Śpij serce moje — nic już nie zakłóci
Spokoju twego, ciszy i martwoty —
Ona odeszła i nigdy nie wróci.
Śpij serce moje — dla ciebie świt złoty
Raz tylko błysnął i wnet zgasł w pomroku,
I nie zostawił nic, oprócz tęsknoty.
Ona odeszła — i nawet w jej oku,
Co było w duszy jej, nie wyczytałem —
Śpij serce moje w ciemnych snów obłoku.
Niech krew się burzy morzem rozszalałem,
Niech pierś pragnienia płomieniami dyszy,
Niech mózg goreje wyobraźni szałem:
Ty śpij me serce w niezmąconej ciszy.