Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Czarek Płatak

Użytkownicy
  • Postów

    5 773
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    55

Treść opublikowana przez Czarek Płatak

  1. Ano, chyba dlatego, że cholernie trudno jest być samotną wyspą. Dziękuję za wizytę Dziękuję przeserdecznie. Taki trochę z mojej strony old school, ale lubię różnorodność i ciągnie mnie w różnych kierunkach. Pozdrawiam
  2. Cholerka, to co jest tą osią? Stronnicze ustronie to jakby las (?), wokół miasta. Jakby nie było podoba mi się ta słowna zabawa :)
  3. To pytania, z którymi większość z nas się boryka - czy jest jakikolwiek sens działań jeśli nie zostanie z nas nic poza popiołem? Jeśli jest coś po drugiej stronie jest sens, jeśli nie to nasze życie jawi się dosyć absurdalnie. Jedno co warto na pewno to pamiętać o przeszłości, ale patrzeć w dziś i jutro. Pozdrawiam
  4. Dziękuję za czytanie, podziwianie (tego co podziwu warte) i komentowanie. Najważniejsza jest dla mnie w nim szczerość więc nie troskaj się o formę ;) Dzięki serdeczne
  5. Oczywiście masz rację, ale Ty mówisz o cierpieniu w wymiarze karmicznym, a wiersz tego nie dotyczy. No i - czy cierpienie nie jest nierozerwalnie związane z miłością? Miałem w zamyśle opatrzyć ten wiersz mottem, a do wyboru miałem kilka. Od: 'Miłość i cierpienie to to samo: wartość miłości mierzy się ceną jaką trzeba za nią zapłacić' Faulknera, przez 'kto kocha bardziej, jest zawsze podległy i musi cierpieć' Manna, po 'Gdyby nie cierpienie, nikt nie wiedziałby, jak bardzo ktoś kogoś kocha' Twardowskiego. Zrezygnowałem jednak z motta, a tym samym zbytniej dosłowności. Jakby z tym cierpieniem i miłością nie było (sam akurat prezentuję taki pogląd, że obie te sprawy zawsze idą ze sobą w parze) to zawsze jest ona również związana z oddaniem. Roboczy tytuł wiersza był parafrazą tytułu płyty Depeche Mode - Songs of faith and devotion' - Song of love and devotion.
  6. Ballada masochistyczna Rozbierz mnie ze wszystkiego co się składa na mnie jak się zdanie rozbiera ty ze mnie dopełnień ściągnij: skórę która twój oddech oddycha by stawał się jej oddechem i opuszek palców dotyk pije jak ziemia deszcz pije w upale Do którego tak często przywierałeś ciałem obojczyka doliny cień scałowywując zedrzyj pleców płaskowyż i zabierz ode mnie czarne fale w których twarz chłodziłeś codziennie wyrwij skrzydła brzemienne naszym umieraniem i dojrzałe ust żagle spal jak liść języka który z ciebie z płomieniem zwątpienie zlizywał otoczaki zdrap dreszczy ukryj pod paznokcie kwiaty piersi kwitnące pod słońcami twoich dłoni zerwij i podrzyj aż do klatki z kości Jestem zdaniem którego ty jesteś podmiotem rozbierz mnie a pod spodem odnajdziesz też serce które szumem orzeczeń twoje imię szepcze.
  7. Oj, nie jednemu sceptykowi, czy też takiemu co to po prostu ludzi nie lubi się udało.
  8. W przeszłości podobno lubią grzebać się depresyjniacy i przyszli samobójcy, że nie widzą jutra, bo nie chcą, bo nie ma znaczenia, ale.. Jak dla mnie zdrowy układ to 25 na 40 na 35 procent w układzie przeszłość - teraźniejszość - przyszłość.
  9. @Gosława, @Marek.zak1, @Pan Ropuch, @iwonaroma, @Dag, @Leszczym, @Natuskaa, @Krzysica-czarno na białym senkju serdeczne ?
  10. Nie drgnie żaden muskuł twarzy 1. Bo się z nim nie konwertowałem deklarując religii niechęć a nawet otwartą wrogość 2. Bo dziewczyna do której zapałał uczuciem zamiast w nim wolała zakochać się we mnie 3. Bo się nie broniłem kiedy wpadł w pijaną furię i roztłukiwał mi gębę na kotlet 4. Bo myślał że się wykoleję i stoczę a zamiast tego wiedzie mi się lepiej 5. Bo podałem mu rękę kiedy stracił grunt pod nogami i czuł się zobowiązany 6. Bo disco feta nocą na parkingach obok budy z kurą z różna były bardziej pociągające 7. Bo próbowałem odwieść od porzucenia rodziny dla wątpliwej miłostki z internetów 8. Bo byłem głupkowato wesoły nie wiedząc że właśnie rozpoczął żałobę po kocie Tyle zostało z tak zwanych przyjaciół
  11. Bardzo dobre spostrzeżenia. Szczególnie te dotyczące czasu. Wielokrotnie obserwiwalem i sam łapałem się na czekaniu na weekend/wiosnę/święta jakby nie przywiązując wagi do mijającego 'teraz', a przecież: Pozdrawiam
  12. Może nie nosisz kardiganów :) Odpozdrawiam
  13. Kurde, piękny jest ten wiersz. Po prostu. Uwielbiam kiedy z pozoru prosta, a na pewno nie wydumana w liryczbych ochach i achach poezja kryje w sobie tyle z życia i wręcz filozofii. Pozdrawiam
  14. Deo, tylko dlaczego Ciebie tutaj tak mało? Z wiersza bije prawdą i szczerością, a to towar deficytowy na tym i innych portalach. Życzę peelce, by nadzieje się z spełniły I ślę ukłony autorce
  15. Tak, w tych bezrefleksyjnych czasach szybko-dużo-teraz przydałaby się chwila, by zatrzymać się i zajrzeć w siebie, ale co kiedy tylu od wewnątrz wyściela plastik..
  16. Bardzo dobry. Cholernie mnie poruszył przypominając jak kiedyś wpadłem na głupi pomysł zadzwonienia do nieżyjącego od kilku miesięcy przyjaciela. Odpowiedział jego głos nagrany na sekretarkę. Długo się po tym zbierałem. Pozdrawiam
  17. Kapitalna strofa. Całość mocno na tak. Dlaczego larwy po łacinie? Czy może żeby zestrajały się lepiej z lararium?
  18. @heks, @Leszczym, @huzarc @Michał_78 Dzięki serdeczne
  19. To akurat inna trasa, ale może wystarczy obciąć dredy i zmienić kardigan ? Ja staram się jak najrzadziej mogę - staram się jak mogę zmniejszać mój carbon foot print, ale czasami trzeba.. Osobiście nie przepadam za lataniem, którego niecierpię w mierze równej tej z jaką niecierpię wesel, ludzkiej głupoty i fałszu. Zaiste :) Pozdrawiam Tak, tak. Przydają się wcale rzadko ;) Ten sweterek nie jest nierozłączny. Raczej nie przywiązuję dużej wagi do ubioru. Może stąd problem, heh
  20. Odprawa Ani prześwietlanie bagażu, ani skanowanie bramką. Później ponowne, detektorem ręcznym. W samych skarpetkach, z opadającymi bez paska jeansami, a ramionami wzniesionymi nad głową. Ani wywalanie na wierzch kieszeni, głębokie zaglądanie w oczy: spode łba, groźnie ściągniętych brwi, daszków służbowych czapek, z rękoma gmerającymi w okolicach kabur paralizatorów. Ani wizyta w pokoju kontroli osobistej — mówiłem im, że szczeka na mnie, bo psy na ogół lubią do mnie gadać, no i zapomniałem zmienić kardigan po wczorajszej wizycie u kumpla — pewnie dlatego czuje ode mnie zioło — nie były w stanie powstrzymać spotkania naszych palców na nieśmiałym podłokietniku fotela. Prosimy o zapięcie pasów bezpieczeństwa.
  21. Skojarzył mi się z wypowiedzią Myśliwskiego, który pytany o swoją prozę powiedział, że on nie pisze powieści, bo powieść ma swoje zasady, swoją definicję, a to jego pisanie raczej się ich nie trzyma. Że on pisze opowieści. I wydaje mi się, że życie człowieka, chociaż ma swój z grubsza określony porządek to jest bardziej opowieścią niż powieścią. Z podobaniem czytam
  22. Osobiście nie przepadam za urzędowym sankcjonowaniem miłości. Ale wiersz zgrabny jak to już z Twoim bywa ;)
  23. Oczywiście,choć zdarza się być życiem zmęczonym, a wtedy to może być ukojenie. Jednak nie w wypadku rozważań zawartych w wierszu. Tutaj nie ma wyboru. Jedynie różne pory dnia i noc, którą wybrałby na odejście podmiot, gdyby oczywiście miał taki hipotetyczny wybór. Dzięki :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...