Dziewczynom

Autor:

Zmę­czo­ne już je­ste­ście. Wa­sze oczy ciem­ne
Słod­ki zmierzch wy­tę­sk­ni­ły dziew­czę­cą tę­sk­no­tą.
Słoń­ce kona da­le­ko... O, żale da­rem­ne
Dnia, co próż­no od­ga­niał zórz czer­wo­ne zło­to!

Idź­cie do do­mów swo­ich. Świec nie za­pa­laj­cie,
Bo wam mie­siąc osre­brzy ła­god­nie świe­tli­ce.
Smut­kom, bla­dym ko­chan­kom, nocą się od­daj­cie,
Dziew­czy­ny mo­jej du­szy, dziw­ne Ta­jem­ni­ce!

I śnij­cie... A gdy ran­kiem za­drży brzask ró­żo­wy,
Wdziej­cie sza­re i pro­ste, ze lnu tka­ne sza­ty,
Po­mó­dl­cie się do­bry­mi, dziew­czę­cy­mi sło­wy
I pod­lej­cie w ogród­kach swych za­kwi­tłe kwia­ty.

Opublikowano w: Czyhanie na Boga

Czy­taj da­lej: Do prostego człowieka – Julian Tuwim

Źró­dło: Czy­ha­nie na Boga, Ju­lian Tu­wim, 1918. Pier­wo­druk: Pro Arte et Stu­dio, r. 1916, nr 4.