Wieczorny dzwon, wieczorny dzwon
Pochwycił duszę moją
I uniósł ją do lubych stron,
Gdzie gwiazdy we łzach stoją!
Tam z łąk i pól, tam z łąk i pól
Westchnienie ciche leci
I piersi żar i męski ból
W mokrych źrenicach świeci...
Rozwiał się czar, rozwiał się czar,
Co trzymał mnie w zachwycie
U stóp tych skał, olbrzymich mar,
Stojących w mgły błękicie!
Wskróś rzek i gór, wskróś rzek i gór
Czuję cię, wiosko droga!
I słyszę twój szumiący bór
I widzę krzyż u proga
I łzy i znój, i łzy i znój,
Co cię od wieków poją...
O kraju mój, o kraju mój!
Znów jestem twoją, twoją!...