Staw mi na stole wina dzban,
Do drogiej racz mi nalać szklanki,
Nim pójdę w świat, wychylę ją
Na zdrowie lubej mej kochanki!
U tamy Leithy czeka łódź,
Dziko się zrywa wichr i wyje,
Statek Berwicku rzuca brzeg,
Czas lubą żegnać już Maryję!
Już podźwięk surm wydzwania szturm,
Już gęste błyszczą się oszczepy;
Wojenny czas w dal wzywa nas,
Gdzie dyszy krwawy bój i ślepy.
Lecz nie krzyk burz z lądów i mórz
Sprawia, że jeszcze tutaj żyję,
Ni wojny czas, co wzywa nas,
Lecz to, iż żegnam już Maryję...