Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pani to chyba przesadziła
by kantem puenty bić poetę
lub w głowę walić epitetem
i jeszcze gwiazdom robić hecę

swe wdzięki przykryć metaforą
z przenośni woal mieć na twarzy
przekręcać zmysły nocną porą
wmawiać że mam o pani marzyć

nudzić ględzeniem peryfrazy
oksymoronem pleść nonsensy
jak apostrofa wzniośle kadzić
proszę się zamknąć i nic więcej

lecz co to łezki widzę w oczach
rzucasz że Ciebie nie doceniam
jak epifora zawsze kochasz
o jej przepraszam
moja wena

Opublikowano

niech cię nie dziwi tren mój czarny
i to, że za nim ciągle szlocham
ty sobie stroisz swoje żarty,
a ja cię kocham
kocham
kocham

choć onomatopeja ciągle
roznosi o nas jakieś ploty
a ty pogardzasz erudytką
dokuczasz i drzesz ze mną koty

nie jestem przecież eufemistką
a ty nie jesteś homonimem
oksymoron wyjaśnił wszystko
groteska dzięki nam nie zginie


Tylko proszę mnie, broń Boże, nie utożsamiać z peelką!!! ;)))

pozdrawiam Jacku :)))))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


partykularna to zasada
kantem uderzać nie należy
bo anaforą na łeb spada
lub w metonimiach język mierzy

gdy oksymoron się nadąsa,
bo na margines wszedł apokryf
treść parantezy ostro kąsa
jakby w nawiasach jad tkwił z kobry

miast w hiperbolach wszystko gmatwać
pani powinna wstrzymać wodze
puenty paradoks - czasem tratwa
czasem ugodzić lubi srodze

Świetny wiersz Jacku, pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


elipsę kontrast i litotę
wraz z reifikacją wykrzyknieniem
oblazły nagle myśli płoche
i ogarnęło przygnębienie

czemu się stroi pani wena
gdyż bez środków jest jej ślicznie
lecz to oddzielny już jest temat
oraz pytanie retoryczne

dzięki za taaaki koment. :))))

pozdrawiam Jacek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
    • Bez słownika nie rozłożę

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...