Wiersz o umarłej niedzieli

Autor:

Na rogu przy skrzynce pocztowej
Posłaniec stał, biedny staruszek.
Od rana nie miał początku,
Trzech kroków od skrzynki nie uszedł.

Zbliżałem się z paczką i listem,
A on modlił się , żebym nie zboczył,
Bo srebrną, okrągłą złotówką
Nadzieja zaczęła się toczyć.

Już uśmiechnął się. Już rękawem
Wytarł wąs oszroniony,
Bo szedłem prosto, prościutko
Do staruszka przy skrzynce czerwonej.

A kiedy przy nim stanąłem,
zachłysnął się sercem biednem!
Lecz list wrzuciłem do skrzynki,
A z paczką dalej poszedłem.

I patrzył za mną staruszek
Wielkim spojrzeniem szklistym,
I wrzucił umarłą nadzieję
Do skrzynki za moim listem.

Czytaj dalej: Do prostego człowieka - Julian Tuwim