Jeśli ojczyźnie, gdy Bogu, Panie,
Śmierć moja chwały przyczynić w stanie,
Jeśli zwycięstwo ślubem zdobyto?
Ach uderz, ojcze, w tę pierś odkrytą!
Dziewczęcych żalów nie ronią wargi,
Śród wzgórz nie błądzę z rzewnemi skargi,
Śmierć od cię lekka — ręce kochane
Bez bólu w serce zadadzą ranę!
A wierz w to — czysta krew córy twojéj,
Jak myśl ostatnia, co mię tu koi,
Jak prośba, aby — nim nóż pierś skrwawił —
Swój głos serdeczny mi błogosławił.
Na dziew solimskich zgłuchnij lamenty,
Jak mąż, jak sędzia — trwaj nieugięty!
Przez mię zwycięstwo dziś dał wam bój,
Wolna ojczyzna i ojciec mój!
Gdy krew mą — dar twój — wytoczą żyły,
Gdy zaniemieje głos dziś ci miły,
Ty się pamięcią swéj córy chlub,
Pomnąc na uśmiech, z jakim szła w grób.