To miasto wiecznym, w tych grobach jest życie...

To mia­sto wiecz­nym, w tych gro­bach jest ży­cie,
Któ­re pod zie­mią spo­koj­nie i skry­cie
Krą­ży krwią wie­ków i ser­ce spo­koi,
A może czo­ło w laur wie­ków ustroi.
Może kto kie­dyś na jed­nym z tych wzgó­rzów,
Wśród pro­chu bo­gów i gru­zu pod­mu­rzów,
Gdzie róż i blusz­czu po­wią­za­ne zwo­je,
Bluszcz gdy od­chy­li, znaj­dzie imię moje!

Czy­taj da­lej: Nim słońce wejdzie – Zygmunt Krasiński