Czy wrócisz do mnie? Jakby fala,
jak mrokiem nocnym, który z dołu
oplata nogi i napływa
ciężko nawisłym, opuchniętym
niebem na piersi — tak ty jesteś:
jak cień mój przy mnie, jak me ciało
tak rzeczywista; nieuchwytna
i tak głęboka jak odbicie
mej zamroczonej twarzy w szybie
czarnej od nocy. Tylko wiem,
że coś się miesza we mnie, jakbym
po prostu tak od siebie odszedł,
jak się od stołu lub od łóżka
idzie nie zostawiając nic. Lecz
ja jestem w sobie tak jak w ciężkim
śnie; wiem, śnię siebie, ale nic
już nie pamiętam, co prześniłem...