A dajcież mi moją wolę,
A puśćcież mnie w szczere pole,
W szczere pole, w łąkę świeżą,
Gdzie pokosy w rosach leżą...
A puśćcież mnie pod próg chaty,
Gdzie to wiosną kwitną kwiaty,
Gdzie to miesiąc w cichym sadzie
Na jabłoniach czoło kładzie...
Przemarniały lata moje!
W cudzych stronach tęskny stoję,
W cudzych stronach więdnę oto
Za tą wioską, za tą złotą! —
Śpię — i nie śpię — we śnie słyszę,
Jak tam żyto się kołysze...
Jak przez pole brzęczą kosy
O pszeniczne, ciężkie kłosy...
Śpię i nie śpię — we śnie czuję,
Jak tam dzięcioł w lesie kuje,
Jak wierzbina się rozpęka,
Jak po rosie drży piosenka...
Hej, wy zdroje, jasne zdroje,
Ponieścież wy słowa moje!...
Ponieścież je do rodziny,
Gdzie ten obłok płynie siny!...