Wesoły las dokoła stał,
wiatr gałęziami cicho chwiał.
Przyszły leśnice: piszczałkę weź,
śpiewem się z nami w echo nieś!
Buk rzekł: niezgiętą gałęź mam,
uchwyć oburącz, zegnij, złam!
Strumień lodową pieniąc toń
rzekł: tak jak dawniej, zanurz skroń!
Ponury las dokoła stał,
wiatr gałęziami cicho chwiał.