Pod lasem

Autorka:

Spojrzę ja rankiem, spojrzę wieczorem
 Z tej jedlinowej górki:
Aż ci tu niebo płynie jeziorem,
 Całe w różane chmurki...
Gdzieś światłość bije, gdzieś dzień przepada
 Przez gąszcze, przez wyręby,
A tam coś szepce, skarży się, gada
 Między starymi dęby.
W modre się koła woda rozpryska,
 Szuwarem ptastwo pluszcze;
Do wody jeleń przez wrzosowiska,
 Przez dzikie czesze kuszcze.

Tam — trąbkę słychać!... Echo gra w borze...
 Dalekie padły strzały...
A jeleń stanął, podniósł poroże,
 W głos się zasłuchał cały.
A i mnie serce na gwałt kołacze,
 A tętna warem biją...
Może usłyszę, może obaczę,
 Że nasze lasy żyją!
Cisza... Zapadły szmery i echa,
 Po lesie wskróś idące;
Tylko się błękit świeży uśmiecha,
 A z liści kapie słońce...

Czytaj dalej: Ojczyzna moja - Maria Konopnicka