie krwią, ziemią i pamięcią. - prawda  -                                                                                                           Pzdr.
    • W ciszy, gdzie czas przestaje oddychać, zegar odlicza tylko echo własnego tiku. Światło przechyla się w pustym pokoju jakby szukało kogoś, kto umie milczeć.   Za szybą śnieg — bez celu, bez śladu, spada w nicość, jak niespełnione zdanie. W moich dłoniach pęka ciepło po kimś, kto kiedyś był — lub tylko się przyśnił.   Samotność ma kształt człowieka. Chodzi po mnie powoli, jak cień po wodzie. Karmi się moim snem, moim głosem, rozplata myśli jak stare warkocze.   Nie jest wrogiem — jest lustrem, w którym widzę, co zostało po świecie: niedokończony gest, połowa słowa, drżący ślad oddechu na szybie pamięci.   A jednak… gdy staje u progu i kładzie mi dłoń na ramieniu, czuję, że z wszystkich istot na ziemi tylko ona zna mnie naprawdę.
    • @KOBIETABardzo Ci dziękuję i pozdrawiam serdecznie :-) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...