Trącona struna

Z głębi jeziora do księżyca
Płynie melodia srebrnolica...

W głębinie lasu wśród paproci
Szmer się w księżyca blasku złoci...

Zwełnione grzywy morskiej piany
Niosą w księżycu szum świetlany...

Wśród róż nadwodnych woni świeżej
Piękna dziewczyna naga leży...

Księżyc we włosach jej migota,
Jej ciało jest jak harfa złota...

Róże się słonią w mgłę przegonną,
Jej włosy dźwięczą pieśnią wonną...

Czytaj dalej: Lubię, kiedy kobieta... - Kazimierz Przerwa-Tetmajer