Jagoda

Po brzozowym cichym lesie
Dziewczę idzie, dzbanek niesie,
Niesie dzbanek z jagodami,
Z jagodami borówkami.
A, dla Boga, co się dzieje.
Kto się śmieje? Las się śmieje.

Kłaniają się przed nią drzewa.
Ona śpiewa i las śpiewa.
Więc przystanie, dech zatrzyma.
Patrzy wkoło i nic nie ma.

Dzięcioł, co ma dziobek spory,
Przysiadł-że się też do kory,
A wiwilga coraz świśnie -
Gęstwa, ledwie się przeciśnie
. Spod jałowcu zając skoczy
Z otwartymi śpiący oczy.
..Mój zającu nie bójże się,
Ja borówki zbieram w lesie.
A toż .ja ci nie przeszkodzę,
Że ze dzbankiem sobie chodzę.
Gdybyś by} nie uciekł w chrusty,
Dałabym ci liść kapusty. [...]
Coś załata, cości słychać,
Że aż chce się piersiom dychać,
Nocą spadły świeże deszcze,
Bo się krople świecą jeszcze.
A na wrzosie, co mnie moczy,
Jak perełki stoją oczy.

Jagódeczka - pójdź do dzbana,
Moja, moja, dana, dana..."

Czytaj dalej: Za aniołem - Teofil Lenartowicz