Ojciec i syn

Mamy obaj szerokie ramiona,
twarde dusze i twarde dłonie.
Tylko ojciec ma plecy zgarbione
i gdzieniegdzie siwy włos na skroni.

Odkąd sięgnę pamięcią, co rano,
gdy na Woli zabrzmią syren ryki –
ojciec wstaje, idzie do fabryki
kuć żelazo dłonią spracowaną.

…Tak niedawno byłem jeszcze pędrakiem;
sam pamiętam w życiu wiele stacji.
Tylko ojciec był zawsze jednaki,
zawsze silny i zawsze miał rację.

Dla tych dni, które nadejść muszą,
którym dziś już czas na bój i sąd rość,
dla jednego celu, jedną duszą,
ojciec kuje żelazo, ja – mądrość.

Kiedy krzywd się ocean zapieni,
wstanie burza od brzegu do brzegu –
w szarym tłumie ramię przy ramieniu
syn i ojciec staniemy w szeregu.

Czytaj dalej: Praca - Edward Szymański