Epitafium lotnicze

Arystokraci śmierci, Żwirko i Wigura,
W pięknej chwale rozbłyśli nad nimi jak gwiazdy,
Innych mgła przesłoniła - zaginęła w chmurach,
Zostały po nich tylko popioły i drzazgi.

Ciosiński, Klimsza, Stańco - skromni, lecz niemali!
I jedna im z Tamtymi dola lotna, krwawa -
Ale nie dla nich pieśni, nazwy ulic, sława -
A czyż mogli dać więcej, jak to, co oddali?

Popczyk... Krupski... Nadwodzki... Gołda... Krzak... Piasecki...
Kluczem ciągną w niepamięć bohaterów setki.

Czytaj dalej: Miłość (Nie wi­dzia­łam cię już od mie­sią­ca) - Maria Pawlikowska-Jasnorzewska