Panna Micia na osiołku

Autorka:

— Nie puszczaj się, Mimi, sama
Na osiołku! — rzecze mama.
— Czekaj, tata zje śniadanie,
To pojedziesz z nim, kochanie!

Ale Mimi ani słucha,
I hyc! na grzbiet kłapoucha.

— Uciekajcie, dzieci, z drogi!
Bo tu pędzi rumak srogi —
Ani uzdy, ni rzemienia,
Ni kulbaki do siedzenia...

Tylko mu się z boków dymi! —
Woła z dumą panna Mimi.
— Aj, aj! Coś to miłe zwierzę
Zanadto dziś na kieł bierze...

Pędzi w galop, w samo błoto...
Jezus, Marja! Stój niecnoto!...
Prr! Prr!

Wyobraźcie sobie dzieci,
Jak to ten osiołek leci..

Biegnie Maryś z Zuźką małą,
— Ach, panienko! Co się stało?
Czy panienka, chowaj Boże,
Guza gdzie nabiła może?

A panienka zapłakana
Stoi w błocie po kolana
I przyrzeka sobie w duszy,
Że bez taty się nie ruszy.

Czytaj dalej: Ojczyzna moja - Maria Konopnicka