Równo, równo, jak po stole,
Na łyżewkach wdal...
Choć wyskoczy guz na czole,
Nie będzie mi żal!
Guza nabić — strach nie duży,
Nie stanie się nic;
A gdy chłopiec zawsze tchórzy,
Powiedzą, że fryc!
Jak powiedzą, tak powiedzą,
Pójdzie nazwa w świat;
Niech za piecem tchórze siedzą,
A ja jestem chwat!