Szczęśni, co mogli uniknąć rozbicia
I w kruchej łodzi płyną z cichą falą,
I nie szukają nowych haseł życia,
I na minione wczoraj się nie żalą,
I jutro będzie im, jak dziś, jednakiem,
Bo zawsze jednym płynąć będą szlakiem....
Szczęśni, co ciszę ukochali błogą,
Miarową falą życia kołysani.
Z zmrużonym okiem słodko drzemać mogą,
Płynąc powoli do cichej przystani —
Jako spowite śpiochy, na pościeli
Umrą — i o tym nie będą wiedzieli....
I tylko po nich w spadku pozostanie
Niedojedzona wczoraj resztka chleba
I trochę wina w niedopitym dzbanie —
I mówić o nich nie będzie potrzeba,
A gdy ich imię wspomną w jakiej chwili,
Świat ze zdziwieniem zapyta:
— Czy byli?...