Najgłębszą głębią ducha, gdzie majestat boży
Ukrył cel ostateczny: wielkie Zrozumienie,
Gdzie doczesność nie trafia, przeciwność nie trwoży,
A głębia sobą żyje, jak mądre milczenie.
Najgłębszą głębią ducha zrozumiałem życie,
I już się myśli moje złego nie ulękną,
Nie pragnąc cnoty jawnie ani grzechu skrycie
I nie wiedząc, co znaczy brzydota i piękno.
Lecz jeżeli mi w duszy sen zakwita czysty,
Tęskniąc ku pięknu słońca, marmuru i kwiatów,
Doskonałości ładu – idei Artysty –
Ujmującej harmonią świat i świat zaświatów:
Wtedy się miłość moja na wszechświat rozpływa,
A piękno mistrzów – bożą staje się nauką,
I dusza w zachwyceniu natchnionym przyzywa
Ciebie, Dziewczyno moja, nieśmiertelna Sztuko!
Z tomiku Siódma jesień (1927)
Opublikowano w: Czyhanie na Boga