Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'prawda' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Wiersze debiutanckie
    • Wiersze gotowe
    • Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
  • Wiersze debiutanckie - inne
    • Fraszki i miniatury poetyckie
    • Limeryki
    • Palindromy
    • Satyra
    • Poezja śpiewana
    • Zabawy
  • Proza
    • Proza - opowiadania i nie tylko
    • Warsztat dla prozy
  • Konkursy
    • Konkursy literackie
  • Fora dyskusyjne
    • Hydepark
    • Forum dyskusyjne - ogólne
    • Forum dyskusyjne o poezja.org
  • Różne

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


  1. 1) Dowód osobisty: Imię i nazwisko — w swojej Galaktyce Imiona rodziców — we Wszechświecie Data urodzenia — jest kontynuacją Płeć — cząstka wszystkich gromad Obywatelstwo — kosmos Miejsce urodzenia — schował Organ wydający — Mistrz Świata Numer pesel — wszystkie kierunki geograficzne Numer dowodu — zgodnie z prawem własności Data wydania — zwiniętym uchem na pępku Termin ważności — bez ograniczeń 2) Prawo jazdy: tak samo 3) edukacja życia: szkoła podstawowa — odziedziczona po mamie szkoła rozszerzona — w SERCU samego Boga! W życiu mu nie mało odkrywa — KONTAKT
  2. Wszystkim wszystkiego po równo daj Nierówności nie będzie...
  3. " / motto : / Ona mówi problem jaki masz Jest w twojej głowie gdzieś Będę zawsze stać Po twojej stronie wiedz " Fisz Emade Tworzywo (feat Justyna Święs) - "Ślady" Jakoś to będzie mama się nie dowie sąsiadka mnie nie sprzeda pies nie zaszczeka a gruby sąsiad z góry ten którego tak nie lubię nie obliże się porozumiewawczo do mnie bo ja wiecie jestem inny odkryłem to w sobie już dawno i tak się trochę wahałem no ale jak żyć to żyć na całego więc pierwszy ostrzegał mnie ksiądz on powiedział że Pan Bóg jest temu przeciwny kazał czytać Święte Pismo ale ja nie wierzę w te prehistoryczne średniowieczne bajki i opowieści z "dawnej księgi" drugi ostrzegł mnie dziadek mama mówiła że "dziadek to mądry człowiek" no ale ile on miał wtedy już lat? chyba nie wiedział co mówi a potem umarł. ale ja pamiętam jego i księdza słowa - nie mogę zapomnieć zatem powiedziałem Dziadkowi o wszystkim a on do mnie: "dziecko dziecko to służy do prokreacji"... trzecia ostrzegła mnie przyjaciółka ona została zakonnicą mówiła mi: "Witek. Ja zaczekam do ślubu. Zrobisz nam dziecko i żyjmy tak, żeby się zbawić. Ty wiesz że Cię kocham." ostrzegli wreszcie koledzy z podwórka Ci którzy wywalili mnie ze swojej ekipy gdy pogłaskałem jednego z nich z miłością po pupie i zachciało mi się. dobrze że wtedy nie było ich wszystkich za jednym razem teraz każdy w okolicy coś słyszał w związku z owym ekscesem czytałem też na temat mojego problemu wiele artykułów chciałem się zgłosić na leczenie ale tata mnie wtedy wyśmiał: "z tego chcesz się leczyć? to nieuleczalne kochany synku" zrobiłem zatem oficjalny coming out i teraz mam na was wyjebane nigdy nie będę posłuszny i pokorny a Maryja - ta Niepokalana Dziewica zdrowa i podobno przeczysta - na pewno z Józefem sex uprawiała - słyszałem od mojego nowego kochanka nie mówcie mi więc co mam robić nie dawajcie rad o które nie proszę będę żył tylko tak żeby mnie samemu było dobrze "A co to znaczy dobrze?" - Człowieku - pogadaj sobie z tymi którzy nas reprezentują oni wiedzą jak dyskutować a z moim sumieniem dyskutować Ci nie pozwalam gramy po prostu w innej lidze ja chcę Polski na wzór holenderski bo tam jest wolność a nie to katolickie zniewolenie no więc jestem tym dumnym gejem i chciałbym żeby w IV RP było równouprawnienie powtarzam raz jeszcze: "dlaczego mam sobie odmawiać tego co uważam za przyjemne?" a jeśli chodzi o modlitwę to czasem pytam się Boga o zdanie ale pozytywna odpowiedź - nigdy nie nadeszła chciałbym jeszcze podkreślić że nie umiem mówić tak jak ten Zbawiciel przykazał: "niech wasza mowa będzie: «tak tak nie nie»" no a mój guru Elton John zdradził nam też że i "Jezus był superinteligentnym gejem" czy taka jest prawda? gubię się już w zeznaniach i chcę kochać na swój sposób bo - religia jest dla ludzi a nie ludzie dla religii podobno Duch Święty jest Adwokatem ale czy weźmie moją sprawę? ...w Grecji ach w tej Grecji wchodził na salę paraklet stawał przy oskarżonym i rozprawa się kończyła... więc nie wymagajcie ode mnie abym wierzył tak jak uczył Ojciec Dominik na katechezie to po co chodziłem na katechezę? k-o-n-i-e-c już tej głupiej rozmowy !
  4. Hałaśliwa bardziej gdzie nie jest niszczy medialnie ufność urwana z łańcucha prawdy szuka nowej pani
  5. Piszący kurczowo pochwyci Ogólnik by nadać mu kształtu Uładzi, zaprzeda się chwili Przekłamie - w najgorszym wypadku Fotograf podkrada momenty Ziewnięcia, igiełki obcasów Sylwetki rozmyte jak szepty Nadmierność pod szatą lub nagość Tam refleks, igranie skojarzeń Dym z fajki układa się w halo Pstrykają ziarniste pejzaże Wstrzymuje nas w biegu nim zwiędną Rośliny i ciała, płat ziemski Próbując przedłużyć doczesność W najlepszym wypadku uwieczni
  6. wodna

    Całun

    Białe wydmy srebrem błyszczą, w tańcu butów giną z wdziękiem, senne myśli innych słyszą, tylko moje pominięte. Zbyt ponure, by utrwalić nawet w cierpkim płatku śniegu. Zbyt prawdziwe, aby zatruć słodkie mity ludzi w biegu. Lecz gdy w złocie grań stopnieje, odkrywając to, co gorzkie, mdlące kłamstwa wstąpią w skałę, za to Prawda - we mnie wzrośnie.
  7. poezjaspodpowiek

    Lustro

    Stoję naprzeciwko, stroję niemego głosu barwy. Tonie w odbiciu prawda, stronię od niego jakby, To nie jest rzecz łatwa, Sumienie dźwiga imię na barkach, Skrada się za nim amoralizm, żyj zanim zamieszkasz w Arkham. Obraz próbuje pukać do drzwi, Przez które chce wejść Wybawca Oraz woła wniebogłosy, Lecz pragnienie uwolnienia rujnuje prawda. Może popatrz mi w oczy, Morze szumi, że jesteś podobny - aha... Boże poparz Łaską choć Duszy kącik By móc rozpoznać sztukę w powszechności. Lustereczko powiedz przecie komu służysz, ileś warte? Lekkość w ciężarze doświadczeń, może go kiedyś doświadczę. Po ilekroć pytać masz jeszcze czy te drzwi są otwarte? Skoro nie z mojej strony, to z drugiej odnajdziesz klamkę.
  8. -Mistrzu, czy ci nieprawdę mówić się zdarzało? -Zawsze prawdę mówiłem, choć nie zawsze całą. Na kanwie: truth is good, but not the whole truth is good to say.
  9. Na kłamstwie jedności nie zbudujemy; maski ściągnij opaską oczu. Systemu z teatru budować operą nie będziemy
  10. Obecnie planeta szybko nam się zmienia. Kierunek dramatycznych zmian los narzuca, właśnie dzięki temu jawność wychodzi z cienia, jest prawdą o nas samych, niestety zasmuca. Szanujmy planetę, bo jesteśmy tu gośćmi, przybyliśmy z daleka, na dłuższe wakacje. Zostawimy po sobie wspomnienia i kości, w kolejną podróż wyruszą następne nacje. Wszystkich tutaj gości ten sam los czeka. W tym przypadku równość zachowana. Koniec ten sam dla niewolnika, czy Pana, na sprawiedliwy los, tutaj nikt nie narzeka!
  11. po ulicach chodzą bierni obserwatorzy cudzych wypadków na spacerze przy ślubie wciąż patrzą na cudze szczęście nie pojmując prawdziwie czucia innych wciąż spoglądają na cudze twarze znajdując ból radość śmiech strach znalazłszy to coś dziwią się bo oni to nie tamci bierni obserwatorzy i sami poddani obserwacji II.2021
  12. Quidem.art

    Pusty kurs

    Noc była jak nasze gwiezdna. Zabrałaś mi całe życie, Nawet nadzieje najbardziej skryte. Została już tylko zajezdnia. Potop Sienkiewicza, tak polski Norwid, Ogniska, piwo w letnim cieniu… Nie było istnienia. Na pustym przystanku nie słucham głowy. Tak bardzo to wszystko nic nie warte. Śmiech w plątaninie nocy, Kot, jak między nas się mości, Prawda tchórzostwem na proch starta. Niedługo nadjedzie ostatni autobus Wcześniej wieś kurz wojny rozgoni. Nie czuję już twoich dłoni… Odgrywam scenariusz. Znowu. Kiedy ktoś tonie, To właśnie korona do końca płonie. Polecam Cię Bogu.
  13. Quidem.art

    Ciemność

    Czy Tobie jest wszystko jedno W jakim świecie żyjesz? W kłamstwach po szyję? Czy prawda ma kłaniać się bredniom? Za ścianą płacz, huk i cisza. Tam mrok jaśnieje furią pacynek, Blendery i ciała pakują do skrzynek. To świat kłamstwa dzisiaj. Czasem i waran złapie za różaniec, Z martwej dłoni przypadkiem wyszarpie. Na takich czekają sądu harpie. Z nich ciemność sypie sobie szaniec. Nie szukaj księżyca w odbiciu jeziora. Kreda wtedy piszczy skrzekliwie. Przestanie, gdy to przyjmiesz, Że bez prawdy dusza jest chora. Dziś tonie niezmiennie we wczoraj, Na jutro dziś zawsze jest pora. www.quidem.art
  14. Quidem.art

    W pulsie nocy

    Ty. Jesteś tak daleko. Glob wiruje bez celu. Proszący głos wielu Ledwo zahaczy chmur mleko. Nawet mój krzyk. Dlatego milczę. Oni skaczą po żebrach, Kopią w głowę, brzuch. Taki w nich bojowy duch, A wyobraźnia taka biedna. Nie ma sensu krzyczeć. Pamiętasz te gwiazdy Z dachu na wyspie? Metaliczny smak księżyca, Ciepło na naszych policzkach. Te dotknięcia wszystkie. Pamiętam smak Twój każdy. Zabito mi Ciebie. Zadziobano najpiękniejszy uśmiech. Złamano kręgosłup, strzaskano czaszkę, Wrzucono do serca słowa nieważkie. Nie czekali aż uśniesz. Jad był nawet w chlebie. Mam wciąż okruch naszej planety. Znalazłem w śmietniku. Czar zmienił mnie w perłopława, Już nieważny widok i strawa. Nie szukam wyników. Ich wiara to perła, niestety. Bądź naprawdę. Proszę. Bez prawdy nawet liść nie opada W wietrznym chłodzie listopada. Bez niej różaniec zamienia się w proszek. Dlatego ich nie znoszę.
  15. Antoine W

    Pies na kanapie

    Pies na kanapie Ach, szarobury psiaku mój, tak leżąc na kanapie nie wiesz, że gdzieś tam, z psich żył, na ziemię krew dziś kapie. Zaciska się na szyi sznur, a kij na grzbiety spada bo komuś coś zawinił zwierz i skarcić trzeba gada. Opada topór, kroi nóż, bez winy dla fantazji a miskę zaś wypełnia piach – pokarmem go nie nazwij. Szkoda i kropli wody dać – choć blisko mamy kran niech zdycha sam, nasz wierny stróż, nie będzie szkoda nam. ded. p. Borzymowskiej
  16. - Czego mistrzu najbardziej należy unikać? - Mówienia gorzkiej prawdy, nic z niej nie wynika, a łatwo sobie wrogów zrobić przecież można, więc zalecam w tym względzie najwyższą ostrożność. Truth is good, but not the whole truth is good to say
  17. dmnkgl

    Po co prawda?

    Prawdą- odmówić lilii cierni. Kłamstwem- aniołem nazwać biesa. Tylko dwa stany- bieli, czerni, To szkoła Arystotelesa. Lecz czemu prawdę tylko jedną Pragną wyznawać ciemne tłumy? Przecież kolory szybko bledną Nim się przeleją w ludzki umysł. Inaczej każdy czuje, słyszy, Każdy mieć może prawdę własną. Nie da się zawrzeć ich na kliszy Albo też w słowach pięknych zamknąć. Białe jest czarne? To być może. Że jakaś sprzeczność? Inna sprawa. Ja w innym widzę świat kolorze, Choć mnie to szczęściem nie napawa. Ja jeden ogień widzę w świecach, Z jednego słońca pęk promieni, I jeden zakwas w wielu piecach, Z jednego źródła moc strumieni. Lecz zamiast łączyć się na nowo I dążyć wspólnie do perfekcji O prym się biją między sobą Żadnej nie biorąc z tego lekcji. Rwą się do racji swych obrony Jak gdyby zapomnieli zdanie Że dom wewnętrznie podzielony Długo się nigdy nie ostanie. Jakżebym chciał nauczyć słuchać Fale świętego oburzenia. Nie poliprawdy, Prawdy szukać I tylko według niej oceniać. Ale się jeszcze nie narodził, Który nad morzem miałby władzę. Zatem odwracam kurs mej łodzi Bo tutaj nic już nie poradzę. Popłynę tam, gdzie ludzie prości, Od nich się uczyć będę świata Mniej widzieć będę w innych złości, Zaś okruch Prawdy w blasku stawiać.
  18. dmnkgl

    Panaceum

    Żyjesz pośród burz, szarpany jak trzcina Przez wiatr szaleństwa, przez prąd namiętności, Który raz po raz do ziemi cię zgina, Aż cię nie złamie w przypływie słabości. Jak go okiełznać i skąd czerpać siły Gdy w oczy otchłań zagląda bezdenna, Gdy niejednego człowieka zgubiły Dziwne tabletki i miałkość codzienna? Wdzięcznością hartuj ducha w zimnym ciele. Dziękuj za wszystko to co cię spotyka, Choćby nie było tego nazbyt wiele I by dziękować ci brakło języka. Gdyż wdzięczne serce jest zawsze szczęśliwe, Ciche, pogodne i niezapalczywe. Najcięższe próby przechodzi wytrwale Bo jest jak twierdza wzniesiona na skale. Pogodą ducha ten świat się zwycięża I nie masz nad nią lepszego oręża. To nie optymizm- naiwność najprostsza, A z czystej stali damasceńskiej ostrza. Oto lekarstwo co działa naprawdę, Więc ćwicz pogodę, wbrew najgorszej doli, Aż w końcu znajdziesz w swoim życiu prawdę. Lecz czym jest prawda? Prawda nas wyzwoli.
  19. Dzień słoneczny, ławka z drewna, idzie człowiek po chodniku, choć to jakby po śmietniku Wszędzie ludzie, wszędzie gwar, nikt już nie wie nikt nie mówi Nikt szacunku nie zna, ni wdzięczności, patrzą w ekran, jak narkotyk Wszędzie ludzie, tacy sami, różnią się telefonami nikt już nie wie, nikt nie mówi krew wylana, pot strząśnięty, I po co się męczył żołnierz wyklęty?
  20. Płomiennym wzrokiem wymierza ostatnie dwa pociski w pierś. Jeden trucizną wypełnia ciało, drugi przemienia w smolistą otchłań krwawą. Zastanawiam się, czy coś jest pomiędzy dwoma sztyletami, które potwierdzają moje kłamstwo. Wyrzucam z siebie ostatnie tchnienia jak pod taflą lodu pochłonięty bólem i pokorą. Zapomniałem jak to jest okazać honor. Gdybym tylko zamilkł jak pustynne wzniesienia, może nie zostałbym bezlitosnym władcą słów.
  21. Kapcper

    Prawda

    Widząc swój obraz przez zaburzoną percepcję Klaruje się wgląd przez mgliste spojrzenie Kierunkując sygnał odbierany w soczewce Nie mogę rozpoznać dawnego siebie Wzbudzając wciąż we mnie wrażenia odmienne Chcę dostrzec to co dla wielu tajemne Dotrzeć do złoża co ciągle niezmienne Chowanego u wielu tak codziennie chętnie Odkrywam na nowo prawdę co uśpiona drzemie Czekała cierpliwie na przebudzenie By w chwilę ulecieć w zapomnienie Skutki brzemienne rodzące zwątpienie Dają mi jej łączeniem długie złudzenie Tworzące ułamek całości nie kompletnej Cień tego co jest najświętsze, żywe i bolesne
  22. KasperM

    Prawda iluzji

    Prawą czy lewą stronę maski zakładasz do snu? Prawdę widzę gdy świta, czy jedynie o prawdzie śnię po zmroku? Znam ciebie, czy to co każesz mi kochać? Kogo udajesz? Kim nie chcesz być? Przerwij tworzenie iluzji wokół... mojego serca. Chcę kochać świadomie! Pokazy magii? To zostaw prawdziwej miłości. W sztuce kochania żądam tylko scen prawdy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...