Tęsknota za świeżością

I bywa taka tak­że - taka tak­że hi­sto­ria
Ona w chwi­lach zwąt­pie­nia,
W porę grzmo­tu wy­obraź­ni...

Ja sam
Sam w tej no­rze, gdzie wszyst­ko prze­po­czwa­rzo­ne
Ser­ca w małe mo­to­cy­kle,
Uszy w małe ae­ro­dro­my,
Domy w ma­szy­ny peł­ne śpie­wa­ją­ce­go mię­sa.

I wów­czas ta tę­sk­no­ta -
Ta zło­ta trąb­ka ser­ca:

Żeby ktoś wszedł, kwia­ty rzu­cił,
Żeby ktoś wpadł, wodę po­dał,
Żeby ktoś wniósł pach­ną­ce po­tem cia­ło
Z ma­łym desz­czem na wło­skach pod pa­cha­mi.

Żeby ktoś tak suk­nią moc­no za­wiał
Na udrę­czo­ny po­ezją
Ak­sa­mit­ny pysk.

Czy­taj da­lej: Lekcja anatomii (Rembrandta) – Stanisław Grochowiak