Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'wiersz' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Wiersze debiutanckie
    • Wiersze gotowe
    • Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
  • Wiersze debiutanckie - inne
    • Fraszki i miniatury poetyckie
    • Limeryki
    • Palindromy
    • Satyra
    • Poezja śpiewana
    • Zabawy
  • Proza
    • Proza - opowiadania i nie tylko
    • Warsztat dla prozy
  • Konkursy
    • Konkursy literackie
  • Fora dyskusyjne
    • Hydepark
    • Forum dyskusyjne - ogólne
    • Forum dyskusyjne o poezja.org
  • Różne

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


  1. SzaQu24

    Miłość

    Czy człowiek kocha? Dość oczywiste każda matka kocha swe pisklę Kochamy ludzi, sztukę, czasem też Bóstwa A miłość do siebie? Tak często jest pusta Czy bez miłości do siebie możemy kochać? Czy człowiek bez uczuć może zaszlochać? Czy bez ognia lampion, nawet i drogi Rozświetli drogę, zniweczy mroki? Miłość jest bajką, miłość gehenną Miłość jest różą, i wielką ciernią Miłość jest ogniem, miłość jest lodem Miłość jest życiem, miłość jest grobem Po co nam miłość, po co się męczyć Złamane serce - gorsze od śmierci Człowiek tak żyje w nic już nie wierząc a miłość jedynie nas różni od zwierząt Szukamy miłości za wszelką cenę Gonimy, wznosimy, kopiemy pod ziemię To wszystko dla paru uderzeń serca To wszystko przeminie, zostanie lekcja I co z tą lekcją co z doświadczeniem Gdy głowa katuje cię jednym imieniem Gdy idąc do snu, na słowo uwierzcie głos twój Ci mówi - zabij się wreszcie Przecież mówiła - kocham cię drogi Dla ciebie dam połamać swe nogi Miłość ulotna, z podmuchem powietrza Zniknęła na zawsze, zamieniła księcia Taki to przykład błogiej miłości Gdy człowiek nagi, pozbawion godności Z miłości do kogoś, by czuć się jak w niebie Zabił swą duszę, znienawidził siebie
  2. nesia

    Iskra

    Wierzyć przestać, serce zmęczone, Szczerość głęboka, choć czasem nie wiosła, Bez celu błądząc, jak gwiazda bez gwiazdozbioru, Po prostu istniejąc, w pustce i w deszczu morza. Niech słowa porywają jak wiatr wiatru szum, By myśli ułożyć, jak liście na drzewach, Bez celu być może, lecz wciąż czując puls, Że życia tkanka w nas tkwi, choć czasem w mgle i szarościach. Nie wierz w świat, a w wewnętrzną iskrę, Szczerość to klejnot, co mroku świeci blaskiem, Bez celu być może, lecz wciąż wędrować chcę, Bo nawet bez celu, serce ma swój rytm.
  3. nesia

    Pustka

    W bezruchu tkwię, w milczeniu tonę, Dziecięcych lat nie wspominam, w cieniu pozostaną, Nikt opowie historię mego istnienia, Jestem tylko ja i ta pustka nieustająca. Choćby cień kogoś przemknął przez życie me, To przynajmniej tkwił w nim ślad historii, Cokolwiek to byłoby, a ja tu pozostaję, Samotna wśród martwej ciszy, wciąż nieświadoma. Jedyne, co wartem na tej ziemi, to relacje, Więzy z innymi, to jedyne co cenne, Nic nie zastąpi człowieka, bo w nim tkwi istota, Tylko ja i ta wieczna pustka, bezbrzeżna i głucha
  4. Viburnum

    Zdrada

  5. Kochaj mnie teraz, gdy płomień wszystko trawi, Na zgliszczach obsesji twoich staję. Wyginam ciało, nadziemskie fantazje spełniam, Kochaj mnie teraz, nim chłód nadejdzie biały. Słowa na usta zakładam, warstwy z ciała zlizuję, Mieszaninę wzroku i potu na pierzynie białej konsumuję. Kochaj mnie teraz, aż do świtu zimnego, Użyj sił swoich, by ciszę ugłaskać. Smak twych warg nie pozwala zaprzestać, Pragnienie dusi, gdy dotyk ust ustaje. Oddaj serce namiętnie, bez bólu, Ukryj je przed wzrokiem zazdrosnych. Lukrem, słodyczą i kremem je ozdób, Najlepszymi olejkami i mirrą namaszcz. Spójrz na swoje Dzieło i szepnij: kochaj mnie teraz, W objęciach namiętności złączmy się na zawsze.
  6. tvpoezja

    Pragnienie.

    O, pragnienie! Ciężkie i lekkie zarazem, Uginają się pod nim moje palce. Miękkie w swej istocie, Przez przeciwności losu uwiezione, Stały się niczym kamień milowy. Czy moje dłonie i twoje ręce Są wprost proporcjonalne? Czy uda nam się zważyć Szczegóły życia każdego z nas? Doświadczyć równości w sercu, Gdzie dusza współczesnego świata Tańczy nieporadny taniec? Pędzi z zamiłowaniem, marzeniem, Fantazją i ochotą ciała. Nieustannie przegląda się W prawicy natury, Cudownie pachnącej po deszczu, Umytej rosą na liściach. Przyobleczona w jaskrawą poświatę, Pragnie istnieć na tę chwilę, Obcować coraz bliżej z materią, Aż przeszyje na wskroś powieki I zakończy bieg rozkoszy W uścisku rąk, dłoni i palców.
  7. Zlatan

    Rozjebka

    Całe moje życie jest zjebane, A jednak po jakiś Chuj wstaje. Powiedz mi drogi Panie Czy to normalne czy miedziane?...
  8. Miękko przez las Dopóki jestem na tym świecie, Korzystać muszę z dóbr rozważnie, Aby mój dworek obrósł w kwiecie. Będę przemierzać las odważnie. Niestraszne większe pajęczyny, Pająki, dziury. Staję dzielnie I daję sygnał bez przyczyny, Lecz kroczę nieco zbyt subtelnie. Opływam siebie, świat przemierzam, Miękkie w dotyku są me drogi, Lecz kamieniste. Czas odmierzam, By przeciąć każde lube progi. Jeżeli oczy strach zdradzają, A ruchy nadal są niepewne, To czyny temu zaprzeczają. W pamięci pola mam bitewne.
  9. Walka z Czernią

    5A

    5A Chodzisz dumnie tak!! … – Krokiem dajesz znak!! … –– –– –– Skąd masz ciało swe?!! … – Skąd są złota te?!! … –– –– –– Gdzie Ty świecisz mniej?!! … – Kiedy chcesz, się śmiej!! … –– –– –– – Chcę być Tobą – znów…, W ŚWIECIE BŁĄDZĘ SNÓW!!! … –– –– (–– ––) –– –– –– Dyplomy Twe… są prawdzi-we!! … –– –– Spojrzenie Twe… jest wrażli-we!! … Jeno… Tobą… pragnę… być!!! … – Pozwól… w sobie… chwilę… żyć!!! … –– –– Dyplomy Twe… cień rzuca-ją!! … –– –– Spojrzenia Twe… zawstydza-ją!! … Znowu… próżno… idę… spać… – MOŻE… SIEBIE… ZECHCESZ… DAĆ?!!!!! … –– –– (–– ––) –– –– –– –– –– Cegły ręką łam!! … – Ja li ciemność znam!! … –– –– –– Powiedz tylko mi… – TOBE TEŻ SIĘ ŚNI?!!! … –– –– –– Nogi zgniatasz me!! … – Wszak masz lepsze – swe!! … –– –– –– Nic nie widzę już!! … – PORA ŻYĆ, JAK TCHÓRZ!!!!! … –– –– (–– ––) –– –– –– Dyplomy Twe… są prawdzi-we!! … –– –– Spojrzenie Twe… jest wrażli-we!! … Jeno… Tobą… pragnę… być!!! … – Pozwól… w sobie… chwilę… żyć!!! … –– –– Dyplomy Twe… cień rzuca-ją!! … –– –– Spojrzenia Twe… zawstydza-ją!! … Znowu… próżno… idę… spać… – MOŻE… SIEBIE… ZECHCESZ… DAĆ?!!!!! … –– –– (–– ––) –– –– –– –– –– –– Nie mam nic!!! … – Nie mam nóg…, Choćbym mógł…, Słodkich lic!!! … –– –– –– –– Daj li znak!!! … – Mogę spać…, Możesz znać…, CZUJESZ SMAK!!!!! … –– –– (–– ––) –– –– –– –– –– –– –– –– Dyplomy Twe… są prawdzi-we!! … –– –– Spojrzenie Twe… jest wrażli-we!! … Jeno… Tobą… pragnę… być!!! … – Pozwól… w sobie… chwilę… żyć!!! … –– –– Dyplomy Twe… cień rzuca-ją!! … –– –– Spojrzenia Twe… zawstydza-ją!! … Znowu… próżno… idę… spać… – MOŻE… SIEBIE… ZECHCESZ… DAĆ?!!!!! … –– –– (–– ––) –– –– –– Dyplomy Twe… śmiech Ci da-ją!!! … –– –– Spojrzenia Twe… Cię wzmacnia-ją!!! … Ty wiesz…, czym jest… jasny… świt!!!! … Ty znasz… błogi…, CENNY… ŻYT!!! … –– –– Dyplomy Twe… – ślady ży-cia!!! … –– –– NIE ZNANA CI… DROGA GNI-CIA!!! … Daj mi… przepis… tylko… swój…, DAM CI… CAŁY… DZIENNIK… MÓJ!!!!! … –– –– –– (–– –– ––) –– –– ––
  10. Uderz w los Jeno uderz w los…, Nie kładź się na stos…, Tylko zbuduj świat…, Odejdź z liczby lat!!! … Jeno rozwal los…, Odnajdź struty włos…, Skromność roznieć też… – I – że wygrasz, wierz!!! … Jeno rozbij los…, Nie kładź drew na stos…, Nie żyj w świecie tym…, Jeśli będzie złym!!! … Jeno kopnij w los…, Jeno rozwiń głos…, Jeno wzmocnij się…, Jeno nie znaj mię!!! … Jeno uderz w los…, Nie kładź się na stos…, Tylko zbuduj świat…, Odejdź z liczby lat!!! … Jeno kopnij w los…, Jeno rozwiń głos…, Jeno wzmocnij się…, Jeno nie znaj mię!!! … –– –– (–– ––) –– ––
  11. Julia, Julia, Julia… Oddaj mój głos!!! … Wycofaj cios!!! … Odpowiedz mi!!! … – Czy to się śni?!!! … Już nadszedł czas!!! … – Rozwiązać nas!!! … Obejrzyj się!!! … – Ty nie znasz mię!!! … –– –– Oddaj mój głos!!! … Wycofaj cios!!! … Odpowiedz mi!!! … – Czy to się śni?!!! … Głos oddaj mi!!! … – Zapłacę Ci!!! … Proś, oddam się!!! … – Choć nie chcę Cię?!!! … –– –– Oddaj mój głos!!! … Wycofaj cios!!! … Odpowiedz mi!!! … – Czy to się śni?!!! … Więc mówić daj!!! … Zgubiłem kraj!!! … Nie mogę spać!!! … – Nie mogę grać!!! …
  12. Samotność kmiecia na salonach Samotność zbliża… się…, By w dużej sali… mię… Od świata odciąć…, ot…, Wystarczy ostry… płot!!! … –– –– Jak koniec świata…, Te długie lata… Mnie zniszczą wreszcie…, Lecz Wy się cieszcie!!! … –– (––) –– –– –– –– –– Do stołu siądę… wnet…, Lecz wolę przejść się… – het…, By wreszcie znaleźć… żyt…, Zobaczyć, czym jest… świt!!! … –– –– Jak koniec świata…, Te długie lata… Mnie zniszczą wreszcie…, Lecz Wy się cieszcie!!! … –– (––) –– –– –– –– –– Popowe piosnki… te…, Dla uszu moich… złe…, Już grupa włączyć… chce…, Ukrywam wtedy… się!!!!! … –– –– (–– ––) –– –– Jak koniec świata…, Te długie lata… Mnie zniszczą wreszcie…, Lecz Wy się cieszcie!!! … –– (––) –– –– –– –– ––
  13. Rtęć struła świat cały Są okna… z kratami… I blade… kolory… Wysoko… nad nami… – Na ścianach…, złe wzory!!!!! … –– (––) –– –– –– U-wię-zio-ny… w gęstej czerni…, –– O-bu-mie-ram… w łożu z cierni!!! … –– –– (–– ––) –– –– –– –– Zielona… podłoga…, Tak ciemna…, jak mroki… Podziemne…, gra wroga… Wypija… z nas soki!!!!! … –– (––) –– –– –– U-wię-zio-ny… w gęstej czerni…, –– O-bu-mie-ram… w łożu z cierni!!! … –– –– (–– ––) –– –– –– –– – Te wzory – krew, kości… I kraty…, i bladość…, Więc nastał… czas złości…, Legendą… jest radość!!!!! … –– (––) –– –– –– U-wię-zio-ny… w gęstej czerni…, –– O-bu-mie-ram… w łożu z cierni!!! … –– –– (–– ––) –– –– –– –– –– –– –– –– –– –– –– –– Rtęć struła… świat cały…, Naiwnie… czerpiący… Wsztko z sekt tych… niemałych…, W NAS – NOWYCH… – KŁUJĄCYCH!!!!! … –– –– (–– ––) –– –– –– –– U-wię-zio-ny… w gęstej czerni…, –– O-bu-mie-ram… w łożu z cierni!!! … –– –– (–– ––) –– –– –– ––
  14. PRZEKLĘTY DZIEŃ!!!!! PRZEKLĘTY… DZIEŃ!!! … – TO TYLKO… SIEŃ!!! … NIE MOŻEM… ŻYĆ!!! … – ZOSTAŁO… GNIĆ!!!!! … ZAZDROŚNICI OKRU-TNI… POWODUJĄ TEN CHAOTYZM… – I JESTEŚMY TAK SMU-TNI!!! … – LI KOMUNIZM I DESPOTYZM!!!!! … –– –– –– –– PRZEKRWIONY… DZIEŃ!!! … ZMROCZONA… SIEŃ!!! … ZDRAPANY… ŚWIAT!!! … – OBMIERZŁY… KWIAT!!!!! … ZAZDROŚNICI OKRU-TNI… POWODUJĄ TEN CHAOTYZM… – I JESTEŚMY TAK SMU-TNI!!! … – LI KOMUNIZM I DESPOTYZM!!!!! … –– –– –– –– ZBLASZAŁE… ŁZY!!! … ZDZIURZAŁE… SNY!!! … TRUPIARNA… WOŃ!!! … ROZTARTA… DŁOŃ!!!!! … ZAZDROŚNICI OKRU-TNI… POWODUJĄ TEN CHAOTYZM… – I JESTEŚMY TAK SMU-TNI!!! … – LI KOMUNIZM I DESPOTYZM!!!!! … –– –– –– ––
  15. Wejście do głębokiej czerni Żyję… w cieniu Twoim…, Dusza… ma się boi…, Jesteś… zbyt znacząca…, Jesteś… zbyt błyszcząca!!! … Może… tylko padłem…, Może… w sen zapadłem…, Który… mnie krępuje…, Który… powstrzymuje?!!! … –– –– –– –– Czekam… na tę chwilę…, W której… wzrosnę w sile…, Wzmocni… mnie odejście… Twoje… – świata przejście!!! … Wszechświat… już zanika…, Słońce… się rozpycha…, Nie ma… więc myślenia… – W cichych… łzach cierpienia!!! … –– –– –– –– Przestań… rozdeptywać…, Przestań… gnieść, przykrywać… Ciało… słabe moje…, Jeno… się dozbroję!!! … Poznaj… nieco więcej…, Poznaj… moje serce…, Co się… w głębi kryje…, Co już… ledwo bije!!! … –– –– –– –– Czekam… na tę chwilę…, W której… wzrosnę w sile…, Wzmocni… mnie odejście… Twoje… – świata przejście!!! … Wszechświat… już zanika…, Słońce… się rozpycha…, Nie ma… więc myślenia… – W cichych… łzach cierpienia!!! … –– –– –– –– Pokaż… łzy cierpienia!!! … Pokaż… swe pragnienia!!! … Musisz… mieć też wady!!! … – Nie mam… teraz rady!!!!! … Powiedz…, że odżyję!!! … – Powiedz…, gdy się kryję!!! … Odejdź…, chcę zapomnieć!!!!! … – CZASY… DAWNE WSPOMNIEĆ!!!!! … –– –– (–– ––) –– –– Czekam… na tę chwilę…, W której… wzrosnę w sile…, Wzmocni… mnie odejście… Twoje… – świata przejście!!!!! … Wszechświat… już zanika…, Słońce… się rozpycha…, Nie ma… więc myślenia… – W cichych… łzach cierpienia!!!!! … –– –– –– –– Jech! – Chech! … –– –– (–– ––) –– ––
  16. Wyjście z czerni gnicia Smutne dziecko losu, –– Wzmocnij siłę głosu, –– Uderz w moce życia, –– ODEJDŹ Z CIENI GNICIA!!! … –– (––) –– T o j e s t… d z i u r a! … T o j e s t… c h m u r a! … – C i e m n a…, g r o ź n a…, Z i e m i a… m r o ź n a!!! … –– –– –– –– Nie ma siły w Tobie, –– Gardło zbuduj w sobie, –– Utwórz moce życia –– – I WYJDŹ Z CZERNI GNICIA!!!! … –– (––) –– T o j e s t… d z i u r a! … T o j e s t… c h m u r a! … – C i e m n a…, g r o ź n a…, Z i e m i a… m r o ź n a!!! … –– –– –– –– Trudne są to dzieje, –– Nie wiem, kto się śmieje, –– Poznaj moce życia, –– ODEJDŹ Z CZERNI GNICIA!!!!! … –– (––) –– T o j e s t… d z i u r a! … T o j e s t… c h m u r a! … – C i e m n a…, g r o ź n a…, Z i e m i a… m r o ź n a!!! …
  17. Rtęć i psychologia – to niszczy mózgi Kto mężczyzn los okroił?! … Kto szaty im pokroił?! … Kto zmienia ich w kobiety?! … Tu jesteś, lecz – to nie Ty! … Gdzie siła ich psychiczna?! … Gdzie zbroja ich jest śliczna?! … – Co chroni ich, gdy walczą?! … Gdzie poryw ich, gdy tańczą?! … Przyprawy… dla mózgów…, Destrukcja… dla mózgów!! … –– (––) –– Słowa znaczenia tracą!!! … –– –– Kary niewinni płacą!!! … –– –– (–– ––) –– –– Znów igły dla pieniędzy! … – Dla świata nowej nędzy! … – Nie boli jeno chwilę! … – Na każdą ból to milę! … – Te nowe wsztkie poglądy! … – Te nowe wsztkie mdłe rządy! … – Gdzie władcy są dbający?! … – Gdzie władcy są myślący?! … Przyprawy… dla mózgów…, Destrukcja… dla mózgów!! … –– (––) –– Słowa znaczenia tracą!!! … –– –– Kary niewinni płacą!!! … –– –– (–– ––) –– –– Już śpiewać im bronicie! … – I tańczyć – tak rządzicie! … – I tworzyć, grać nie mogą! … – Li twardą kroczyć drogą! … Rtęć, wiedza czymś zatruta! … – I głowa jest zepsuta! … My sami chcemy tego?! … – Mózg z wiedzy, lecz – z niczego?! … Przyprawy… dla mózgów…, Destrukcja… dla mózgów!! … –– (––) –– Słowa znaczenia tracą!!! … –– –– Kary niewinni płacą!!! … –– –– (–– ––) –– ––
  18. Czasy nienawiści i pozornej miłości Niech przepadnie… nienawiść!!! … Niech przepadną… – ból, zawiść!!! … – Brak miłości… – ukryty!!! … – Nigdy w pełni… wyżyty!!! … –– –– Na świecie… miłość dziś… jest zniszco-na…, W egoizm…, narcyzm też… przemienio-na!!! … To czas jest… miłości?!!! … – Nienawiś-ci!!! … Ludzie są… w parach, lecz… – nigdy czyś-ci!!! … –– –– –– –– Jak przed końcem… wszechświata!!! … – W próżni biegną… wsztkie lata!!! … Nic już nie jest… wiadome!!! … Miłość – słowo!!! … – Zmęczone!!! … –– –– Na świecie… miłość dziś… jest zniszco-na…, W egoizm…, narcyzm też… przemienio-na!!! … To czas jest… miłości?!!! … – Nienawiś-ci!!! … Ludzie są… w parach, lecz… – nigdy czyś-ci!!! … –– –– –– –– Operacje…, maszyny!!! … Dziś na salach… krzyczymy…, Aby słychać… nas było!!! … Miłość?!!! – To się… SKOŃCZYŁO!!!!! … (–– ––) –– –– Na świecie… miłość dziś… jest zniszco-na…, W egoizm…, narcyzm też… przemienio-na!!! … To czas jest… miłości?!!! … – Nienawiś-ci!!! … Ludzie są… w parach, lecz… – nigdy czyś-ci!!! …
  19. Słońce a deszcz Kiedy deszcz pada, świat inny się wydaje Niżeli wtedy, gdy Słońce promienieje, Lecz ludzie dalej, kiedy zza chmur wystaje Słońce, rwą szaty, a świat z lasów łysieje.
  20. Wróci harmonia i wróci powaga! Wcale nie zachwycają mnie widoki, Które dziś oglądam. Czuję, że razem z nimi idą mroki. Smutno w dal spoglądam. Gdzie wasza dawna łagodność i skromność? Gdzie nasza dawna zniknęła odwaga? Nas naszła wcześniej nieznana bezbronność. Zmieniliśmy się i przeszła powaga! Wcale nie śmieję się, świat oglądając, Który wciąż się wali. Możemy jednak dalej żyć, nie znając – Zgliszczy tych, gdzieś w dali. Gdzie wasza dawna łagodność i skromność? Gdzie nasza dawna zniknęła odwaga? Nas naszła wcześniej nieznana bezbronność. Zmieniliśmy się i przeszła powaga! Gdzie nasza odwaga? Gdzie wasza skromność? Wam teraz bronić nas! Nam jest bezbronność! Gdzie są rycerze, co honor cenili? Dawno ostatnie kroki tu zrobili! Nie musim wcale burzyć tego świata, Lecz wrócić na drogi; Drogi przez przeminione dawno lata, Gdzie świat nie był srogi. Gdzie wasza dawna łagodność i skromność? Gdzie nasza dawna zniknęła odwaga? Nas naszła wcześniej nieznana bezbronność. Zmieniliśmy się i przeszła powaga! Wróć, wasza dawna łagodność i skromność! Wróć, nasza dawna, rycerska odwaga! Odejdź, nieznana wcześniej nam bezbronność; Wróci harmonia i wróci powaga!
  21. Wojna z grzechem Boże…, nie pozwól… mi Cię… przekląć…, Pomóż… w ogóle… ludziom… nie kląć… Wytrwać… tylko chcę!!! … –– –– –– – Męki… wszystkie te!!! … –– –– –– Trudno… dłużej żyć…, –– –– –– Czasem… – zło gdzieś zbić… –– –– –– (–– –– ––) –– –– –– –– Boże…, nie pozwól… mi Cię… przekląć…, Pomóż… w ogóle… ludziom… nie kląć… Przebyć… wrogi świat!!! … –– –– –– – Jeno… kilka lat!!! … –– –– –– – Ale… dłuży się…, –– –– –– Pomóż…, proszę Cię… –– –– –– (–– –– ––) –– –– –– –– –– –– Nie mogę… bronić się…, –– Gdy wojna… dusi mię…, –– Bo silna… zdaje się…!!! … –– – Więc – Boże…, proszę Cię… –– (––) –– –– –– –– Pył dalej… niesie się… –– – Z posoką… – duszą mię… –– Oddychać… ciężko mi…, –– Lecz może… to się śni?!!! … –– (––) –– Może śni się tylko?!!! … –– –– – CAŁY WIEK JEST CHWILKĄ!!!!! … –– –– (–– ––) –– –– –– –– –– –– –– –– Wytrwać… tylko chcę!!!!! … –– –– –– – Męki… wszystkie te!!!!! … –– –– –– Trudno… dłużej żyć…, –– –– –– Czasem… – zło gdzieś zbić!! … –– –– –– (–– –– ––) –– –– –– Przebyć… wrogi świat!!!!! … –– –– –– – Jeno… kilka lat!!!!! … –– –– –– – Ale… dłuży się…, –– –– –– Pomóż…, proszę Cię!! … –– –– –– (–– –– ––) –– –– –– –– Może śni się tylko?!!! … –– –– – CAŁY WIEK JEST CHWILKĄ!!!!! … –– –– (–– ––) –– –– Może odurzenie?!!! … –– –– – NIGDY ZAPOMNIENIE!!!!! … –– –– (–– ––) –– ––
  22. Uwaga! Tu nie było jeszcze średniówki. Człowiek i Pies Pewien człowiek psa napotkał. W ręku kość miał. Pies doń podbiegł. Razem długo się bawili. Mąż uszczęśliwiony przysmak zwierzęciu dał. Wkrótce rozejść się musieli. Gdy zaś znowu się widzieli, Pies ugryzł człowieka, bowiem nie miał dlań kości. Człowiek uciekł. Nie krył swojej dolegliwości. Myślał, iż się razem z psem zaprzyjaźnili.
  23. Walka z Czernią

    Jach!

    Jach! Chcesz zacząć nową swą wyprawę…, A-by lepsze miejsce zamieszkać… –– Gotujesz się na tę naprawę… – Czu-jesz, iż nie możesz omieszkać… –– Pragniesz uciec z tego obozu…, – Mor-dów on narzędziem się staje… –– Do krytego wsiadasz powozu…, Bo-wiem nic ci tu nie zostaje… –– Jach! Jach! Jach! –– – Jeno szpadą ma-chasz… Jach! Jach! Jach! –– Bić nie musisz tak… aż… Jach! Jach! Jach! –– Użyj cennej mo-wy… Jach! Jach! Jach! –– Coraz bliżej gło-wy… –– –– Bijesz – głowy pragniesz obcinać…, – Mo-żesz ponieść karę surową… –– Dlaczego chcesz nam głowy ścinać? … – Za-płaciłem niegdyś sam głową… –– – Bądź spokojny, nie walcz tak więcej…, Wi-dzę, iż traumę swą przeżyłeś… –– Przestań – trzęsą wszak ci się ręce… – Nig-dy wcześniej taki nie byłeś… –– –– Jach! Jach! Jach! –– – Jeno szpadą ma-chasz… Jach! Jach! Jach! –– Bić nie musisz tak… aż… Jach! Jach! Jach! –– Użyj cennej mo-wy… Jach! Jach! Jach! –– To już blisko gło-wy… –– Wojownikiem złym się nie stawaj… – Dia-beł kusi ciebie – on wrogiem… –– Ze swej zguby teraz już wstawaj…, Cze-kam na cię tutaj, za progiem… –– Wyżywać na bliźnich się przestań…, Bo-wiem nic tobie nie zrobili… –– I mordercą losu się nie stań…, Nie-chaj ludzie będą już mili… –– Jach! Jach! Jach! –– – Jeno szpadą ma-chasz… Jach! Jach! Jach! –– Bić nie musisz tak… aż… Jach! Jach! Jach! –– Użyj cennej mo-wy… Jach! Jach! Jach! –– – Bardzo blisko gło-wy… –– Jach-jach-jach-jach! Jach-jach-jach-jach! Jach-jach-jach-jach! Jach-jach-jach-jach! Jach-jach-jach-jach! Jach-jach-jach-jach! Jach-jach-jach-jach!! Jach-jach-jach-jach!!!
  24. Mój pustelniczy tryb życia Ooooooołłooo! … –– Ooooooołłooo! … –– Zmienił mnie… ten dziki tryb ży-cia… – Wszak mię zmuszono…, nie mogłem się sta-wić… Czuję wciąż… ten gorzki smak gni-cia… – Czyli człek słaby… to może napra-wić? … Ooooooołłooo! … –– Ooooooołłooo! … –– Samotny przy ognis-ku… Biedny, jak – pies w schronis-ku… Co może mnie napra-wić? … – Lub radość chociaż spra-wić?! … –– Samotny przy ognis-ku… Biedny, jak – pies w schronis-ku… Nie pragnę też powró-cić…, Lecz wolę sam się smu-cić! … Co… to… mo-że… być? … – Cho-ry… mo-gę… gnić!! … Ooooooołłooo! … –– Ooooooołłooo! … –– Jestem już… tak dziki, jak zwie-rzę… – W dżungli żyjące…, co musi polo-wać… Mówię wciąż… wieczorne pacie-rze… Ludzie – me ciało… już pragną holo-wać… Ooooooołłooo! … –– Ooooooołłooo! … –– Samotny przy ognis-ku… Biedny, jak – pies w schronis-ku… Co może mnie napra-wić? … – Lub radość chociaż spra-wić?! … –– Samotny przy ognis-ku… Biedny, jak – pies w schronis-ku… Nie pragnę też powró-cić…, Lecz wolę sam się smu-cić! … Co… to… mo-że… być? … – Cho-ry… mo-gę… gnić!! … Ooooooołłooo! … –– Ooooooołłooo! … –– (Pragnę móc… to wszystko odwró-cić…, Nie chcę żyć w dziczy… – być wciąż pustelni-kiem… Nie chcę już… – samotny – się smucić… – Jam się pasował… dzikim męczenni-kiem!! …) Ooooooołłooo! … –– Ooooooołłooo! … –– Samotny przy ognis-ku… Biedny, jak – pies w schronis-ku… Co może mnie napra-wić? … – Lub radość chociaż spra-wić?! … –– Samotny przy ognis-ku… Biedny, jak – pies w schronis-ku… Nie pragnę też powró-cić…, Lecz wolę sam się smu-cić! … Co… to… mo-że… być? … – Cho-ry… mo-gę… gnić!! … Ooooooołłooo! … –– Ooooooołłooo! … –– Ooooooołłooo! … –– Ooooooołłooo! … –– Co… to… mo-że… być? … – Cho-ry… mo-gę… gnić!! … Oołłoo-oołłoo… oołłoo-oołłoo… Oołłoo-oołłoo… oołłoo-oołłoo… Oołłoo-oołłoo… oołłoo-oołłoo… Oołłoo-oołłoo… oołłoo-oołłoo… Oołłoo-oołłoo… oołłoo-oołłoo… (Oołłoo-oołłoo… oołłoo-oołłoo…) ((Oołłoo-oołłoo… oołłoo-oołłoo…)) (((Oołłoo-oołłoo… oołłoo-oołłoo…)))
  25. Jeden z moich najstarszych wierszy, jeszcze bez średniówki. Wojna Z Diabłem Wszystkich ludzi wyniszcza powoli, A szczególnie tych o słabej woli. Każdy z nas, kto mu bowiem ulega Próżno na wojnie o byt polega. Trzeba z nim dzielnie walczyć próbować, Jeśli chce się swój żywot zachować. Ten kto wejdzie do jego czeluści, Tego on już nigdy nie wypuści.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...