Zima

Autor:

O ciemnej szóstej
W mroźny poranek
Bębni w ulice
Jazgot blaszanek.

Juczący po bruku
Wolno, daleko.
W sinych blaszankach
Bulgoce mleko.

Konie parują,
Ludzie się chwieją,
Wozy skrzypiące
Ciężko kuleją.

O ciemnej szóstej
W mroźny poranek
W sen mój się wbłąkał
Werbel blaszanek.

W grubym kożuchu
Drzemię na koźle,
Chucham jak matka
W sny moje zmrożone.

Żywot mój senny,
Znieruchomiały,
Zalewa bełkot
Mleczny i biały.

Biały i ciepły
Bulgot matczyny
Tuli mnie w łonie
Pod burką zimy.

Już mnie poczęło,
Już się zaczynam,
Tchnieniem się błąkam
We śnie matczynym.

W mleku dalekim
Echo kołysze,
Dudnią furmanki
Wciąż dalej, ciszej.

Czytaj dalej: Zima - Maria Konopnicka